Właśnie pożarłam całą dużą pizzę.

Pękam:D

a ja delicje i po raz kolejny sie przekonalam, ze ich nie lubie:O

Co ta zima robi z człowiekiem:D Ja słodyczy nie tykam, wolę napchać się pizzą:) Ale teraz to już przeholowałam...;P Toż to ze 3000tysie kcal będzie:D Ciągle głodna jestem! Pewnie usilnie mój organizm kombinuje jak tłuszcz zgromadzić, eh:D

zazdroszcze bo ja jestem na diecie:/

A na wiosnę będziesz się żalić na kafe, że jesteś grubom świniom

No ja nie pochwalam w ogóle czegoś takiego jak dieta. Jem kiedy muszę, a raz na jakiś czas robię sobie taki oto właśnie wybryk w postaci pizzowego obżarstwa. Na swą figurę nie narzekam:) Ale dla zdrowia nie jem słodyczy, bo wtedy już chyba bym sie utuczyła:) Było pysznie:P I ten sosik czosnkowy, mniam:)

Nie pękaj, bądź tu z nami.