Przegrane życie

Mimo że chodze do 3 klasy gimnazjum to moje zycie juz jest przegrane. Otóż mój problem to brak towarzystwa.... Mój plan był następujący: Zakolegować się z kimś i jeszcze załapać się z tą osobą na jakąś impreze sylwestrową, nie udało się bo niestety już na to za późno gdyż Sylwester za pasem, no trudno, jak co roku i w tym roku spędze go w domu, z rodzicami ... a właściwie to na kafeterii. Problem jest taki że chce sie z kimś zakolegować, ale sie wstydze... no i ogólnie albo każdy już ma swoje "towarzystwo" albo nie ma z kim sie zakolegować... Bo z jednej strony "złe towarzystwo" z drugiej kujony, a z trzeciej osoby które ciągle gadają o komputerach albo mają inny stały temat i o niczym wiecej nie gadają... No i co robić?? Całymi dniami siedze na kafeterii... No sami powiedzcie? Czy to nie jest przegrane życie? :O