zima w związku

jestem w zwiazku z 29 letnim facetem,mam 24 lata,on jest moim pierwszym mezczyzna problem polega na tym ze nasze zycie erotyczne jest nudne i monotonne,kochamy sie moze 4 razy na miesiac,na poczatku bylo fajnie,inaczej,kochalismy sie bardzo czesto i namietnie,probowalismy nowych rzeczy...a teraz mi sie nawet nie chce go zachecac lub probowac bo wiem ze mi powie ze jest zmeczony i spiacy on pracuje na noce,wiec jak ma wolne probuje odsypiac i wiem ze jest zmeczony.ciagle mu to wypominam bo najchetniej by siedzial w domu,gral w gry,a zeby wyjsc na spacer badz do kina to mu sie nie chce. jeszcze wczesniej sie klocilam z nim,wypominalam,ale on to chyba ma gdzies,nawet juz nie mam sily zaczynac seksu,a nawet jak juz zaczniemy,wiem co bedzie sie dzialo,niczym sie juz nie zaskakujemy jest to dosc meczace,bo mieszkamy razem,teraz zaluje bo jak mieszkalismy osobno widzialam jego zainteresowanie,a teraz on wychodzi z zalozenia ze ma wszystko podane pod nos moze najlepsze wyjscie to rozstanie,ale chyba jeszcze mi na nim zalezy...a moze to kwestia przyzwyczajenia nie sadze zeby zdrada wchodzila w gre,bo zawsze wiem gdzie jest,moge bez problemu sprawdzic jego telefon,mejle... moze on jakas depresje,a moze naprawde praca go wykancza.. sama nie wiem co robic? jakies rady aby podgrzac atmosfere?aby sprawic ze obydwoje bedziemy ponownie soba zainteresowani..a moze to nie ten... a jak zaczynam rozmowe zawsze probuje mnie zbywac,ze ja znowu zaczynam swoja gadke,no i nic z rozmowy nie wychodzi:(