milczenie po seksie

poznałam faceta na necie, przypadlismy sobie do gustu, bardzo, swietnie sie dogadywalismy, w koncu ja pojechalam do niego, bo on zapraszal on ma wlasne M, żeby w koncu ujrzeć sie na żywo itd, on na necie rozamwiajac przez kom, mowil ze jest jak juz poczuje cos do kogos to nie jest to przelotne, i takie tam rzeczy ktore wskazywaly na to ze chce czegos wiecej, spotkalismy sie, bylo bardzo milo, kochalismy sie tez, nastepnego dnia ja cos wspomnialam o tym co dalej, on zaraz zmeinil nastawienie, potem jeszcze pisalismy do siebie troche, a potygodniu wszystko umarło, zero kontaktu. czuje sie oszukana i zraniona, jak glupia naiwna nastolatka ktora uwierzyla facetowi w to co mowi.... jak szybko zapomniec o tym wszystkim? :( bo odratowac tego chyba sie nie da, zreszta to nie ja powinnam zabiegac o kontakt. a wydawal sie taki inny od reszty facetow, okazal sie taki sam jak wszyscy, co zrobilam zle?

dalas mu dupy na pierwszym spotkaniu i pytasz co zrobilas zle ? co za kapiszon z ciebie, nic dziwnego ze sie nie odzywa podymal i pewnie juz pisze z nastepna

Zapamiętaj - kobieta, która szybko się oddaje nie jest warta tego, aby się z nią poważnie wiązać

łatwo wam pisać i udzielac pouczeń... Nie łam się trzydziestka, ja tez nie należę do naiwnych i głupich a zrobiłam podobnie do Ciebie. Niemal identyczna sytuacja, tylko spotkaliśmy się nie u nigo w domu, tylko na neutralnym gruncie. Rozmawialismy na necie i telefonicznie, na skypie chyba ze dwa miesiące, on wciskał mi kity, że się juz zaangażował, że coś do mnie czuje, ja byłam bardzo sceptycznie nastawiona, ale on swoją postawą bardzo mnie do siebie przekonał. WE końcu sie spotkaliśmy i na trzeci dzień, buch, seksik, a po tym jak się rozjechaliśmy do siebie on jak kamień w wodę. Tak na niego *ujowałam jak nigdy :) Ale potraktowałam to w ten sposób, on miał przyjemność, ok, ja tez to potraktuję przedmiotowo, był seks i nic więcej. Ale fakt, o nim nie mogłam zapomnieć przez jakies poł roku, potem mi przeszło, ale pozostał niedosyt, że mogłam nie przewidziec takiej sytuacji. Ale zauroczenie robi swoje. Nie przejmuj się ocenami innymi. Takie pomyłki się zdarzają, Nie ty pierwsza i nie ostatnia. Ale za to co zrobił, obciełabym jaja az po szyję. Pa

Może faktycznie szkoda czasu na takiego fiuta? Zapomniałam dopisac, że po kochaniu się to odwrócił sie do mnie plecami i głośno pierdnął. I nawet nie przeprosił

Tym bardzie trzydziestka, jesli masz do niego jakiś kontakt, na twoim miejscu bym mu nawtykała, niech sobie buraczana pała nie wyobraża, że jej wszystko wolno

olusia ty jestes tepa...

no wiem, ale my ew. bysmy sie spotykali raz na kilka mc, wiec pomyslalam sobie ze po tym w jaki sposob rozmawialismy, o czym gadalismy, i ze jest to spotkanie raz na kilka mc, ze to nie bedzie faux pas, zreszta przeciez oboje sie kochalismy, on tez mogl powiedziec, ze jest za wczesnie

kochalismy!!!hahah naiwna idiotka,kretyneczka!!!!wtydz sie !!!!!!

zlał sie i tyle a ty od razu o milosci,wez sie lecz stara ropucho bez mozgu!!!!!!!!

nie zal mi idiotek

on jest bardzo uczuciowy, taki sentymentalny typ, mowil ze potrzebuje czasu i takie tak, ok. wiec po tym wyprostowalam troche sytuacje piszac, ze ponioslo mnie z tym lozkiem itd, on jakos tez wspominal ze bedzie kontynuacja "znajomosci", no i milczenie, wiec, ja juz do niego nie pisze, zbywam, nie chce nawet odbierac telefonow od niego, co mam mu nawtykac? przeciez on nic zlego nie zrobil, ja tez jestem glupia ze sie wpakowalam do lozka, po prostu szkoda mi stracic ta znajomosc, bo mogloby byc cos fajnego, ale teraz po takiej akcji chyba nie jest do odratowania, seks to drażliwy temat i chyba juz sobie wyrobil opinie o mnie, choc normalnie jestem bardzo "porządną" osoba, w sensie, rzadko sie kocham z tak swiezo poznanymi facetami, wogole rzadko sie kocham, spotykam, randkuje, itd...cholera :/

kochalismy - czyli uprawialismy seks - ni emowie o milosci - uczuciu

i to nie pierwszy jego raz, wyszukuje naiwniaryu w necie, wciska im kiciory, rucha i zostawia,mysle ze nie Ty jedyna nabralas sie na jego gierki,przebadaj sie tez,kiedys slyszalam historie o gosciu w necie chorym na hiva, co zarazal tak baby,mscil sie za zdrade laski, ktora go zarazila jak sie puscila z innym, zrob sobie test na hiva ,bo chooj jeden wie czy to nie ten sam koles,byl szczuiply? brunet? bo taki opis chodzil

a jak chcecie jeszcze wiedzieć to anal też był

nie było anala, to podszyw taki mam niesmak do siebie :( co pomaga na takie uczucia? przeciez nie bede pisac do niego i kajać się że to była pomyłka i tak nie robie? choc nastepnego dnia mowilam tak bo taka jest prawda, ale pewnie nie uwierzyl, zreszta on tez mowil ze rzadko mus ie przydarzaja takie rzeczy, i ja tez nie wiem czy mam w to wierzyc...

Uwazam,ze powinnas powachac pochwe,moze cuchnelas?Nie przejmuj sie,nastepny dostanie czysciutka,prawda?Wyszorujesz sie?Obiecaj!

sprobuj skontaktowac sie,moze cos mu przeszkadzalo, on sie wytlumaczy...daj mu tylko szanse..wam....rozne rzeczy se zdarzaja,moze ex mu cos maci a on cie kocha...

"widocznie nie byl Cie wart" - najglupszy tekst jaki mozna bylo tu wrzucic:D:D:D

moze to byc milosc na cale zycie...az mi sie goraco miedzy nogami zrobilo.....daj mu szanse,daj mu daj

nie byl ciebie wart! sprobuj z innym,inny nie ucieknie,ten widac byl zajety!!!!!

fajnie, że na kafe przesiaduja same dziewice orleańskie w moherowych beretach albo męzowie żon którzy uprawiaja seks w pozycji klasycznej przy zgaszonym swietle raz w tygodniu w sobote wieczorem, naprawde fajnie i ja to szanuje i nie mam nic do was, wiem, ze popełniłam błąd, ale wieszac sie nie mam zamiaru, jest mi źle i prosze o rade osob ktore maja odrobine tolerancji i obiektywizmu, rozumiem, gdyby robila to co drugi dzien z innym, ale zrobilam to raz ( od 2 lat nie uprawialam seksu) z osoba do ktorej cos czulam, w ktorej sie zauroczyłam, której uwierzyłam... mam dokonać samospalenia na stosie? dajcie spokoj, jesli nie macie do powiedzenia nic oprocz jakis niewybrednych i nieśmiesznych komentarzy to tylko swiadczy o was, i o tym jacy "porzadni i czysci wewnetrzenie" jsetescie skoro mowicie o seksie w taki spsob, wasza porządnośc i czystość jest wlasnie przykladem hipokryzji polaków, wytykaja wszystko a sami to samo robia po kątach, a jesli tego nie robia bo maja kompleksy to wytykaja innym piszac ze to niegodne czlowieka sami majac na to ochote. żenada.

babiarz zaliczyl i olal. Te teksty to specjalni Ci rzucal, zebys sie dala szybko przeleciec ! Do tego tchorz, nie umie nawet zerwac z klasa.

człowiek uczy sie cale zycie... uczy sie facetow i ich zachowań, więcej świadczy o nim, że udawał zaangażowanie, a jeśli nie udawał, to po prostu ocenia ludzi przez seks, co z tego? myslalam ze nasza relacja jest na tyle wolna od takich osądzeń, bo opiera sie na czyms innym, ale jedna noc przekresla cala znajomosc, latwiej wybaczyc kobiecie ze poszla do lozka z facetem do ktorego cos czuje, niz facetowi ze po takim zaangazowaniu ze strony kobiety odwrocil sie na piecie i nie odzywa tyle czasu, to jest chamskie zachowanie wynikajace z cech czlowieka, kobieta idaca do lozka - nie. to jest subiektywna opinia faceta dot. kobiety - ze jest latwa. i niestety tu byl błąd, bo taka nie jestem

a ja bym go zmyliła:) zadzwoniła powiedziała że było fajnie i chętnie to pwtorzę, ale niech się nie nastawia na nic poważnego bo jak na razie nie chcesz z nikim się wiązać:) zadziała. Musi.

Witam w swiecie mezczyzn:D:DD

nastepnym razem uwazaj jak z kims poznanym na internecie idziesz na 1 randce do lozka:o mogl to byc gwalciciel zgrywajacy swietego:o

te trzydziestka, nie lam się :) trudno, nie ty pierwsza i nie ostatnia, tak czasami jest, facet to bajerancik, widac wyrywa na te swoje romantyczne teksty laski, sypia z nimi a pozniej "bye,bye" tchórz z niego i kawał chama, bo moglby ci chociaz powiedziec ze nic z tego nie bedzie, nie traktuj tez siebie jak szmaty, ty po prostu szukasz milosci, brakuje ci uczucia i bliskości, a facet ewidentnie to wykorzystal na twoim miejscu zrobilabym cos, zeby mu w pięty poszlo, sprawdz czy nie ma zony, co za palant:( a tymi smarkami co cie tu obrazają to sie nie przejmuj, mądzrzą się bo żadne z nich na żywo fiuta nie widziało, cipki jak mniemam (jesli chodzi o plec brzydką) tez ja sama znam osobiście dwa MAŁŻEŃSTWA!!! nie pary, MAŁŻEŃSTWA!!! które tego dnia co sie poznały bzykały się jak króliki, wiec nie ma reguly trzymaj sie i olej dziada

raczej w swiecie zaliczaczy, cwanych wyjadaczy z dobra gadka

matko i jeszcze te teksty: ON uważa, On myśłał, ON pewnie zauważył... do chuja ja macie za zwykłą dziwkę, a on to co? jemu się po prostu należało,tak?