Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słoiczkowa dama

czy podawał ktoś 3 miesięcznemu dziecku obiadek ze słoiczka?

Polecane posty

Gość np z wskazań medycznych
dziecko ma spore niedobory żelaza i witamin a nie toleruje sztucznych witamin i mieszanek mlecznych które je zawierają. Są dwa wyjścia, albo zastrzyki, albo stopniowe, ale wcześniejsze wprowadzanie warzyw i owoców do diety dziecka. Co byś wybrała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty pieprzysz?
ty wyzej - ze co? :o a nie wiesz ze teraz mleka modyfikowane sa wzbogacone o ekstra zelazo?! to nie prl!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty pieprzysz?
a jak dziecie jest na piersi, to matka musi popracowac nad swoja dieta i zastanowic sie co wklada do buzi, a czego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość np ze wskazań medycznych
A wiesz, że są organizmy, które nie tolerują takiego sztucznego żelaza? Tylko to z pokarmów, albo poza układem pokarmowym podawane bo inaczej dochodzi do wymiotów i biegunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość np ze wskazań medycznych
I nie każde dziecię może być na piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty pieprzysz?
sa tez mleka wzbogacone o szereg witamin i mineralow, choc nie sa tak idealna mieszanka jest matczyne ktorego jakosc opiera sie na jej diecie. jesli ona zlewa to co je, to tym samym traci jej dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość np ze wskazań medycznych
Chyba nie czytasz tego co do ciebie piszę. Niektóre dzieci nie mogą korzystać z tych dorobków cywilizacji jakimi są wzbogacane w cuda mieszanki bo np prócz tego, że mają nietolerancje żelaza (czyli odpadają wszelkie mleka w żelazo wzbogacone, a takich jest na rynku większość) to mają jeszcze silną skazę białkową i w zasadzie z cudów dostępnych u nas w PL zostaje tylko nutramigen który za dużo wartości odżywczych w sobie nie ma i niestety łatwo o anemię karmiąc wyłącznie tym preparatem. I np w takim przypadku zamiast zalecać zastrzyków z żelaza i ładowania w dziecko sztucznych witamin , które w większości, jak już udowodniono się nie wchłaniają, pediatra zaleca szybsze rozszerzenie diety dziecka i podanie produktów zawierających naturalne witaminy i żelazo czyli owoce i warzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfjkhskjhtjk
ja po 3 mc dawalam jabluszko ze sloiczka i niektore deserki. w starych babcinych kasiazkach zaleca sie dawanie 3 mc dziecku jablek oczywiscie nie za duzo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty pieprzysz?
kazde dziecie moze byc na piersi, bo kazde dziecie jest w stanie wyregulowac laktacje swojej matki. odstawiane sa jedynie dzieci z alergiami pokarmowymi, ktorych matki nie sa w stanie sprostac scislej diecie eliminacyjnej (z przyczyn zdrowotnych, finansowych lub wlasnego widzimisie), dzieci ktorych matki ida do pracy, albo te co sobie nieslusznie wmawiaja ze nie maja pokarmu lub chca miec jedrne cycki. dla takich dzieci jesli maja niedobory czegokolwiek sa wlasnie mieszanki z serii tych 'fortified'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość np ze wskazań medycznych
Na prawdę zdaje ci się że masz patent na wiedzę i życie. Wyobraź sobie, ze niektóre matki nie mogą karmić ze wskazań medycznych również tzn sa po prostu chore i muszą przyjmować leki ratujące ich zdrowie/ życie a mogące źle wpływać na zdrowie i życie dziecka. Karmienie jest wtedy niemożliwe, a wręcz mogłoby być zabójcze dla maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty pieprzysz?
jesli dziecko ma nietolerancje zelaza, to w zadnej postaci go nie przyswoi, wiec nie ma znacznie czy podasz kasze czy zastrzyk, bo nie zostana one zaabsorbowane przez komorki jelitowe. to smieszne co piszesz. chyba nie bardzo wiesz na czym polega alergia na skladniki pokarmowe, ze takie rzeczy wypisujesz. ponadto ani nutramigen ani inne mleko na bazie ekstraktow roslinnych nie jest pozbawione wartosci odzywczych!!! piszesz straszne glupstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do co ty pieprzysz
niech Pani poczyta troszkę o rodzajach nietolerancji żelaza...dowie się Pani np. że nawet przy wysokim progu nietolerancji można stosować składniki naturalne, które je zawierają i żelazo zostanie przyswojone. i nie jest tak tylko z żelazem... ja mam od urodzenia nietol żel. i wapnia-na to biorę poprostu wapno z ostryg i przyswaja się w pełni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty pieprzysz?
nie mam patentu na wiedze, bo nie powiem ci nic o skladzie mineralow z marsa i wielu innych zagadnieniach przyrodniczych, ale o zywieniu i ukladzie pokarmowym wiem akurat dosc duzo, wiec sorry ale nie opowiadaj niestworzonych rzeczy na tematy o ktorych niewiele tak na prawde wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość np ze wskazań medycznych
A teraz wyobraź sobie taką sytuację: matka po porodzie walczy o swoje życie/ zdrowie i nie może karmić dziecka piersią bo musi przyjmować specjalistyczne groźne dla dziecka leki i być pod stalą kontrolą lekarza. Dziecko jest alergiczne z silną skazą białkowa wiec na wszelkie możliwe mieszanki dostępne na rynku reaguje wymiotami i biegunką co prowadzi do szybkiego odwodnienia u niemowlaka.Do tego alergia skórna tzw AZS Jedyne "mleko" akceptowane przez dziecko to Nutramigen, jednak po nim dziecko ma inne problemy, a mianowicie złe wyniki morfologii krwi. Próby podania syropków z żelazem kończą się biegunką i wymiotami (co jest akurat chyba obciążeniem genetycznym w tej rodzinie bo od dziada pradziada od strony matki po podaniu jakiegokolwiek preparatu wzbogaconego w żelazo występują wymioty i biegunka) W takiej sytuacji lekarze pediatrzy widzą tylko dwa wyjścia, albo zastrzyki z żelaza (ale co z witaminami, których również dziecko brakuje? no i nie rozwiązuje to także sprawy ulewania) albo szybsze rozszerzenie diety dziecka. Wybór pada na opcję nr 2. Dziecko dostaje zagęstnik do nutramigenu i to rozwiązuje problem ulewania, ale nie rozwiązuje coraz bardziej pogarszającej się morfologii. W końcu lekarze zalecają wprowadzanie stopniowo warzyw i owoców do diety dziecka. w 5 miesiącu życia dziecko dostaje już zupy mięsne, z żółtkiem, z rybą, większość warzyw i owoców. Wyniki są poprawne. W 10 miesiącu łagodnieje skaza białkową i koło roku dziecko zaczyna normalnie tolerować produkty mleczne (przetwory mleczne ale nie mleko!) Chwilowo dziecko jest wesołym, alergicznym 3 latkiem bez jakichkolwiek problemów żywieniowych. Jest szczuplutkie, ale mieści się na siatkach centylowych i je chętnie swoje ulubione potrawy więc wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość np ze wskazań medycznych
Dodam, ze dziecko było czas pod opieką lekarzy, kilkakrotnie hospitalizowane, miało wykonane badania w kierunku refluksu żołądkowego i testy alergiczne z krwi. Tak wiec, moja droga, może i na żywieniu się znasz, nie przeczę, ale sa różne przypadki i nie zawsze istnieje jedyna święta racja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty pieprzysz?
absorbcja mniej niz 1.0 mg nie zaspokoi niedoboru i nie zawsze nawet zachodzi. pokarm staly zaaplikowany organizmowi nie posiadajacemu odpowiednich enzymow w ukladzie trawiennym zostanie bezwzglednie w calosci wydalony, lub bedzie przez pewnien czas zalegal w jelitach po czym predzej czy pozniej i tak zostanie wydalony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość np ze wskazań medycznych
widocznie lekarze orzekli, ze moje dziecko potrafi sobie poradzić z trawieniem pokarmu stałego skoro zdecydowali się go wprowadzić. Nie wszyscy rozwijają się w jednakowym tempie, a to ze dzieci zaczynają radzić sobie z trawieniem innych pokarmów około 4 mies to zwykle uśrednienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty pieprzysz?
w opisywanym wyzej przypadku dziecka nie karmi sie juz butla mlekiem dla skazowcow, tylko podaje sie odzywki specjalnego przeznaczenia zywieniowego przez sonde strzykawka. jesli jedne nie sa tolerowane, to probuje sie innych o nieco zmodyfikowanym skladzie, dopoki nie poprawia sie wyniki. matki zazywajace leki sa usprawiedliwione, to prawda. zapomnialam wyzej o nich wspomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty pieprzysz?
zdecydowana wiekszosc poulacji niemowlat rozwijaja sie w jednakowym tempie (!), tylko ich rodzice trafiaja na roznych lekarzy z roznymi (nie zawsze slusznymi) wyobrazeniami odnosnie ich diety. nie ma early developerow pokarmowych. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość np ze wskazań medycznych
Nie zgodzę się z tobą. Dzieci rozwijają się w rożnym tempie zarówno jeśli chodzi o dojrzałość układu pokarmowego jak i o wszystkie inne układy. Zauważ tez że niektóre dzieci rodzą się w 38 inne w 42 tyg ciąży a i jedne i drugie uważa się jako "donoszone" a przez miesiąc czasu organizm dziecka może poczynić znaczne postępy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty pieprzysz?
nie mowimy o wzroscie i masie ciala, bo ona jest uwarunkowana genetycznie, a nie tym ze dziecko jest "przodownikiem" rozwojowym. :) enzymy pojawiaja sie w jelitach z czasem i proces ten zachodzi powoli. z wieloletnich badan i analiz wynika, ze uklad pokarmowy jest przygotowany na przyjecie i absorbcie skladnikow odzywczych z pierwszych stalych pokarmow nie wczesniej jak po ukonczeniu przez niemowle 4 miesiaca. dobranoc 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty pieprzysz?
przyklad: mam olbrzymie dziecko (wyglada na wieksze od rowiesnikow o jakies 1,5 roku), ktore rozwija sie zupelnie normalnie (podrecznikowo), ale jego ojciec ma 205 cm i 92 kg (jest holendrem), stad gabaryty. 🖐️ spokojnej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość np ze wskazań medycznych
kochana te wieloletnie badania są prowadzone przez... firmy produkujące żywność dla niemowląt. I zmieniają się co roku, mało tego są różne w rożnych krajach w Unii a co dopiero mówić jak to wygląda na świecie. Np u nas wszelkie produkty są PO 4 MIESIĄCU natomiast w Niemczech są dostępne produkty OD 4 miesiaca czy po 3. To cały miesiąc różnicy. Dziecko żyjąc kształtuje i rozwija swój organizm, nabywa nowych umiejętność. Nie tylko rośnie i tyje jak to napisałaś. Słabe te twoje argumenty i zupełnie mnie nie przekonują. Ktoś pisze "Moje dziecko urodziło się 2 tyg po twoim i nie dałabym mu jeszcze żadnego produktu stałego". Dziecko autorki ma skończone 3 miesiące. Załóżmy, ze urodziło się w 42 tyg ciąży, wiec gdyby urodziło się w 38 miałoby już skończone 4 i według producentów żywności dla niemowląt w PL mogłoby bez przeszkód smakować w sloiczkowych pysznościach. To wszystko jest "grubymi nićmi szyte" i trzeba zwracać uwagę na konkretne dziecko i jego rozwój, a nie na to co podają w "średnich".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co w ogóle karmisz
bachora? to jest dopiero idiotyczny pomysł - dogadzać pasożytowi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty pieprzysz?
argumenty nie musza byc mocne, bo to nie licytacja. wazne ze sa prawdziwe. dla tych ktorzy znaja dzialanie enzymatyczne w ukladzie pokarmowym, argumentacja jest bardzo jasna. dla ciebie jako laika moze byc enigmatyczna, wiec pozostaje mi odeslac cie do fachowej lektury. w niemczech ani nigdzie indziej nie ma pokarmow stalych po 3 miesiacu, tylko po 4. badania nie sa przeprowadzane przez producentow odzywek, tylko zespoly kliniczne, po czym sa ogolnie udostepniane srodowisku medycznemu i spoleczenstwu. nie ma tajemnic. jedyna roznica miedzy pokarmami stalymi niemieckimi a polskimi to mieso po 4 miesiacu i brak sacharozy. dobranoc, ide spac. juz nie bede odpisywala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze dobrze zrobilas autorko. Ja kleik to dawalam kilka dni po urodzeniu syna i nic mu nie bylo. Z reszta moj syn jest podobny do Twojego tez nie ma alergi, nie mial kolek , zaczal jesc "nasz" obiad wczesnie bo jak skonczyl 6m i nic mu sie nie dzieje. Do tej pory nie choruje. Zostalas zjechana przez kafe-mamuski bo tutaj wszystkie sie piescza z dziecmi , mleko modyf podawalyby do 18r.z , w proszkach dla niemowlat to beda praly az synus czy corcia skonczy 30. Tak mnie to wkurza jak nie wiem co. :P Jetsem za zimnym chowem i mysle , ze jak mu nic nie bylo po tej zupie to ja bym podawala tak po ok pol sloiczka na raz do tego mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do co ty pieprzysz
dziecko uznaje się za donoszone gdy ma pełne 36 tygodni od om. tak została zakończona moja ciąża-cc w 1 dniu 37tc. biorąc pod uwagę twoje rozumowanie, należy wywnioskować, że dziecko mojej siostry urodzone 1 dzień później w 41 tc rozwija się tak samo. nie kochana. u mego dziecka flora bakteryjna w jelitach nie pojawi się w tym samym czasie, co u dziecka mojej siostry, bo choć rodziły się prawie w tym samym czasie, to moje dziecko jest pod kilkoma względami młodsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zszokowana...
Witam. Jakoś czytam te wszystkie posty i najbardziej śmiać mi się chce z postów osoby pod pseudonimem " co ty pieprzysz" . Jestem młodą matka. Moje dziecko urodziło się w 41 tc. Od 3 tyg. zycia niestety jest na mleku modyfikowanym Bebilon pepti, ze względu na AZS - skaza białkowa. Niestety mały był karmiony na przemian piersią z butelką ze względu na wzrosty ciśniania. W czasie ciąży leżałam z tego powodu na patologii ciazy, potem po porodzie kontunuacja zażywania silnych leków na nadciśnienie, które groziło udarem. Tak więc nie mogłam karmić piersią. Teraz syn ma 3 miesiące, i o dziwo zjada ponad 250 ml samego mleka co 2 godziny. Także puszka starcza na 2-3 dni co też troszke kosztuje. Zmartwiło mnie to jak i też zgłosiłam się z tym problemem do pediatry. Ów lekarz zlecił zagęszczanie mleka kaszką bądź kleikiem. Małemu smakuje z czego sie bardzo ciesze. Teraz zjada 150 ml i się najada. Jest spokojniejszy. Być może szybki metabolizm odziedziczył po tatusiu, który też zjada za czterech. Dlatego odnosze się do mamy o w/w pseudonimie. skąd kobieto bierzesz te bzdury ? Albo któraś matka napisała, że jej ciatka karmiąc dziecko czymś tam zmarło wskutek skrętu kiszek... niemowlak skrętu kiszek może dostać poprzez problemy z wydalaniem... Bez urazy, niektóre posty napisane przez " co ty pieprzysz" wydrukowałam i pokazałam pediatrze swojego dziecka, a ta zanosiłą się od śmiechu :) Gratulacje, niech ów mama idzie dokształcić się może kiedyś będzie lekarzem :) oby nie od dzieciaczków... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a najlepsze jest w tym to, że
tak pięknie kobiety się do siebie zwracają. Już wiem skąd u niektórych mężczyzn brak szacunku do niektórych kobiet...Brawo oby tak dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×