boję się że mąż zabierze mi dziecko

Jak widac twoi rodzice mieli racje. A madry czlowiek powinien umiec przyznac sie do popelnienia bledu. Gdybys sie zwrocila do nich o pomoc, to na pewno by ci nie odmowili. Ale ty wolisz zyc z awanturniukiem, niz przyznac, ze potrzebujesz pomocy! jestes glupia...Wiesz, takich kolbiet jak ty mi nie szkoda. Same decyduja o wlasnym zyciu. Ale szkoda mi dzieci. Wczesniej czy pozniej dziecko bedzie widziec i slyszec co dzieje sie u was w domu. I nabawi sie nerwicy. Co z ciebie za matka, ze o tym nie myslisz?

myślę o tym ale ja się cholernie boję że już nigdy jej nie zobaczę wywiezie ją i tyle będę ją widzieć nigdy bym sobie nie wybaczyła tego

Wywiezie? Co ty gadasz, kobieto!!! Masz meza prawnika, ale jak widac - sama nie masz zadnej wiedzy na temat prawa. Dobrze ci tu juz radzili, abys sie skontaktowala z blekitna linia.

z tego co tu przeczytalam to mam wrazenie, ze jestes b.mloda. on zrobil ci pranie mozgu i zneca sie nad toba psychicznie. musisz zmienic tok myslenia!!!!!!!!!!!!!!!!! wmow sobie, ze to co on ci mowi to tylko grozby a nie prawda. jezeli podniesie na ciebie reke to ucieknij z domu wez sie zacznij drzec jak glupia i pukaj po sasiadach. za jednym zamachem narobisz sobie mnostwo swiadkow. potem popros by ktos zadzwonil na policje i zluz zeznanie u sasiadki. policja nie pozwoli mu sie zblizyc do ciebie nawet jezeli to jego dom. nie martw sie a to go troche uspokoi bo gdy bedzie chcial podniesc na ciebie reke drugi raz to sie najpierw zastanowi najtrudniejszy jest poczatek a potem jak nabierzesz troche pewnosci siebie bedzie lepiej......