Czy taki związek ma sens?

Obraził się na mnie, ma do mnie żal i nie chcę ze mną rozmawiać, bo wtrąciłam się w jego życie rodzinne, a jego ojciec i sprawy z nim związane to dla niego temat tabu. Nie uszanowałam tego i on jest zły. Wiem, że źle zrobiłam, ale przeprosiłam go. On jednak nie chce rozmawiać. Teraz wyjechałam na dwa miesiące, a on nawet nie przyszedł się pożegnać. Nie wiem jak to interpretować - czy to koniec? Nie wiem co będzie, gdy przyjadę... Czy powinnam go zapytać o to, czy między nami koniec i wiedzieć na czym stoję? Czy nasz związek ma jeszcze szansę?

up up Czy to ja powinnam go jeszcze raz przeprosić czy czekać aż on to zrobi?

Doradzi mi ktoś coś? Proszę...

jeśli Ci zależy na waszym związku a on będzie nadal milczał to musisz do niego zadzwonić. Ty zawaliła i Ty musisz odkręcić. okazja będzie bardzo prosta i już niedługo - powiesz mu że święta bez niego to najsmutniejsze dni w roku - zobaczysz czy się udobrucha :)

Ja zawaliłam, wiem, ale przeprosiłam go. Prosiłam też o rozmowę, on jednak nie chciał. Nie uważacie, że teraz jest jego ruch? On jest dumny, to czemu ja nie mogę? P.S Zależy mi na naszym związku, bo go kocham.

żeby się do niego nie odezwać to nie rycz gdy on powie że to koniec.

jeśli Cię kocha to w końcu mu przejdzie :) jak przyjedziesz to powiedz mu jak jest Ci przykro i daj mu czas do namysłu... w tym momencie to on musi zdecydować, czy coś takiego poróżni was na zawsze :)