frajer jakich mało.......ocencie..musze sie wyzalic

po prawie roku zwiazku..mówie do niego ze jak sie jutro spotkamy to musimy pogadac..wiec on na nastepny dzien..zamiast sie spotkac..zaczał temat na gg..czy ejstem z nim szcesliwa, bo widzi ze sie mecze z nim itd, a on nie umie sie zaangazowac tak jak ja:O..i ze to zmierza w złym kierunku rozmowa sie skoczyła..w sumie bez jakiegos stwierdzenia zrywamy...raczej przemyslmy ale po niej nikt sie juz nie odezwał..ja stwierdziałmz e wiecej nie bede zabiegac:O... po 10 dniach milczenia z jednej i drugiej strony siedze w pracy dzwoni telefon..patrze on dzwonił długo ..w koncu oberałam radosnym tonem mówiąc halooo i cisza w słuchawce i pi pi pi hehe wiec napisałam smsa tresci: chyba przypadkiem nie wykrecił numeru a on odpisął a tak kurcze, sorki . mam nadzieje ze wszystko ok, pzd wiec sie zagotowałam..tydzien ciszy myslałam ze sie odezwie..spotkac i normlanie zakonczyc nie na gg.. wiec mu napisąłam ze wszystko u mnie ok, i ale ty jestes durny zamist zakonczyc to normalnie jak dorosli ludzie to wolałes na gg. nie wiedziałam ze ejstes taki tchórzowaty.. normalnie bym sie słowem nie odezwała..ale nie wyrobiłam odpisał: masz w 100% racje. zgadzam sie z toba:O 'no chuj by go trafił

"masz 100% racji.zgadzam sie z toba:O" i tyle w tym temacie :P

przez ten cały czas nie myslałam nie załowąłam, byłam zadowlona a dziś mam nawet randke:P jak zadzwonił to pomyslałam o wow pogadamy jak dorosli....ale sie pomyliłam..i tylko zdenerwoałam nie potrzebnie..takto w zyciu bym do niego nie napisłą dziwne ze wczesniej nie dzwonił do mnei przypadkiem..bez swojej wiedzy

nikt nie pogada?

Byliście razem prawie rok. To krótko, ale nie zmienia faktu, że przy rozstaniu oboje powinniście wykazać klasę, dojrzałość i odwagę. Z tego co napisałaś wynika, że Twojemu facetowi zabrakło wszystkich trzech powyższych. Nie wiem po ile macie lat, ale powiem Ci (tak na pociechę, a wiem coś o tym), że niedojrzali tchórze znajdą się akurat chyba w każdym przedziale wiekowym. Na pewnym etapie przejęłaś inicjatywę, a efektem tego było wywołanie tematu o waszej relacji w związku. Facet zamiast spotkać się z Tobą i wyjaśnić pewne rzeczy wprost, wolał ściemniać na gg o dupie maryni, krążąc wokół tematu. Jedno wiem na pewno, nie ma sensu z nim już więcej gadać, ani niczego sobie wyjaśniać, czy analizować. Skoro facet nie dorósł do poważnej rozmowy nie warto sobie nim zawracać głowy.

Tęsknisz za jego kutasem ?

tak

a najlepsze było to ze podczas owej raczej srednio udanej randki, mój ex znów do mnie dzwonił nie wiem czy przypadkiem czy nie..ale lekko mnie to z równowagi wyprowadziło

co za różnica jak zakończyć znajomość? można przez gg, można przez sms. dziś mamy XXI wiek więc wszystko dozwolone.

Przynajmniej nie uznał ze jestes wariatka. Z wariatkami zrywaja mailem :D http://www.joemonster.org/art/14535/Algorytm_zerwania_z_dziewczyna

co za niedojrzaly koles! olej go! juz naprawde! caly ten zwiazek Twoj z nim to jedna wielka szarpanina! CALY ROK NIEPEWNOSCI! sama o przyznaj, dowodem jst temat pierwotny!

racja najlepsze było jak zaczał dzwonic jego numer..w momencie randki..a moj adorator sie skapował..ze chyba jakis były:O zenada ogólnie na nowa znajomosc nie ejstem jeszce gotowa

uuuu

Ogólnie bzdura. Zawsze było by dla ciebie źle. Kobiety narzekają, że: facet z nimi nie zerwał tylko zamilkł, cham zerwał przez gg (chyba lepiej niż nic?), że jej w twarz powiedział, że nie mogą być razem bo po co bla bla bla. Jak chce się psa uderzyć to kij się zawsze znajdzie. Mniej byś narzekała jak by się z tobą umówił i powiedział pa pa?

wolałabym zeby sie nigdy nie odezwał juz a ten teleon był zbedny

on się zachował źle, ale i Ty też tak sobie. też mogłaś powiedzieć wprost parę rzeczy. Lepiej było oddzwonić i powiedzieć: "Wiem, że nie wybrałeś tego numeru przez pomyłkę, więc słucham Cię." Też zabrakło Ci odwagi. Nie unoście się niepotrzebną dumą, bo to Was tylko oboje krzywdzi. Jak Ci na nim zależy, to wyciągnij pierwsza rękę do zgody lub uczciwej rozmowy. Nic gorszego niż teraz Cię przecież nie spotka, jeśli się wycofa. Przynajmniej będziesz wiedziała, że się starałaś. Nie zacietrzewiaj się w swojej złości i rozżaleniu.

absolutnie nie odezwe sie wiecej.....a ten zwiazek juz jest bez zadnych szans na odnowienie..był przechodzony..to ja zawsze reke wyciągałam zawsze pierwsza sie odzywałam przy kazdej kłótni i wiecej tego nie zrobie! zreszta juz nie ma o czym gadac:O zadzwonił przypadkiem, ten drugi przypadekowy telefon...właczylal mi sie poczta..tylko był szum maszyn słychac w jego pracy...wiec raczej był to przypadek.. chociaz smiac mi sie chciało ze akurat było to w dniu mojej randki...i troche mnie to wybiło z rytmu;) cóz za wyczucie czasu;)

związek "przechodzony" po roku? to co, po kwartale miał się już oświadczać?

moze źle sie wyraziłam..po prostu trzeba to było uciac po paru miesiacach