Szczepienie przeciwko gruźlicy-czy zaszczepic 11 letnia córkę??

Córka urodziła sie w Niemczech,gdzie nie szczepi sie wogóle przeciwko gruzlicy.Od 3 lat mieszkamy w Pl i musze zaszcepic córkę (sciga sanepid).Wiem ze zdania na temat szczepienia tak duzych dzieci sa wsrod lekarzy podzielone i dlatego mam obawy...Czy któras z Was miala badz ma taki dylemat ze swoim dzieckiem? Wiem ze moge napisac oswiadzczenie ze nie zgadzam sie na to szczepienie ale pielegniarka spytala sie mnie czy nie bede miala do siebie pretensji,jesli córka zachoruje na gruzlice?Dodala tez ze od zeszlego roku wzrosla zachorowalnosc na te chorobe...Pomozcie!!!

Ja bym nie szczepila. Mieszkam w Niemczech, ale regularnie odwiedzam pediatre w Polsce. Moje dziecko jest nieszczepione. Moj pediatra powiedzial jesli dziecko nie bylo szczepione do ktoregos miesiaca zycia (dokladnie nie pamietam ktorego) na gruzlice to pozniej nie ma sensu. A jest on zwolennikiem niektorych szczepionek. Moje dziecko jednak jest mlodsze od Twojego, ale chodzi do przedszkola i wogole wszedzie. Oczywiscie zrob jak uwazasz-moze poczytaj o roznych szczepionkach, zasiegnij informacji od zaufanego pediatry, a nie tylko od pielegniarki, ktorej obowiazkiem jest szczepic dzieci (sorry, ale stwierdzenie co by bylo jakby zachorowala nie przemawia do mnie). Zycze duzo zdrowka!!

Właśnie teraz siedz,czytam i mam taki metlik w głowie że szok.Niby ta szczepionka jest "najbezpieczniejsza" ze wszystkich ale sie kurcze boje...Przeczytalam ze w Pl jest najwiekszy wskaznik umieralnosci na gruzlice i stad te obowiazkowe szczepienia. Kurcze juz sama nie wiem co mam robic:(Wiadomo ze rodzic chce jak najlepiej dla swojego dziecka ale co tutaj jest najlepszym rozwiazaniem-nie wiem :(

up