kto bedzie w sylwestra siedzial w domu?

hej ja sylwestra spedze w domu . porazka . nie mam faceta jestem sama ehhh zadnych planow na sylwka nie ma. czy jest tez ktos kto bedzie mial podobnie udanego sylwka?

ja tez siedze w domu w dodatku z moim eksem z ktorym mam wspolny dom ..wiec nie wiem kto ma gorzej i zamiast plakac zes samotna lepiej wyostrz zmysly zebys nie wjebala sie tak jak ja ,pozdrawiam

ja odkąd wyszłam za mąż (kilkanaście lat temu) siedzę w domu w sylwestra....:(

A ja w tamtym roku tak miałem :P W ogóle nie obchodziłem sylwestra,potraktowałem ten dzień jak każdy inny i przed 24 już spałem :P i nie żałuję bo nie ma czego :)

Akiniia to laczmy sie :)

i ja

ja ostatnio na Sylwestrze bawiłam się 8 lat temu i nie mam perspektyw na zmiany:( Kto chciałby starą, brzydką starą pannę zaprosić

a ile macie lat? bo to ja chyba najżałośniej wypadnę

ja mam 38:( nikt gorzej ode mnie nie wypadkie:( do tego jestem z małej wiochy i nie ma nawet fajerwerków (choć może i lepiej bo wtedy udaję,że nie ma sylwestra tylko jest to kolejny zwyczajny dzień)

Ha! a ja mam najlepiej :) Ide do pracy :) hehe niestety pracuje na infolinii u jednego z operatorów komórkowych i miałam do wyboru, albo swieta albo sylwester pracujący... wybrałam sylwka, ale pracuje od 13 do 21, wiec akurat wróce do domu i moze cos się jeszcze wydarzy w co watpie, bo 1 i tak do pracy i tak...

Dołączam się. Mój plan, już o 20 rozłożyć 3 osobową kanapę w jednym ręku pilot w drugim kieliszek , może do 24 dotrwam.

jedzo

Myslę ze mozemy spędzic tego sylwestra spokojnie na kafeterii :P

Ja też, jak co roku od kiedy wyszłam za ten pierdolony mąż. :o

dlaczego skoro masz męża to nie możecie pójść np. do znajomych, albo sami wyprawić kameralną imprezę?

ja powinnam korzystać z młodości (18 mam) i dupa w ciągu roku nie dbam o kontakty z ludźmi (aspołeczność) ale w taki dzien miło by było być z kimś ja tam się z kieliszkiem cackać nie będę, co za róznica

Ja się piszę na sptkanie. Bądżcie tylko i mimo wszystko nastawione pozytywnie

:P

dlatego, że mój mąż nie miał nigdy ochoty, nawet jak był młodszy. A teraz tym bardziej. Poza tym, on jest teraz moim współlokatorem bardziej niż mężem, to o czym tu mówić. Może się umówię ze znajomymi, moimi, bo on znajomych nie ma, taki trudny okaz człowieka i ja się wrobiłam. :o

Okej, to umawiamy się na jakąś konkretną godzinę czy po prostu w sylwestra tu zawitamy, aaa no i kwestia topicu? pod tym tematem będzie kontynuacja czy jak?

mój topik o samotnym sylwku utknął gdzieś fajnie by było się upic z kimś w realu no ale z blaku laku...to co pod tym topem?

Ja sylwestra spędzę w super towarzystwie

Faith Hope Glory nie o to się pytano

czyli na kafeterii z nami:) dziękuję;)

proponuję kontynuację :) A co założycielka co o tym myśli. Wymnkeła się nam, już bakuje ?