Randki - na pomoc!

Hej Mam 24 lata i na imię Ela. Od niedawna spotykam się z super facetem. Oboje jesteśmy dość nieśmiali. Kiedy jestem obok niego (nie jestem jeszcze pewna swoich uczuć, ale są one ciepłe) okropnie zasycha mi w ustach. Ostatnio rozmawiamy już śmielej i powiedział mi, że też ma podobny 'problem'. Nie jest sztywno, dużo żartujemy, czujemy się w miarę swobodnie ale ta suchość nie mija (to nie jest problem zdrowotny, bo w innych sytuacjach się nam nie zdarza). Ostatnio zdarzyło się to, na co tak czekałam - pocałował mnie, ale, mimo ciepłych uczuć, pocałunek był.. troszkę dziwny, z powodu właśnie tej suchości. Spotkaliście się już z czymś takim? Jak temu zaradzić? (Proszę o wyrozumiałość i potraktowanie poważnie ;))

dzisiejsi facei to takie lenie..czekają aż kobieta do nich zagada.. chyba jedynie jak tam Nessie co u niej?:) Bo co mozna zagadac do faceta. To faaet ma zagadac jak mu zalezy. Zagadanie to wazny element podrywu. Jak facet nie zagaduje to znak, ze nie podrywa. Dobrze ze chociaz ten twój inaczej robi:) I cie pocałował:)

hahahahaaa....:) kup sobie wertels orginal i bedzie po sprawie...:) bedziesz miala jeszcze czekoladowe calusy...:D:D:D

Nosić se sobą butelkę wody , udawać się na randki z jedzeniem i piciem.

lepiej miętowe:)

ja tak mialam, gdy spotykalam sie z facetem, na ktrym mi b. zalezalo, mialam wtedy 15 lat:d teraz juz tak nie mam:D, bo na nikim mi nie zalezy.

to smutne że na nikim Ci nie zależy

a może przez pogodę tak ci zasycha w ustach ;)

no, mnie tez to troche smuci, ale daje rade.

zasycha ze stresu:)

ale bym sobie poszła na randke..a tu nic..:(

mi nigdy nie zasucha, zawsze mam wilgoc i w ustach i w majtach:) tylko beznamietne kwoki zimne mają sucho