Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamamamammaw

Ciaza. Jak dbaja o was wasi faceci w ciazy?!

Polecane posty

Gość mamamamammaw

Jestem w 16 tygodniu ciazy. Ojciec dziecka nic nie robi dla mnie. Do tej pory sama jezdzilam na zakupy,sprzatalam, gotowalam. jak 2 tygodnie temu sie zbuntowalam i powiedzialam koniec. Od tamtego czasu w lodowce pusto a on jada na miescie. W weekendy chodze do szkoly i zwykle mam zajecia od 8.00 do 20.15 i nie mam nawet co liczyc na to, ze jak wroce to dostane herbate lub bedzie czekal na mnie z obiadem a raczej kolacja :/ do tego zazwyczaj po powrocie sprzatam jeszcze jego naczynia ze sniadania. Tydzien temu wrocilam strasznie zmeczona i z bolem glowy ,usiadlam a on do mnie ze jedzie do mamy i musze mu wyprasowac koszule :( Pytam go co robil caly dzien, a on mi ze byl w grocie solnej na basenie, pozniej przyjechal kolega to grali w gry i zamowili jedzenie. Ja mowie, ze widze, bo naczynia leza na stole i dlaczego nie pomyl ich po sobie ba nawet nie wyniosl a on , ze mu sie nie chcialo. Nie mam juz sily :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naatalkaaa
A co to jest "facet w ciąży"??:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
no cóż - masz faceta egoiste - ja bym z takim nie chciała być, ale poniekąd sama jesteś sobie winna, nauczyłaś go lenistwa i tego że związek to: pan i władca i posługaczka, zamiast -partner i partnerka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba żarujesz autorko
w każdym razie taką mam nadzieję, że to żarty. ten facet to jakiś szczyt wszystkiego !!! współczuję. mi mój mąż gotował gdy miał wolne dni z pracy, nie oczekiwał ode mnie gotowania gdy ja sie gorzej akurat czułam, robił zakupy, masował mnie, nawet nie raz leciał do sklepu po ptasie mleczko czy rodzynki (moje ulubione ciążowe zachcianki) gdy był lód i śnieg (zima 2005) i to była np. godzina 18, a za dwie godziny szedł jeszcze po pomarańcze dla mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po cooo cooo
sie puściłaś z takim pajacem? oczywiscie nie jest mezem, a dziecko było z wpadki bo myslałas ze sie ozeni co? dobrze ci tak:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
osoba wyżej ma troszke racji nietety.... :( ja popełniłam kiedys podobny bład ale w pore sie zreflewktowałam, wprowadziłam szkolenie i jest ok :) ja jestem w 7tc moj mąż kupuje mi serki i jogurty, owoce,(mam szał na takie rzeczy teraz :) ) bo wie ze lubie, nawet nie musze go prosic, przykrywa mnei wnocy, stara sie nie denerwowac, w sumie to okazuje mi czułosc i troske poprzez takie małe gesty a to jest najwazniejsze, z pracy dzwoni sie pytac jak sie czuje, pilnuje badan i terminów wizyt u lekarza.... ale ja czasmai tez traktuje go jak ''księzniczke'' hhehehe zrobie mu sniadanko albo koalcje...przeciez cioaza to nie choroba, staram sie ruszac itd ale z głowa i bez przesaday, przeciez nie oprawie sie w ramke... a co do ciebie...coz masz dwa wyjscia, albo oalc jego zachowanie i skupic sie na sobie i dziecku albo gadac i gadac do skutku. Powazna dluga rozmowa powinna wiele zmienic... jesli to nie da rady, wprowazd w sytuacje tesciowa( powinna byc za nienaraodzonym wnukiem) i powiedz jak sie zachowuje jej syn...alo napisz mu dlugi list i połoz do przeczytania, moze jak poczyta na spokojnie (wczesniej pewnie go wywali ale potem wyciagnie i poczyta:) ) to powinien cos zrozumiec... tylko zarowno w liscie jak w rozmowie mów otwracie co cie boli, jak sie czujesz czego oczekujesz itd...nie zapomnij powiedziec ze go kochasz tyko... powino pomóż:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaafily
jako ze jestem na zwolnieniu to ja gotuje, moj facet robi to gdy ma wolne. na zakupy chodzimy razem. czesto kupuje mi jakies gazety dla przyszlych matek a takze ksiazki, wlasciwie to nam bo on takze je 'studiuje'. ogolnie sie o mnie troczy, krzyczy gdy wychodze spotkac sie z kolezankami a jestem lekko ubrana , nie wypuszcza mnie z domu dopoki sie cieplej nie ubiore :) ogolnie nie narzekam, ciesze sie ze moj facet jest taki opiekunczy wobec mnie. tobie autorko naprawde wspolczuje, twoj facet to jakis egoista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamammaw
ja 28 , on 30. Bylismy razem 6 lat, nigdy szczegolnie sie nie troszczyl o mnie a ja nie wymagalam za wiele, jak mialam sie prosic po 10 razy to wolalam, zrobic sama i miec spokoj. To co teraz sie dzieje to jakis koszmar :/ powaznie mysle o odejsciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co z zycia wiem ze takie traktowanie sie wynika z albo luznego zwiazku albo tak jak piszesz zamiast prosic wolalas sama zrobic.... tylko pominelas najwazniejsza rzecz ze on powinien kolo Ciebie latac. interesowac sie a nie bedzie to bedzie, nie zrobi sama zrobie... wydaje mi sie ze skoro mu tak nie zalezy moze miec inne .... ale spokojnie, wez z nim porozawiaj powiedz mu ze nie radzisz ssobie sama i jesli nie zmieni swojego zachowania odejdziesz( ale odrazu uswiado go o (alimentach) jeszcze jedno jesli naprawde powaznie bedziesz chciala od niego odejsc bo sie nie zmieni zastanow sie dobrze czy sobie poradzisz , chodzi mi o kwestie pieniedzy czy mieszkania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
włąsnie tak ajk powiedziała aida... jesli wiesz ze bedziesz miała opieke i dziecko, kase i dach and głowa to sie nie zastanawiaj... ale narazie tak ajk mowiłam, gadaj z nim do skutku, pros groż... cokolwiek... zebys potem nie miała wyrzutów ze nic nie zrobiłas aby to ratowac... moze on ma tez jakies problemy, i w ten sposob sobie z nimi radzi? moze cos sie dzieje, moze wytarszył sie bycia ojcem? moze kogos poznał... musisz działac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia_gosia
mój mąż mi funduje tylko stres... Płaczę przez niego od 4 dni... gdybym miała gdzie to wyprowadziłabym się natychmiast. Nie mogę nic wynająć bo nie mam kasy... Życie jest 'popieprzone'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia_gosia
fajnie że wszyscy jej radzą rozmowę - ja wiem jedno to się nie sprawdza. Poprawi się na tydzień , miesiąc i od nowa się zacznie. Moj ze mna rozmawia tak " ja mówię, proszę a On nic, tzn coś nie odzywa sie "po takich rozmowach". Nawet cześć nie powie chyba że ja zacznę. Ja wiem że to koniec mojego małżeństwa ale bardzo cięzko sie z tym pogodzić. Jestem w 3 miesiącu ciąży/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgrany team
Ja nie jestem w ciazy a maz robi mi Z WLASNEJ WOLI ;) sniadanko, herbate , kawke - co sobie zazycze....nie musze sie upominac... ze sprzataniem itp jest tak samo ale chce mu pomagac ( nie chce byc totalnym nierobem) wiec wole sprzatac zanim on zdazy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
Skąd u Was, dziewczyny, takie stereotypowe układy, że on co najwyżej "pomaga" w domu? Gdyby bycie żoną polegało głównie na tym, że się gotuje, sprząta i prasuje, to w życiu nie wyszłabym za mąż :o "zazwyczaj po powrocie sprzatam jeszcze jego naczynia ze sniadania" Autorko, zwłaszcza teraz, PRZESTAŃ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyt.
Autorka tematu zapytała, jak dbają o was faceci w ciąży, odpowiadam, nie dbają wcale, bo nie bywają w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×