POLSKA-INNE KRAJE. SMUTNE I PRAWDZIWE SPOSTRZEŻENIA..!

zauwazylam pewna, niestesty przykrą sprawe. otóż zylam wiele lat za granica i po powrocie do PL ze smutkiem widze wyrazna roznice pomiedzy Polakami a innymi nacjami. juz mowie, o co chodzi... na wszelkiego rodzaju forach internetowych rzadko kiedy mozna spotkac sie z opinia, ze ktos sie komus podoba. dzis ktos na kafeterii napisal, ze podoba mu sie jako kobieta beata kozidrak. i juz leca opinie, ze stara, ze sie sypie i tym podobne, denne komentarze. dla przykladu: na forum wloskim czy niemieckim komentarz bylby taki: Tak, to piekna kobieta, swietny glos, duzo osiagnela, itd... polski jad jest wszedzie: ludzie dosrywaja na kazdym kroku i przy jakiejkolwiek okazji. we wloszech jakis czas temu slynna prezenterka telewizyjna urodzila swoje pierwsze dziecko w wieku 45 lat i to duzo mlodszemu partnerowi, zdaje sie, ze on ma 30 lat. fora internetowe pelne sa zyczen szczescia i powodzenia. wszyscy mowia, ze cudowna z nich para, gratuluja im zdrowego i udanego dziecka itd. w PL ludzie nie dali by im zyc, podkreslajac na kazdym kroku ordynarnie, ze: facet uzywa sobie na starej i na pewno ja zostawi. tymczasem ta para jest naprawde piekna, sa ze soba juz kilka lat, a dziecko tylko scementowalo ich zwiazek. podobne teksty w PL byly, gdy monica bellucci rodzila swoja pierwsza, a potem druga corke. zewszad zjadliwe opinie, ze za stara, ze co ona sobie wyobraza, powinna juz wnuki chowac, a nie brac sie dopiero za dzieci :-0 :-0 :-0 :-0 skądinąd moi wloscy przyjaciele, ktorzy przyjechali z wizyta do PL bardzo byli zdziwieni czestym widokiem mlodych dziewczyn z wozkami :-p :-p jak to sie dzieje, ze w innym kraju o aktorce, ktora ma juz z 70 lat internauci mowia: kobieta z klasa, ikona naszego kraju, piekna kobieta, choc w PL nikt nie powie "piekna" o 70-letniej kobiecie..! ja juz sama nie wiem..! nauczmy sie dostrzegac inne piekno, nie tylko to fotoshopate i tylko wtedy, gdy ma 20 lat!!! pod jakimkolwiek zdjeciem na necie rzadko kiedy mozna uslyszec normalne opinie. najczestsze to: za chuda, za gruba, wstretna/y/, pasztet, nic nie osiągnął/ęła/, zero, stary/a/..itd, itp...!! :-0 :-0 :-0 ludzie, wyjdzcie z waszego bagna, bo od takich negatywnych mysli i opinii zejdziecie z tego swiata szybciej niz wskazuja wszelkie statystyki na temat umieralnosci. i nie jest to zaden zart..! a potem sie dziwimy, dlaczego maja nas za narod ludzi dolujacych i ponurych..! sami siebie dolujemy...!! poza tym faktem jest, ze IM BARDZIEJ NEDZNE ZYCIE I NIEZADOWOLENIE Z SIEBIE, TYM WIEKSZA ZJADLIWOSC I KRYTYKA WOBEC INNYCH, wiec wnioski wyciagnijcie sobie sami

niestety ze roznimy sie totalnie. taka nasza mentalnosc i chyba tego sie nie zmieni :-0 :-0 :-0

W innych krajach ludzie potrafią iśc na wybory i głosowac na mądrych polityków, a u nas idzie garstka i do władzy dochodzi taka PO i potem jest bieda aż piszczy

Nie o take Polske walczyłem.

Niestety ja rowniez mam takie spostrzezenia a pobyt we Wloszech wlasnie wywolal u mnie niemal szok:D-zupelnie inna mentalnosc,ludzie zyczliwi ,serdeczni usmiechnieci.Nawet obcy ludzie mowili mi na ulicy "ciao";)bardzo to bylo mile.A u nas...ehh zawisc,jad,marudzenie na WSZYSTKO.Trzeba chyba pokolen calych aby to u nas sie zmienilo

100 %prawdy, tak samo w stanach... tam nie ma tyle jadu i zawisci ludzie sa duuuuuuuuuuuuuzo bardziej tolerancjni, wiem z wlasnego doswiadczenia jak bylam, tam mozna wyjsc w dresie, dopieor jak sie wstalo z lozka, nic nie robiac z soba do centrum handlowego i nikt nei zwroci na ciebei uwage, a w polsce gdyby sie tak wyszlo to kazdy na ciebie by patrzyl smial sie i obgadywal. dlatego gdy skoncze LO, (jeszcze rok) zamierazam tam wyemigrowac do rodziny... nei wyobrazam sobei zycia w polsce, nei dosc ze ludzie ktorzy rzadza w tym kraju, mysla tylko o swojej wlasnej dupie, to ludzie tak samo..

za granicą takich głupków na forach internetowych, jak tu na kafe, to nie uświadczysz

fora finskie.. tutaj to dopiero jadu mozna doswiadczyc...

Smutne to,ze jako narod tacy jestesmy..i dla wiekszosci ludzi to jest niestety norma,nie wiedza,ze mozna inaczej. U nas gdy kotos obcy na ulicy poiewdzial by komus "czesc" z usmiechem na twarzy ,to albo sie pomylil,albo czegos che albo swir i lepiej spieprzac:D

niestety to prawda, ja akurat mieszkalam w Holandii i tam nie spotkalam ze sie chamstwem i złosliwoscią... tu mam to na codzien :) tam nawet jak bym wyszla w pizamie bylabym tolerowana hehe wogule tam ludzie maja swoj styl co drugi jakby przyjechal tak do polski to zostalby wysmiany tam jest inaczej :)

eee to na takim włoskim forum gdzie wszyscy wszystkim słodza i sa mili to można z nudów umrzeć:O dzięki wolę kafeterię tu jest idealnie!

mam to samo zdanie. ja tez bylam tu i owdzie na swiecie i pamietam, jak przyjechalam, to opowiadalam o roznych takich przypadkach. jedna znajoma nie mogla uwierzyc. do momentu, kiedy sama wyjechala do niemiec, do pracy. ona za kazdym razem wraca stamtad i caly czas powtarza, ze nie moze uwierzyc, jacy wszyscy zyczliwi, jak jej pomagaja, jak sie do niej odnosza /niemcy, nie polacy!!/ a wczesniej miala obawy tam jechac, bo...uwaga...!!! u nas prowadzona jest polityka, zeby niemca nie lubic /sama za PISem byla, ze hej!!/ wiec spodziewala sie, ze niemiec to nasz najwiekszy wrog i bedzie tam miala tragiczne przejscia :-D :-D :-D :-D :-D

to prawda co piszesz niestety ale dla Polakow wszystko jest beee, kazdy jest beeee moim zdaniem pieknoscia a juz 70 chyba ponad lat ma jest Beata Tyszkiwecz czysta dama , dalej piekna , tylko ze wredna :P Nawet kiedys jak uczylam sie w Niemczech , nauczycielka z niemieckiego wspomniala o niej (o Tyszkiewicz ) czy jeszcze zyje ? bo to jedna z najpiekszych kobiet :) ;)

zgorzkniali, zli i wredni. Nie porownujcie nas do krajow gdzie zyje sie latwiej. U nas kazdy narzeka to fakt, ale jest na co narzekac. Ciekawe czy gdyby taki usmiechniety wloch musial zapierdalac za 1000zl z czego 800zl to bylyby jego oplaty to czy by mu usmiech z geby nie znikal:P I zeby nie bylo ja nie narzekam na zycie, ale potrafie zrozumiec jak innym musi byc ciezko

tu nie mowimy o zarobkach ale o postawie Polakow , bo tak zgadzam sie nasz narod jest zazdrosny, wredny nikt nie usmiechnie sie, kazdy by tylko zyczyl najgorszego .. Taka to szarosc jak za czasow PRL:O

ale zarobki wplywaja na samopoczucie. Moj kolega po studiach pracowal za 1200zl i ledwo mu starczalo na zycie. Byl wlasnie zgorzknialy i zly bo jak twierdzil nie zyje a wegetuje. W koncu wyjechal za granice i czlowiek nie do poznania, stac go na normalne zycie, jest usmiechniety i pogodny, az uwierzyc nie moglam ze to ta sama osoba jak sie spotkalismy po roku. I teraz wlasnie patrzac z tej perspektywy to wiekszosc polakow jest taka przez zarobki. Jakby wiekszosc zyla na przyzwoitym poziomie to i by bardziej byli pogodni i zadowoleni z zycia i wcale by tak nie zazdroscili i nie narzekali

nie tylko zarobki, w polsce przecietny kowalski traktowany jest przez urzednikow, lekarzy jak gowno, w sklepie jest obserwowany czy nie kradnie itd.

"W innych krajach ludzie potrafią iśc na wybory i głosowac na mądrych polityków, a u nas idzie garstka i do władzy dochodzi taka PO i potem jest bieda aż piszczy" - denny podszyw. polityka jest jaka jest, ale za PISem to na pewno nie jestem :-p :-p ktos tu pisze o zarobkach wloskich. znam dobrze tę rzeczywistosc. otóż prawda jest taka, ze zarobki we wloszech sa dosc zroznicowane. i wierzcie mi; ludzie maja na co narzekac i robia to. jesli oni w jakikolwiek sposob wylewaja swoje frustracje, to wlasnie na politykow i...male zarobki..! tam powszechne jest wynajmowane mieszkan. nawet rodziny z duzymi juz dziecmi wynajmuja mieszkania. i za takie mieszkanie placi sie okolo 1000 euro za miesiac. a tu jeszcze trzeba zyc. jak juz ktos zarabia 2000 euro, to jest happy!

i z tymi sklepami to prawda. gburowate ekspedientki na kazdym kroku. patrza na ciebie, jakby cie chcialy zabic :-0 :-0 :-0 ostatnio wchodze do obuwniczego i widze fajne kozaki. biore je, ogladam i pytam ekspedientke ktora patrzy na mnie znudzonym wzrokiem, o nr 38. a ona na to: te kozaki nie beda na pania dobre, to sa kozaki na szczupla lydke :-0 :-0 :-0 poprosilam mimo wszystko i- w duchu wkoorwiona- zalozylam tego buta!!!!! fakt, mogly byc leciutko szersze, ale je zapielam i to byl moj nr!!!! przeparadowalam jej w tym bucie przez pol sklepu, po czym zostawilam jej go na ladzie lekko przybrudzonego, bo podloga byla troche zablocona!!! :-p :-p :-p traktuj klienta z sympatia i szacunkiem, krowo!!! to twoj obowiazek, taka twoja praca!!!

faktfaktem --> mysle, ze ta ekspedientka chciala ci tylko doradzic. Buty roznia sie nie tylko rozmiarem, ale i szerokoscia; sa buty na szeroka stope, jak i na szeroka lydke. Nie rozumiem, o co sie wkurwilas i dlaczego nie kupilas tych butow, skoro na ciebie pasowaly. Typowe zachowanie Polaczka: ktos mi zwrocil uwage, wiec ja pokaze, ze nie ma racji, a potem zostawie brudne, niech ma, niech sie nauczy kultury! Dumna jestes z siebie? Nie masz butow oraz jestes wkurwiona - no i po co?

no wlasnie nie!! nie bylas, nie widzialas. ledwie weszlam do sklepu, mowie dziendobry, zero odzewu. ale ok. chodze, ogladam, a ta z zalozonymi rekami patrzy sie na mnie zblazowana. jak ja zapytalam o te buty, to odpowiedziala mi takim tonem, jakby to mowila jakas zazdrosna i zlosliwa baba, a nie profesjonalna ekspedientka, ktora sluzy pomoca! zreszta, nie wierze, ze nigdy nie spotkalas sie z czyms podobym. nie czepiaj sie, wszyscy wiedza, o co chodzi!

tak to przedstawilas wczesniej, ze wkurwilas sie o to, ze babka powiedziala, ze but na ciebie nie wejdzie... Nie pisalas nic o tonie glosu, ani o braku powitania. Owszem, spotkalam sie z takim zachowaniem. Wtedy po prostu wychodze, nawet szkoda mi czasu na mierzenie. Raz zglosilam sprawe kierowniczce.

jakiegoś powinniśmy dojść ! tak więc : buźki mają uśmiechnięte ci, którzy sensownie zarabiają (Niemcy , Holendrzy) albo ci co mają sensowną pogodę (Włosi) Reszta chodzi podkurwiona :)

to prawda,zgadzam sie z autorem. jade do niemiec- pelna kultura, wracam i wszedzie chamstwo :-0 :-0

co sie dziwic ze polacy sa ale zarobki wplywaja na samopoczucie. Moj kolega po studiach pracowal za 1200zl i ledwo mu starczalo na zycie. Byl wlasnie zgorzknialy i zly bo jak twierdzil nie zyje a wegetuje. W koncu wyjechal za granice i czlowiek nie do poznania, stac go na normalne zycie, jest usmiechniety i pogodny, az uwierzyc nie moglam ze to ta sama osoba jak sie spotkalismy po roku. I teraz wlasnie patrzac z tej perspektywy to wiekszosc polakow jest taka przez zarobki. Jakby wiekszosc zyla na przyzwoitym poziomie to i by bardziej byli pogodni i zadowoleni z zycia i wcale by tak nie zazdroscili i nie narzekali To jest 100% prawda. Kiedy zarabialam minimum krajowe, ciagle kombinowalam jak dorobic, obawialam sie straty pracy, mialam wrednego szefa, bylam ciagle smutna, niewyspana i zirytowana. Teraz mam dobra prace, zarobki, milego szefa i jestem o wiele milszym czlowiekiem :)

faktfaktem- jestem facetem ale z tymi sklepami sie zgadzam :) jak wchodze do takiego skelpu z garniturami ala PRL gdzie pracuja znudzone zycie panie po 40tce to jest neizłą ksaszana. tak samo sklepy ala CCC :) juz w tych drozszych czy to polskich np. Vistula czy zagranicznych marek typu hugo boss , sprzedawcy i ekspedientki sa milsze/ milsi nawet jak sie nic nie kupuje :)

no jasne, bo te od hugo bossa lub innych tego typo markowych sklepow maja odgorne dyrektywy i wiedza, ze jak nie bedzie mila i pomocna to wyleci na zbity pysk. dlatego sa mile. a u nas ekspedientki obrazone na caly swiat, ze musi sprzedawac, choc aspiracje ma wysokie :-0 :-0 :-0 albo w rodzinie gonili ja, ze ma pracy szukac :-p :-p obrazone, ze w sklepie wyladowaly, a nie znalazly krolewicza z wypasiona fura i grubym portfelem :-D :-D :-D no i wylewa jedna z druga swoje frustracje na klientach

sprzedawczyń ? Czytałam ostatnio ich topik. W bardzo wielu przypadkach całe 8 godzin są na nogach. Pensja nie więcej niż 1200 netto. (W dobrych sieciówkach) Nie wspominam nic o kasjerkach w hipermarketach. Już niedługo tym paniom każą założyć czerwone mikołajkowe czapeczki. Bo weselej. Ja dla zabawy kierownikowi w dupe bym taką wepchnęła

faktfaktem- bywałem w Polsce nawet i w Polkich sklpeach typu Vistula, przymierzałem płaszc- dosc drogi nei zdecydowałem sie na kupno ale przymierzeałem kilka i babak była maksymalnie mia mimo ze nie kupiłem niczego. Cos mnie trafiło i poszedłem w swoim miescie do skelpu typu pani krysia sprzedaje tanie garnitury, i po wyjsciu miałem uczucie typu - przepraszam ze was odiwedziłem - :O omijam terz tego typu sklepy szerokim łukiem. nie dosc ze babak kijowe ciuchy sprzedaje to jeszce niemiła ale kaszanka :) w mediolanie np. wbijasz do butiku PRADA czy Versace i kazdy jest miły nawet jak widza ze hjestes gołudupcem i nic nie kupisz. wiedza ze reprezentuja marke która jest luksusem ale musi poztywnie kojarzyc sie klijentom :)

coście sie uwzieli- Polska to Afryka Europy , ale koscioł u nas silny wszyscy sa przykłądnymi katolikami i kochaja sie bezinteresownie :) :) nie maz adenj zawisci przeciez, a kasa nie wazna jak to ucza ksiezą :D