list polecony

przyszedł do mnie list polecony, tzn dostałam zawiadomienie do skrzynki od listonosza, ze jest na poczcie ,a ja sie boje odebrac, bo boje sie ze to od policji za znieslawienie...i ze do sadu mam wezwanie

Było nie zniesławiać! A na poczcie zapytaj od kogo list, masz prawo nie odebrać.

dzieki, ja wiem, ze zle zrobilam,ale mialam ku temu powody

robiłam to z czarnym, a potem nazwałam go bambusem

następnym razem taki list dostarczy ci kilku ponurych panów z dużymi karkami i w skórzanych płaszczach

nie jestem chora na nerwicę depresyjno-lekową, a znajoma się wyśmiała mój stan, i to był powód mojej zemsty, tyle, ze ona się dowiedziala potem, że to ja ją obsmarowałam publicznie

a ostatniego stolca miałam w momencie, gdy sikorka-bogatka przysiadła na brzózce pod którą przykucnęłam, by owego stolca oddać. chwilę później wspomniana sikorka zwróciła się ku mnie z lubieżnym uśmiechem i filuternym błyskiem w oku zatykając nos głośno zakasłała achu-kachu, kha-kha..!!