Po czyjej stronie stanąć? Strasznie przykra sprawa.

Mam córkę, która ma 16 lat. Jej ojciec zostawił nas 13 lat temu. Mniejsza o to. Od 10 lat jestem z innym mężczyzną, który własciwie wychowywał, karmił, ubierał moją córkę. Córka mówi do Niego po imieniu. Kilka dni temu kiedy byłam w pracy córka przyłapana została z koleżanką u nas w domu na paleniu papierosów przez narzeczonego. Zdenerwował się, bo u nas w domu się nie pali. Nakrzyczał na córkę i dał szlaban a ona wykrzyczała mu w twarz, żeby "spierdalał, bo nie jest Jej ojcem" Podejrzewam, że piła z tą koleżanką alkohol, bo normalnie się tak nie zachowuje. Narzeczony uderzył Ją za to w twarz. Wiem, że co by się nie działo nie powinien tego robić, ale i Ona zachowała się niegrzecznie i rozmawiałam z Nią o tym. Obraziła się bo stanęłam po stronie narzeczonego... Powinna go troche szanować a tu popisywała się przed koleżanką i wyszło jak wyszło. Gdzie popełniłam błąd? To tak boli ...

Dał jej w twarz? :O

-3/10

Nie stawaj po żadnej ze stron bo obie zawiniły. Najpierw pogadaj z facetem. Podejrzewam że jeśli jest mądry to będzie żałował.Nie atakuj, nie krzycz, bądź spokojna.Potem pogadaj z córką. Niech wie, że zawiniła.O postępku ojczyma nie mów, nie poruszaj z nią w ogóle tego tematu. Skup się na jej zachowaniu. Potem pogadajcie wszyscy razem, niech twój pan przeprosi córkę a corka jego. Oboje muszą wiedzieć że trzeba mieć do siebie szacunek.Powodzenia!:)