Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość outmylife

jak zrobić by znów kochał i nie był obojętny?

Polecane posty

Gość outmylife

kłocimy sie ostatnio czesto , staram sie okazywac mu milosc dzwonie kilkanascie razy dziennie pisze.. wyznaje mu milosc on widac tez kocha ale na swoj sposob, mowi o tym. ale ja zawsze podkreslam ze jest dla mnie jedyny ze zycie bym za niego oddala... dzis sie poklocilismy o totalna glupote , bo nie chcialo mi sie w domu siedziec a on wolal wypic piwo i obejrzec telewizje zaczeslimy sobie dogryzac. polozylam sie na lozku i niechcacy uderzylam reka w panele, wyzwal mnie od pier** ze powinnam sie leczyc myslal ze ja sie wyzywam na scianie .. mowilam totalna glupota ale przerazilo mnie to ze odjechal zamiast wytlumaczyc sobie wszystko on wzial kluczyki popchnal mnie n alozko zebym mu wyjscia nie zaslaniala i pdjechal zostawil mnie z placzem .. dzwonilam 50 razy nie odbieral.. napisal mi ze ma dosc tego ze ciagle szukam klotni, ze to moja wina.. nie wiem co robic zagubilam sie w tym wszystkim co zrobic zeby znow byl taki jak kiedys?.. ten chlopak co sie o mnei staral stawal na glowie zebym byla szczesliwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outmylife
co zrobic zeby znow zaczal mnie zdobywac?.. tak mi tego brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Illmatic
jestem facetem, też mam straszne problemy z dziewczyną.. tyle, że to ona mnie nie kocha.. moim zdaniem nie powinnaś być taka nachalna.. ale to moje zdanie, nie jestem jeszcze super doświadczony. daj mu czas.. myślę że wróci i bedzie chciał się pogodzić jeżeli kocha.. zrozumie ze nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile jestescie razem.. bo u mnie po ponad 2 latach byl połroczny taki kryzys :) To było pol roku cięzkiej pracy aby mu uświadomić jak i co się zmieniło.. jak ON się zmienił- zauwazyl, zrozumial, przepraszał i już jest w porządku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outmylife
pomozcie.. on ciagle mnie ignoruje.. a ja tak bym chciala zeby bylo normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outmylife
my mamy kryzys juz za soba :) wiem kazdy zwiazek to przechodzi jestesmy razem 3 lata drugi rok byl najgorszy .. ustawianie siebie tak zebysmy sobie odpowiadali:) eliminowanie wad i w ogole.. rozstalismy sie na 3 m-ce ... i jak sie zeszlismy bylo cudownie to nasz ataka pierwsza klotnia.. boje sie ze bedzie chcial mnie zostawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anie lepiej
ale on już zdobył ta faza za wami wspólne zycie to nie ciągłe zdobywanie potem jest trudniej trzeba się dotrzeć a jak nie.... to nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiioioicoi
moim zdaniem on chodzi caly nabuzowany bo jestes piekielnie nachalna.. jak mozna wydzwaniac po kilkanascie razy dziennie, ywpisywac, najlepiej smucz mu zaloz i przywiaz w kuchni zeby nie uciekl... koniec swiata.. owszem, tak mozna sie zachowywac na poczatku zwiazku, lub gdy rzadko sie widuje ale wnioskuje ze mieszkacie razem to daj chlopakowi odetchnac i pomyslec o czymkolwiek innym niz jego 'nachalnej babie'. Samna go do siebie negatywnie nastawiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodzi....
ni wydzwaniaj do niego jak szalona bo go tylko męczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to my po 3 miesiacach bycia mielismy przerwe 4 miesiace.. Ale teraz juz od tej sytuacji minelo ponad 3 lata I jest dobrze.. oprócz takiego kryzysu :) Tzn nie ustawiania siebie.. bo to przeszlismy na początku. Tylko właśnie nie czułam się dla niego najwazniejsza, zawsze taka jaka zawsze bylam.. Ignorował mnie, szukał kłotni, wszytsko co było złe to była moja wina.. Długo trwało by związek stał się jak kiedyś.. ale zrozumiał tak jak juz mówiłam, choć trudno to mu przyszło :D A brała go na rozmowe? rozwiązania czasami się nie znajduje bo jest ono zbyt blisko. Ja to z nim rozmawiałam prawie codziennie na ten temat.. a za kazdym razem kiedy on robił kolejną afere o coś to siadalam spokojnie i tlumaczylam ( jak dziecku) ze wlasnie to zrobił itd itp.. Przepraszał dotąd aż przestały istnieć takie sytuacje.. A z tym poczuciem, że mu nie zależy.. - robiłam dokladnie to co on- a jak on się o to rzucał to mu opowiedziałąm jak ja widze TAMTO a on jak TO no i znow to dochodziło do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 lata mieszkalismy osobno i dziennie wypisywalismy chyba 100 sms.. a minut to wygadalismy dziennie z 60 - a widywalismy się codziennie i to jak on tak ja do niego pisalam, dzwonilam.. Wiec nie pierdolcie głupot. Każdy ma inaczej w związku- dla niektoryxch partner jest wszystkim- i chce byc w ciąglym kontakcie, a dla niektorych po prostu w zwiazku jest wazne osobne życie:o i swoboda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodzi....
mowimy tutaj o autorce a jak zauważyaś jej facet nie jest zadowoony z jej nachaności jeszcze jak sie pokłóci i dzoeni po 50 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiioioicoi
moj 4letni zwiazek z 'wypisywaniem' i cholera wie czym mimo codziennego widywania sie rozpadl sie/. Czemu? Bo smsy i rozmowy to jedna wielka bzdura. Jakos nasi dziadkowie nie mieli takich uslug i sa razem do dzis. A w dzisiejszych czasach ludziom wydaje sie ze 3 sekund bez wiedzy co u ich ukochanego nie przezyja. Teraz mam meza i jestesmy szczesliwa para mimo ze nie zameczamy sie ciaglym odczytywaniem smsow. Wszystko tez zalezy ile macie lat. Bo np dla mnie to koniec swiata jak ktos siedzi cale 8 godizn w pracy potajemnie piszac smski do swojego ukochanego, b beztego chyba z tesknoty uschnie. hahaha. No ale co kraj to obyczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiioioicoi
moze wnioskuje to z tego jak on ja traktje? Jak byle glupota doproadza go do szalu bo ta baba znow czegos od niego chce a on moze chcialby troche odpoczac od jej nieustannej gadki czy to smsowo telefonicznej czy normalnej. Moze to dla Ciebie dziwne ale niektorzy ludzie zdaja sobie sprawe ze na planecie ziemia znajduje sie cos wiecej niz ich partner bozyszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outmylife
bo jak on mnie wyzwie i pojedzie to ja nawet nie mam jak mu powiedziec co o takiej sytuacji sadze wiec musze zadzwonic zeby zrozumial jak nie odbiera to sie denerwuje. ok zrozumialam ze mam do niego czesto nie pisac dzieki za rade wezme sobie do serca.. ale co zrobic z gasnaca miloscia jak mozna faceta zaczac zaskakiwac tak zeby ta milosc pielegnowac .. i zeby byla jeszcze wieksza , tez uwazam ze mu sie ,,przejadlam'' ale jestem taka panikara ze jak cos sie dzieje to juz musze szybko natychmiast wszystko na biegu zalatwic, przesaadzilam z tym dzownieniem dzownic to on tez dzwoni ale ja glownie wysylam smsy ktory h on ma po dziurki w nosie przez smsy staram sie tlumaczyc nasze nieporozumienia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba dac chlopowi pozyc
i nie meczyc go ciaglymi lzawymi pytaniami,telefonami itd.Ale niestety teraz nastala taka durna moda,ze ludzie sobie nie daja chwili swobody.To jest idiotyczne,nie pomyslals o tym Autorko,zeby mu dac szanse sie wykazac?Jak mu bedziesz siedziec ciagle na grzbiecie i dzwonic po 50 razy to sie wkoncu chlopak wkurzy i ucieknie do mniej zaborczej.I pisze to z autopsji,bo moj maz jest niestety taki "uczuciowy",ze jak tylko jest poza domem to dzwoni i pyta co robie,a on wyszedl 2 godziny temu!To jest masakra i szalu dostaje od tych ciaglych telefonow.Moze Twoj tez to ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamietaj- nigdy nie pisz smsow z wyrzutami... i ignoruj też jego jesli pisze.. a jak wroci do domu to zaczynaj rozmowe.. Przecież to jest najwazniejsze:) Tak jkak juz mowilam - rozwiazanie jest blizej niz myslisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outmylife
macie racje przestane do niego dzwonic. ale zastanawiam sie co robic dziewczynki? skoro on dzis odjechal a jutro przeciez musimy sie widziec bo niedziela co myslicie odzywac si epierwsza czy nie? np - zobaczymy sie czy cos? bo wiecie wina byla z obu stron .. a mi zalezy zeby go jutro zobaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamikogi
bylam kiedys w identyczniej sytulacji,na poczatku bylo super , pozniej sie zaczelo chrzanic on byl tak obojetny ze szok!!!!!!!!!!!!! Robilam wszystko pisalam do niego ciagle dzwonilam wyznawalam milosc , nic nie pomagalo! a wrecz przeciwnie bylo jeszcze gorzej! ...............i dalam sobei spokoj a jemu WOLNOSC!!!!! zaczelam zyc swoim zyciem, wychodzilam, zapisalam sie na kurs itd... a on przylazl po pewnym czasie i powiedzial mi "skarbie poubilismy sie" Teraz jest idealnie ale DAJE MU WOLNOSC! ma swoje sprawy , kolegow i wychodzi , jest naprawde super DAJ MU WOLNOSC! BEDZIE DOBRZE , NEI NARZUCAJ SIE I PRZESTAN DO NEIGO WYDZWANIAC !!!!!! ja wiele zrozumilam , ze nei wolno kogos kogo kochamy w klatce trzymac , on tez potrzebuje wolnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outmylife
jego bardzo to denerwuje i meczy jak zalatwiam sprawy przez telefon kłotnie itp.. ale kurcze prosto w oczy boje sie z nim gadac bo on jest taki nerwus ze zaraz zaczla by awanture

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamikogi
outmylife kazdy ci tu pisze daj mu troche spokoju nie dzwon do niego, a ty swoje, moze ty nie rozumiesz co piszemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×