jak często się całujecie

i czy tylko przed seksem, czy także bez seksu ( chodzi mi o tzw. francuskie pocałunki).

zwykle buziaki jak i francuskie kilkakrotnie w ciagu dnia, bez sexu. A przy sexsie tez.

jacek pocałuj mnie w szparke

raz w tygodniu, z sexem raz i bez też raz:( mąż mało namiętny :(

nie całujemy się a jak tak lubię

uwielbiam się całować. i bez sexu i z sexem. kiedy sie tylko da .

hmm jestem w zwiazku 10 lat.10-8 lat temu calowalismy sie codziennie i wyznawalismy sobie every day KOCHAM CIE a od 2 lat czyli po 8 latach maz przestal mnie przytulac......nie calujemy sie wiecej bo on nie chce no i do tego stopnia zaszlo ze wali pod pornusy i seksu juz wiecej tez nie mamy....i tak sobie zyj..........

za rzadko... i nie tylko przed sexem ale i w trakcie po ,na przystanku w sklepie ...itd:D:P

Codziennie. My jesteśmy cłuśnym małżeństwem. Co chwilę się całujemy :)

Codziennie, ale wiecej podczas seksu taka prawda..

Całowanie jest przereklamowane. Mnie interesuje tylko czyste dymanie bez takich głupot.

całuje nie lubie tego na codzień. tak samo jak nie nawidze smsów w ciągu dnia i takich głupich zdrobnień typu : misiek, kochanie, skarbie całuje się podczas sexu czyli raz lub 2 w tyg

wogole

Podczas seksu - wiadomo :) Natomiast na pożegnanie leci krótki buziak, na powitanie czasem długo i z języczkiem, czasem spontanicznie zdarzy nam się soczysty i namiętny buziak ot tak, np. w kuchni.

a ja nie pamiętam jak to jest pocałować się, przytulić, ostatnio całowałam się 5 lat temu:( smutne

Uwielbiam się całować z moim facetem, to taka fajna bliskość:)

w trakcie seksu 3-4 razy w tygodniu, a tak poza to jak córki nie ma w pobliżu.

uwielbiam całowac się z moim mężem, ale dzisiaj całowałam się z kolegą. Stwierdziłam, że mężowi lepiej to wychodzi.

jutro mąż przyjeżdża jak go dopadnę to całego wycałuje

Uwielbiam takie pocałunki z nienacka, coś razem robimy i nagle nasze oczy mówią to samo, a usta wpijają się w siebie i nie chcą oderwać :)

pocałunki mnie podniecają, lubię się całować :)

całujemy się namiętnie tylko przed seksem, albo po długim niewidzeniu, na co dzień to raczej krótko i przelotnie

Uwielbiam się z Nią całować lub/i całować Ją;-)

Ja jestem strasznie całuśna, bo mój mąż to tak średnio, więc to ja zwykle zaczynam, czyli "wieszam" się na nim i zaczynam całować :)

często jak zaczniemy się całować, w zwykłej codziennej sytuacji, np. w kuchni, to kończy się nieplanowanym dzikim seksem. raz zapomnieliśmy się na rynku w gorzowie, (na szczęście było już ciemno), ale kamery i tak nagrały a później była notka w fakcie, do dziś się z tego śmiejemy:)