I znowu jak ta pizda siedze przed kompem w piątek

A ja mam zajebistą książkę i zamiast ją czytać, siedzę tu, nie mogę się na niczym skupić:(

co czytasz ? ja ostatnio znów meczę "Ból fantomowy"

Opowiadania Edgara Alana Poe. Oczy ta twoja?

nie jest to jakieś wybitne arcydzieło ale książka według mnie bardzo dobra z humorem opowiada o życiu niespełnionego pisarza jego rodzinie , kochance i ogólnie polecam wszystkim ;)

Ech:( Dół jakiś dziś. Żebym ja książki nie czytała w wolny wieczór, to paranoja jakaś. Jestem molem książkowym:(

Oblubienico, a które opowiadanie Poe'go ostatnio czytałaś?

Durden - kiedyś, jeszcze na studiach czy w liceum, przeczytałam wiele, a teraz wracam. Kupiłam "Opowieści miłosne, śmiertelne i tajemnicze" i przeczytałam na razie dwa - "Berenice" i "Morella". Uwielbiam też film Cormana, chyba dobrze piszę, na podstawie tych opowiadań. Z Vincentem Pricem:) psychiczna kafezdzira - chyba zaciążyłam:(

O, tych akurat nie pamiętam. Ale też tak trochę mam, że b. lubię wracać, nawet wielokrotnie, do starych lektur. Choć niektórzy mówią, że życia szkoda, bo tyle nieznanych wciąż do przeczytania :)

Na czytanie nigdy nie jest szkoda życia - to moja pasja, jedyna. Ten zbiór opowieści polecam, jest w Empiku. Prawie 800 stron, piękne secesyjne ilustracje. No i ten majstersztyk tłumaczeń Leśmiana:) Dziwotworny panteizm, posępnych fałd zasłony, szklistych znieruchomień:)

Widziałem :) U mnie na półce takie stare dwutomowe wydanie ze złotym żukiem na czarnym tle :)

psychiczna kafezdzira - bardzo duża:( Mam 31 lat:o I dwoje dzieci:o

Moje wydanie jest inne, pewnie nowsze, bo parę dni temu kupione. Pasjonuje cię ta mgła w nastroju Poego?

Ostatnio dałem się skusić "Wilgotnym miejscom" Charlotte Roche. Autorka łamie chyba jedno z ostatnich tabu w kulturze europejskiej i szarga obowiązujące wzorce dotyczące higieny, nieźle przy tym świntusząc, może zaraz dam wam próbkę ;)

psychiczna kafezdzira - zaszokuję cię jeszcze bardziej - to roczne bliźnięta:D

Ja uciekam, pójdę się wykąpać i w końcu wcześniej się położę i wyśpię:( Wilgotnych miejsc raczej nie przeczytam, bo nie gustuję w literaturze feministyczno-pornograficznej:)

A propos dzieciaków - dwa moje znajome małżeństwa "wpadły" całkiem niedawno. A u obu były już duże, nastoletnie dzieciaki, także zupełnie na to nie byli przygotowani i nie patrzyli na to przez różowe szkiełka. Teraz jednak te najmłodsze to oczka w głowie i najbardziej rozpieszczane dzieciaki, nie tylko przez rodziców, ale i starsze rodzeństwo. So, always look on the bright sight of life :) [no wiem, łatwo gadać]

Nooo :/ Ale, mówię o tym, że mimo, że teraz, kiedy go jeszcze nie ma, przysporzyło wielu strapień i tak na pewno będzie bardzo kochane :)

No jasne :) BTW, jak już plotkujemy o nieobecnych ;) [Oblubienico, nie obrazisz się?] Tu przynajmniej malutka różnica wieku. A postaw się w sytuacji tych moich znajomych. Dzieciak starszy kończy LO, już, już nabierają oddechu, już, już widać koniec rodzicielskich trudów - a tu - niespodzianka! niespodzianka! I od nowa pieluchy, kaszki itd.

Wiesz co, okazało się, że zaczął tatusiować swojej młodszej naście lat siostrzyczce :D A poza tym zaraz wybył z domu na studia