wreszcie sięodezwał co dalej?

Jakiś czas temu zostawił mnie chłopak.Nie byliśmy ze sobą długo ,ale zdąrzyłam się w nim zadurzyć po uszy. Zostawił mnie nie podając konkretnego powodu.Bredził coś jedynie o tym ,że potrzebuje czasu. Wyrwał mi kawał serca. Nie odzywałam się do niego nie chciałam być toksyczna. Po miesiącu nie wytrzymałam zadzwoniłam i starałam się rozmawiać z nim jak z kolegą :( Potem zzasami coś napisałam, ale nie pisałam o uczuciach nie błagałam o powrut.On pierwszy nie odezwał się ani razu.Wreszcie wyjechałam z miasta wiedział o tym ,znał też termin mojego powrotu. Nie odzywaliśmy sie do siebie przez 2 miesiące ja też go wkońcu olałam.Wczoraj Napisał do mnie co słychać jak po powrocie do domu itp. (wczoraj był planowany termin mojego powrotu-pamiętał)Zgłupiałam ,byłam zdziwiona. Starałam się być powściągliwa. Napisałam że jednak wracam za miesiąc bo mi sie tu przdłużyło. Znowu o nim myślę.To jakiś obłęd. Czy to znaczy ,że mam szansę go odzyskać?

a moze o seks mu chodzi?

moze jest szansa a moze i tez nie.. ja z moim narzeczonym nigdy sie tak nie zachowalismy moze odpusc go sobie moze to nie jest milosc