Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez pseuda

tragiczny mąż

Polecane posty

Gość bez pseuda

Jestem mężatką już ponad 4 lata, mamy 2 dzieci. Nigdy nie układało się super, ale teraz to jest po prostu tragicznie. Mąż mi ubliża, choć on uważa, ze go prowokuję (np. wstaję w nocy, zeby zrobić dziecku mleko, on w tym samym czasi, więc mu mówię, ze ja podam to mleko, a on, że jestem wredota, bo nawet do łazienki nie może wyść; dziś rano sytuacja: nie odpaliło mu auto, zaczął wyzywać o godz.5 na wszystkich Kaszubów, że są wredni, jego szefowie-Kaszubi-wredni, ja Kaszubka wredna. Jest wyjątkowo fatalnie, migdy nie byłam, psychicznie słaba, ale teraz jestem załamana. Rozmowa z nim nie wchodzi w grę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego rozmowa nie wchodzi w grę ? Inaczej nie da się rozwiązać problemu jak za pomocą szczerej rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseuda
bo on nie chce; po tych porannych wyzwiskach od Kaszubów zadzwonił do mnie do pracy, przeprosił za wszystko, jak wróciłam do domu, znów to samo... Wysiadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseuda
Nie muszę z nim rozmawiać, chcę mieć w domu w miarę zdrową atmosferę, bez tych wyzwisk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumsztyk
a może po ŚLUŃSKU się dogadacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Brzydzia 👄 Albo kobieta ma sposób na faceta albo nie, gadać wcale nie musi. Jak będzie chciał to pogada sobie do telewizora w ostateczności z kolegami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseuda
No, niestety on Ślązak, ale to nie miejsce na nabijanie się z sytuacji, w której jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wroclovianka
porozmawiaj z nim... pokłócicie się, ale będzie lepiej! wytłumaczycie sobie to i owo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Danjaae
ubliza ci bo mowi ze jestes werdota?? litosci wariatko:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseuda
Jak zaczynam z nim rozmawiać (powiedziałam, że jego problemy w pracy nie usprawiedliwają jego zachowania, jego wyżywania się na mnie), to on unika rozmowy, zaczyna się bawić lub rozmawiać ze straszym synem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o dzienksssssssssssssss
"wstaję w nocy, zeby zrobić dziecku mleko, on w tym samym czasi, więc mu mówię, ze ja podam to mleko, a on, że jestem wredota, bo nawet do łazienki nie może wyść;" wez napisz to jeszcze raz bo kurwa nic nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseuda
jednocześnie wstaliśmy w nocy, więc myślałam, że on chce zrobić to mleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupi ludzie wokół
mój dzisiejszy nick starczy za komentarz chociaż łagodne "widziały gały co brały" też się przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o dzienksssssssssssssss
i to jest problem, ze wstaliscie razem?? boze, widzisz i nie grzmisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseuda
dla mnie żaden, myślałam, ze on wstaje, by zrobić to mleko co się uczepiliście? tu nie chodzi tylko o to nocne wstanie jednocześnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bir
kochana to sa poczatki depresji niech idzie do lekarza bo bedzie jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseuda
czasem jest dym o to ze puściłam pod pierzynom bąka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseuda
gratuluję podszywu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu mu odszczeknij
Cóż to za problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseuda
Wiesz, jak mu odszczeknę, to tym bardziej jestem wredną Kaszubką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewiórcze oczka
a Ty jak wstajesz w nocy to pragniesz odruchowo zrobić mleko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseuda
tak, to logiczne, zdarza się, że on robi mleko, ale rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z liscia mu i kopa na zapęd
jak mu sie kaszebszcze nie podubajom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfekcyjne małżeństwo
a niby czego się spodziewałaś ? idylli ? tak właśnie wygląda małżeństwo ze stażem plus dzieci.... ciągłe nerwy, użeranie się i brak cierpliwości wynikający ze stresu i przemęczenia krótko i wezłowato oboje jesteście zestresowani, on przez pracę ty przez dzieci ...i ze stresu i zmęczenia nawet nie raeagujecie normalnie coś co na "wypoczętego" nawet nie zwróciłabyś uwagi albo potraktowała jak żart, w tym stresie urasta do mega problemu... śmieszny przykład, oboje wstaliście w nocy....w normalnej sytuacji uśmiałabyś sie z własnej naiwności że liczyłaś na to że mąż z dobrej woli chciał Cię wyręczyć w karmieniu dziecka.... a ty robisz z tego poemat z tekstem o wredocie w roli głównej... to samo mąż, wkurzył się bo nie mógł spokojnie dojechać do pracy...też mi coś: korki, śnieg zimą....normalka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedno rozwiązanie
Jeste jedno rozwiązanie, zostań TRAGICZNĄ ZONA, nie przekona się na własnej skórze co to znaczy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseuda
łatwo Ci mówić, ja też pracuję, ze stresem jestem oswojona, nie przynosze go z pracy do domu, podałam przykład sytuacji, która teraz miała miejsce *BUTELKA), każda chyba pomyślałaby podobnie, ze mąż chce wstać i zrobić to cholerne mleko Nie robię z tego poematu, chciałam się wyżalić, że mój mąż Ślązak ma tyle w sobie mściwości i wszytskimi niepowodzeniami obarcza mnie *czyt. Kaszubkę). Cholernie żałuję, ze go tu sprowadziłam. Albo inny przykład: mówię mu po pracy, że jego niepowodzenia w pracy nie upoważniają go to tego, by tak bezkarnie się zachowywał, tak ubliżał, a on mi na to, ze już ma karę, oj ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseuda
Dopowiem w tym układzie, co było z tym autem rano: otóż wstałam, słyszę, ze ni emoże zapalić swojego, mówi, ze do pracy nie jedzie (40km ode mnie(, więc mu mówię, zeby zadzwonił po mojego brata (mieszkamy po sąsiedzku), może by mu pomógł. Przyszedł mój brat, mąż wziął kluczyki od mojego auta, żeby swoje podładować. Było to ok. 5.30. O 6 patrzę, a on podaładowuje swoje auto od brata, więc wyszłam na dwór i wyłączyłam silnik w soim aucie. I tu się zaczęło: wredna Kaszubka, która wszczyna awantury od rana, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×