Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama_Raduchy

Usypianie noworodka... horror

Polecane posty

Gość Mama_Raduchy

Witam. Jestem Mamą od 6 dni. Najpierw moim problemem była laktacja- rodziłam przez cc i nic nie chciało "lecieć" (teraz jest już wporządku). Moim kolejnym problemem jest to, że synek nie chce usnąć bez piersi a jak już uśnie i odłożę go do łóżeczka to momentalnie się budzi i zaczyna płakać... Nie mam już siły bo prawie cały dzień siedzi mi na rękach, rzadko udaje mi się go uśpić na tyle skutecznie żebym mogła go choć na chwilę odłożyć. Możecie mi udzielić jakiś rad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie się nie najada skoro ciągnie piers bardzo długo i nie chce bez niej spać. moze zasypia w trakcie jedzenia i brzuszek nie zdaży sie najesc pobudzaj go w trakcie jedzenia zeby nie zasypiał. jak bedzie najedzony to zasnie sam bez piersi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdff
najgorsze sa pierwsze dni, kiedy matka musi sie nauczyc dziecka i odwrotnie. czesto tak jest ze matki dla swietego spokoju spia z dzieckiem przy piersi cala noc. moze faktycznie twoj pokarm jest za malo tresciwy i dziecko budzi sie z glodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_Raduchy
No właśnie problem w tym, że się najada :o była u mnie położna środowiskowa i obserwowała jego zachowanie. Synek naje się a potem zaczyna mnie traktować jak smoczek... Zrobiłam tak jak radziła położna- kiedy widze, że już nie je a nie ssie sobie dla samego ssania mam wyciągać mu pierś z buzi i robię tak. Synek sobie spokojnie śpi po czym idę odłożyć go do łóżeczka i tam się zaczyna. Nie minie chwilka a on się budzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dwóch chłopców , obaj tak samo się zachowywali , na początku to potrafili po 5.6 godzin przy cycu wisieć , mąż mnie karmił , ja z małym na ręku a mąż zupką mnie karmił , nie znalazłam sposobu na swoje smoki , ale ja pomimo uciążliwości , uwielbiałam ich karmić , ale tak było tylko na początku ,a póżniej samo się unormowało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_Raduchy
dzisiaj wstało świcie i zjadł mi całą michę bigosu, który schowałam na święta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cierpliwosci maluch potrzebuje twojej bliskosci,jak juz go polozysz do lozeczka posiec chwile,pospiewaj poglaszcz niech poczuje ze jestes blisko,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach skąd ja to znam...n moja córcia też tak miała. od razna do nocy potrafiła wisieć przy cycu - masakra. ssała, spała a gdy próbowałam ją odłożyć do łóżeczka to po minucie lub dwóch budziła się, płacz i znowu do cycusia i tak w kółko. praktycznie całe dnie przebiegały na karmieniu, dopiero jak mąż wracał z pracy zabierał mi ją, nosił, kolysał a ja wyłam na balkonie z bezsilności - moja irytacja osiągnęła apogeum gdy koleżanka urodziła synka i jej mały książkowo: jadł, zmieniała mu pieluchę i spał po 3 godz i tak w kółko. żeby cię pocieszyć powiem ci że to minie wcześniej czy później - u mnie zmiana nastąpiła po 3 miesiącach. mała chyba zaklimatyzowała się wtedy na świecie i zaczęła dostrzegać inne bardziej interesujące rzeczy niż cyc. musisz być cierpliwa ale tego się nauczysz - dziecko uczy cierpliwości jak nikt inny na świecie. życzę powodzenia i wytrwałości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
spróbuj go może przed karmieniem jeszcze zawinąc dość ciasno w kocyk (nie za ciasno oczywiście) - tak, żeby się poczuł trochę jak u Ciebie w brzuchu, po karmieniu odłożyć do łóżeczka - to czasem działa, bo dziecko czuje się bezpiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_Raduchy
czyli muszę przeczekać... Co do cierpliwości to fakt- synek wystawia ja na ciężką próbę zwłaszcza w nocy. Mam nadzieję ze szybko mu to minie tym bardziej ze za 5tygodni wracam na uczelnię (studiuję zaocznie, ale 3dni w tygodniu muszę być). Dziękuję za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy jesteś
zwolenniczką smoczków, ale smoczek napewno by pomógł. Ja miałam taka sama sutuację że córka chciała spać z piersią i po odłożeniu do łóżeczka budziła się, wprowadziłam smoczek i się odmieniło:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie każde dziecko chce smoczka. moja się krzywiła, wypluwała i był jeszcze gorszy krzyk. teraz od jakiegoś czasu smoczka zaakceptowała ale tylko przy zasypianiu, jak zaśnie to wypluwa i już. czasami nie chce też do zasypiania więc jej nie zmuszam i zasypia bez - tylko dłużej to trwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak nie mialam i nie mam
od razu po nakarmieniu( czesto zdarzalo sei ze zasypial przy piersi), odkladalalismy do loezeczka i byl spokoj. zasypial na 4-5 godzin. Teraz 7 tygodni po porodzie czasem placze po odlozeniu do lozeczka ale nie biore go z powrotem na rece, tylko glaskam, daje smoczka, czasem poloze cieply termoforek na brzuszek kiedy go cos meczy, przetrzymuje, czasem nawet godzine i dluzej i zasypia sam. Nie ucz go usypiania na rekach bo bedziesz miala pozniej problem Moze, przede wszytkim, sproboj odciagnac pokarm i zobacz ile tak faktycznie maly zjada. Ja tak zrobilam i przynajmniej mam pewnosc, ze nie je za mało. Co do laktatorow , moge Ci polecic Medela mini electric jest najlepszy. I nie do konca sugerowalabym sie tak obserwacja poloźnej, przerabialam killka w szpitalu pozniej jedna w domu. Kazda mowila co innego....Kieruj sie wlasnymi spostrzezeniami i rozsadkiem powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola29
to normalne takie coś, przecież to dziecko ma 6 dni! za jakiś czas, kilka tygodni to sie unormuje, mały potrzebuje twojej bliskości a nie odłożenia do łóżeczka! to są właśnie uroki macierzyństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak nie mialam i nie mam
dziecko ma bardzo duzą potrzeba ssania. Daj smoczka, u nas pomogl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgtrg
boszz nawet takie małe bachory są upierdliwe :O:O...ale ''mamuśki'' zawsze twierdzą że ich zycie wcale nie zmieniło się po urodzeniu i mogą robić wszystko to co przed ciążą :o:O....no właśnie widzę :o:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia radzaca na forum
Twoej dziecko ma ogromna potrzebe bliskosci i ssania. To dopiero poczatek jego zycia poza twoim brzuchem, i zupelnie naturnalne jest, ze chce byc wciaz przy Tobie. Najlepszym wysjciem,bedzie polozenie sie do lozka z dzieckiem i pozwolic mu ssac do woli. Pociesz sie, ze ta sytuacja nie bedzie trwac wiecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5687425687265246
Dlaczego napisałaś "mamą" z wielkiej litery???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez chce sie wypowiedziec
Moja kolezanka miala tak samo, do tego nie mogla ciagle nosic na rekach, bo miala problemy z kregoslupem. Znalazla genialne wyjscie - kupila chuste i nosila caly czas niemowlaka na sobie, jak te afrykanskie mamusie - tak jadla, pracowala, gotowala, itd. Niemowlak gdy nie ssal, byl i tak wtopiony w mamusie kolo cyca, ciagle kolysany, sluchal bicie serca, wiec nie protestowal. No sa takie niemowlaki, "afrykanskie" z natury :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×