Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ala7898

boję się że mąż zabierze mi dziecko

Polecane posty

Gość ala7898

Mój mąż jest okropny ciągle się awanturuje dochodzi do rękoczynów po prostu koszmar mam z nim roczną córeczkę gdy mówię że się z nim rozstanę grozi że zabierze mi dziecko on ma dobrą pracę(adwokat) a ja nawet nie pracuje nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala7898
właśnie on mnie wykańcza w każdy możliwy sposób nie wiem jak to załatwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy dochodzi do rekoczynow, powinnas wzywac policje. Nie ma znaczenia, czy twoj maz jest adwokatem, czy kims innym. Masz prawo sie bronic przed jego agresja, a przede wszystkim, powinnas tego oszczedzic wlasnemu dziecku. I tylko nie mow, ze nic sie nie da zrobic. Bo "chciec to moc".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala7898
wzywałam i co to dało nawet nic nie odnotowali kazali mu się uspokoić i tyle co do dziecka to jest dobrym ojcem przy małej nie dochodzi do takich sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy jest w pracy, pakuj się i małą i pójdz do kogos znajomego, rozprawa w sadzie zupelnie z nim nie powiazanym, najlepiej w innym miescie i zaznacz ze moze starac sie ich przekupic bo jest adwokatem z pewnoscia nie ma sytuacji bez wyjscia, tylko ty musisz cos z tym zrobic.. albo dogadajcie sie miedzy soba. Czego on wlasciwie od ciebie chce, o co sa te kłotnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stasze k ty to taki niewrazliwy jestes a szkoda bo imie ladne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli policjanci interweniowali, ale nie spisali protokolu, to powinnas sie tego od nich domagac, a jezeli nic to nie da, to napisac skarge do komendanta. Poza tym jest blekitna linia dla ofiar przemocy, mozna do nich zadzwonic i poprosic o pomoc. A masz sasiadow? takze ich mozna poprosic o potwierdzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala7898
kłótnie są prawie o wszystko głównie o dziecko on twierdzi że nie potrafię o nie zadbać itp o to że chcę gdzieś wyjść nawet jak się spóźnię 5 min to już robi awanturę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty uwazasz ze robisz co mozesz by twojemu dziecku bylo dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala7898
nie mieszkam w domu a sąsiedzi raczej nic nie wiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAGRYWAJ WSZYSTKO NA DYKTAFON
Dlaczego nikt o tym nie myśli??? Skorzystaj z telefonu zaufania, a nagrania zawsze są dowodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala7898
no tak wszystko robię dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3rijweoif
mam podobny problem... niestety dalej się z nim męczę, nie jest aż tak źle, nie bije mnie, ale codziennie dołuje psychicznie (on tego nie widzi) mamy 3 letnie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policja i niebieska linia
www.niebieskalinia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala7898
gdybym nie robiła wszystkiego co się da to bym go zostawiła i oddała mu dziecko a nie się z nim męczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ala7898 gdybym nie robiła wszystkiego co się da to bym go zostawiła i oddała mu dziecko a nie się z nim męczyła Kobiety z reguly marudza, ale nic konkretnego nie robia, aby to co zle zmienic. Obawiam sie, ze z toba jest tak samo. Zastanow sie, czy jego zachowanie naprawde ci przeszkadxza i czy chcesz to zmienic. jak nie, to tylko sobie o tym pogadaj, a jezeli naprawde chcesz to zmienic, to zacznij robic cos konkretnego. na razie nic o tych wlasnych dzialaniach nie napisalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość centurion*
adwokaci , policjanci , prawnicy... każdy z nich będzie krył następnego - jeśli twój facecik ma dobre układy , to zostaniesz wariatką i wszystko ci zabiorą ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala7898
ale o jakich działaniach 2 razy wezwałam policję i byłam na pogotowiu razem z moim mężem nawet obdukcji nie mogłam zrobić bo powiedział że zabierze małą i go nie znajdę więc o czym mowa nie mam pracy ani mieszkania sąd w życiu nie przyzna mi opieki nad dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala7898
łatwo mówić że gadam a nic nie robię tylko co mam zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma znaczenia, co mowi twoj maz. Powinnas wyzwac policje i powinnas robic obdukcje, kiedy cie pobije. I wcale nie musisz z nim jechac do szpitala, tylko sama. Nagrywaj awantury. Ty dalas sie zastraszyc. Tanczysz tak, jak maz ci zagra. Nie ma sytuacji bez wyjscia. Gdybys zebrala dowody i wniosla o rozwod z orzeczeniem jego winy, to dostaniesz polowe waszego majatku, wiec bedziesz mogla kupic mieszkanie. I znalezc prace. To zalezy tylko i wylacznie od ciebie. Dzwon na blekitna linie. Tam sa prawnicy i terapeuci. Oni ci pomoga przez to przejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala7898
czy ja wiem a gdzie będę mieszkała do rozwodu i co z moim dzieckiem jeśli jemu nic nie robi to mogą mu przyznać prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasztelankaankaKAT
a gdzie twoi rodzice? rodzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala7898
nie mam rodzeństwa rodzice mieszkają w innym mieście i nie poproszę ich o pomoc bo powiedzą że jak zwykle mieli racje byli przeciwni mojemu ślubowi bo on jest starszy ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
kobieto nagrywaj go, kup kamerki a jak Cię nie stac to dyktafon dobry. Tyle w sadzie Ci wystarczy- plus jeszcze jakiś swiadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja bym dume schowała w kieszeń i pedziła do rodziny, a jak zacznie ci katować dziecko to co wtedy powiesz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala7898
po prostu nie mogę moi rodzice zawsze mnie krytykowali o wszystko znowu wyszło by na ich to takie upokarzające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×