załamać się idzie, musze sie wyzalić:(

maż włąśnie stracił pracę:( idą święta, mikołajki, a ja nie mam kasy żeby kupić cos synkowi, czy chrześniakom:( nie mam w co się ubać, bo cała kasa idzie na dziecko praktycznie:( wyglądam jak dziecko wojny i okopów:( teraz na koniec roku pracy raczej na pewno nie znajdzie:( wczoraj jeździl z jakimś kurierem, ale to praca na calusieńki dzień za 1400zł:o gdybym nie miała dziecka, to nomalnie skoczyłabym pod samochód:o przynajmniej maz dostałby fajne odszkodowanie:o

moze mozemy Ci pomoc?

tylko jak mi pomozecie?? co mam wpisać nr konta?? czy pomozecie znaleźć mężowi pracę?? już pytałam po znajomych. jeden powiedziałz e w lutym w hurtowni brata cos ię znajdzie. jeden znajomy ma mieć prace od stycznia, ale czy ja wiem czy się odezwa jeszcze?? już 4 tak go wystawiło, obiecywali cuda wianki, a jak przyszło co do czego to sie wypięli i tyle z tego było:o jesteśmy z wrocka

doświadczenie? ty pracujesz?

Nie zazdroszcze, ale wiesz, troche sie dziwie ... maz dopiero co prace stracil a ty JUZ nie masz pieniedzy ? To co, nie mieliscie ZADNYCH oszczednosci ?

ja pracuję, ale połowa mojej pensji odchodzi na kredyt. wykształcenie ma do kitu:o tylko gimnazjalne, bo nie zaliczył ostatniego roku liceum i to olał:o do tej pory pracował jako kierowca...

nie no teraz 10 wpłyni ejeszcze jego wynagrodzenie, ale trzeba zrobić opłaty, zaopatrzyć dziecko, opony są nie zmienione w aucie:o niestety nie jest nam łatwo cokolwiek zaoszczedzić:(

podaj meila,pomoge ci Mam troche odlozonych pieniazkow

ja tez w jakis sposob postaram sie pomoc

bardzo miłe to co piszecie, ale ja nie chcę pieniędzy od obcych osób za darmo!!!! wolałabym zeby ktos zaoferował mojemu chłopu jakąś pracę, za normalne pieniadze, a nie za 1100zł, jak do tej pory:o wiem ze brak wykształcenia robi swoje, ale nawet jakby chciał zrobić szkołę to nie ma jak, bo kasy brak:(

załamać się idzie auto sprzedaj to bedziecie mieli kase utrzymanie auta tez niestety kosztuje:/

znajdżcie jakieś rozwiązanie , a póżniej niech idzie na klawisz , jak mój mąż , dobre zarobki , 13-nastki , mundurówki , kasa na wakacje ...

a czego oczekujesz..ze z takim pseudo wyksztalceniem znajdzie prace za 3 tysiaki?? hahahahah,tępa pizdo:D:D:D:D:D:D 1000 to za duzo dla takiego pustoglowia....

a, ze do garnka nie bede miec co wlozyc czy ze kredytu nie spllacimy, niz tym, ze nie mam nowego ciucha albo ze chrzesniak nie dostanie prezentu... podczas tych swiat nie o prezenty chodzi... a auto... jak nie ma pracy, to chyba nie musi nim jezdzic, co? zarobi, to sobie zmieni opony...

no tak, ale kredyt jest... ludzie, wy chyba wyobrazni nie macie:o mąż niech szuka pracy intensywnie, a nie tylko liczy ze "ktos mu załatwi" a chyba 1400 na miesiac lepsze niz nic, co? i to taki problem, jezdzic kurierem caly dzien?! ludzie pracuja po 13-14 godzin na dobe i zyją... i Ty jeszcze obrazona, ze znajomy obiecał pracęa sie nie odezwał:D chłop ma rodzine, kredyt na glowie, to niech idzie gdziekolwiek - fizycznie pracowac, skoro nawet szkoly sredniej sie zrobic nie chciało. wspolczuje Ci, ale kazdy jest kowalem wlasnego losu- trzeba myslec przyszłościowo

tak sprzedaj auto, to wtedy już wogóle będzie mozna się pozegnać z pracą, bo do niej trzeba dojechać, dziecko do lekarza zawieść, przeciez nie bedziemy się tłukli autobusami, bomieszkamy poza miastem

ludzie po STUDIACH pracują w marketach za 1500 a Twoj mąż ma podstawowke skonczona i oczekuje kokosów?? prowo, albo kolejna wyzyskiwaczka na kafe nie wierze, ze sa jeszcze tacy roszczeniowi i bezmyslni ludzie na swiecie...

Wynagrodzenie bezpośrednio wynika z umiejętności, jakie się posiada - pretensje do męża, że nic nie umie i nic nie robi, żeby to zmienić (i nie mam wcale na myśli formalnego wykształcenia, bo nie o papier chodzi).

przeciez nie bedziemy się tłukli autobusami, bomieszkamy poza miastem prowo na 100% gimgówna się nudzą

no właśnie i czego ja oczekiwałam od tego posranego forum:o

autorko byłam w takiej samej sytuacji, no może gorszej bo oboje z mężem dzień po dniu straciliśmy pracę i zostaliśmy bez środków do życia z dwójką małych dzieci, opłatami, ratami i przedszkolem do zapłaty. Mąż znalazł w przeciągu miesiąca pracę a ze mną było gorzej. Pomagali nam jednak rodzice. Po 3 miesiącach ja też znalazłam pracę i teraz jest ok, nawet udaje nam się przyoszczędzić. Było ciężko, nawet bardzo.... ale w końcu wyszliśmy z tego :) i wierzę że wam też się uda

ludzie po studiach zarabiaja 1100 na kasie a twoj maz mysli ze z takim doswiadczeniem i wykształceniem dostanie wiecej?:O

Gdy mój mąż podjął pierwszą "poważną" pracę zarabiał 1000pln..był na okresie próbnym. Dodam, ze skonczył 2 kierunki "odpowiednich" studiów i musieliśmy przeczekac te trudniejsze czasy bo praca jest przyszłościowa. Teraz też nie zarabia kokosów 2500 plus premie plus dodatki, mundurówki...ja też zarabiam podobnie i jakos dajemy radę. Mamy kredyt i nie narzekamy. A Twój bez wykształcenia to gdzie chce pracowac? Każdy chce byc prezesem - ale bez odpowiedniego wykształcenia, motywacji i celu to może sobie...:)

nerwi dzięki;) staramy się jak mozemy, ale na koniec roku cieżko cokolwiek znaleźć. gdyby ktos wiedział cokolwiek o jakiejś pracy we wrocławiu...an_chmiel85@o2.pl nie napisałam tutaj zeby zebrać, piszę z prośba o pomoc w znalexieniu pracy...

http://qck.pl/mst

poszukaj na gumtree..ja tez jestem z wocka i tam znalazlam prace.

fsbvadfhfsjgdgtjd ----> pustoglow to ty jestes... skoro uwazasz ze tylko wyksztalcenie swiadczy o czlowieku.... :O

http://wroclaw.gumtree.pl/f-Praca-W0QQCatIdZ8

znajdzcie jej prace, byle nie za mniej niz 3 tys i nie daleko od domu, bo sie "nie beda tłukli autobusami" :D

tak się składa ze zarabiał 2500zł z tym swoim doswiadczeniem i wykształceniem, ale w końcu frajer przestał mu płacić więc odszedł, i później zaczęły się problemy:p