Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawska zoska

Czy można dostać rozwód już na pierwszej rozpraie?

Polecane posty

Gość ciekawska zoska

Wiem,że kiedyś była tak zwana rozprawa pojednawcza,ale nie wiem jak to wygląda teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja teraz już nie ma. Ja dostałam na pierwszej, ale nie było świadków, ja zgodziłam się na rozwód i nie było orzekania o winie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
mój brat miał dziś pierwszą sprawę rozwodową i dostał rozwód już dzisiaj:) a mają dziecko, więc to nie była najłatwiejsza sprawa typu: nie ma dzieci, nie ma alimentów i podziału majątku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska zoska
no właśnie tak myślałam...mam nadzieję,że tak się właśnie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska zoska
my tez mamy bez orzekania o winie,jutro się spotykamy ,żeby się dogadać co i jak mówić....nie kłócimy się,dzieci nie mamy,ja wyprowadziłam się jakiś czas temu....rozprawę mamy w Mikołaja,więc mam nadzieję,że chociaż taki prezent będzie,że nie trzeba będzie tego sądu już więcej oglądać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwodnik jeden
Rozwód na pierwszej rozprawie bez orzekania o winie, jedno dziecko wiek 12lat i jeden świadek, który stwierdził, że moje odejście nie pogorszyło nic w otoczeniu dziecka itp. Rozwód uzyskany po 25 minutach. Ps. Dla zaspokojenia ciekawości, odszedłem, bo żona się pogubiła i zaczęła się umawiać z innymi po 13 latach małżeństwa. Więc po prostu dałem jej spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To przykre, że aż po 13stu latach ale uwierz mi że takie zajścia spotykają wielu ludzi. Musisz być teraz bardzo pewny siebie i wszystko się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 lat? to mniej więcej taki czas, że się ludzie gubią...mój już ex mąż zaczął się gubić po 7, a tak konkretnie pogubił się po 10 latach małżeństwa. Zwykle to się dzieje w okolicach 40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ze mozna
ja dostalem po 25 minutach - dwoje dzieci, moja wina :p szkoda tylko, ze byla sie tak zapedzila w udowadnianiu mi winy i odbieraniu praw do dzieci, ze nie pomyslala co bedzie jak jej sie faktycznie uda... nie wiem po co to robila i co chciala komu udowodnic, ale ma co chciala wine mam, praw do dzieci nie mam i trudnop, niech bedzie i tak nasze malzenstwo bylo pomylka od poczatku, dzieci przypadkowe, wiezi zadnych, wszystko bez emocji sie odbyulo - to znaczy byla wariowala, ale nie z milosci, tylko zazdrosci, bo przeciez jak ja smialem ja zostawic, no ale trudno widac dla sadu tez tamto malzenstwo bylo nic nie warte, bo bylo to jeszcze w czasach kiedy takie rozwodyu sie ciagnely i ciagnely :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My bez orzekania o winie i bez dzieci załatwiliśmy to w 15 minut na jednej rozprawie. Wystarczyło, że od 1,5 roku nie mieszkaliśmy juz razem i nie musieliśmy się na nic umawiać. Każdy powiedział swoje i do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellabonda
jasne że można, współczuję twoim dzieciom przypadkowego ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwodnik jeden
czarnula007 nie masz o co się martwić, to było prawie dwa lata temu. I powiem więcej. To była jedna z najlepszych decyzji w tym związku. Przykro było na początku, ale ja po prostu musiałem dojrzeć do tej decyzji i jak już ją podjąłem, to nie miałem ani chwili zawahania. Najpierw się wyprowadziłem, odczekałem jakiś czas, a potem złożyłem pozew o rozwód. Moja ex do momentu rozwodu liczyła na to, że po raz kolejny wezmę winę na siebie (bo ona nic złego nie zrobiła) i do niej wrócę jak piesek z podkulonym ogonem, ale niestety się przeliczyła. Po roku poznałem kogoś i wiem, że można żyć normalnie. Mam przed sobą jeszcze drugą połowę życie i tego nie zmarnuję. Ps. Ex miała 33 latka ja 35. A z córką mam super kontakt i to jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×