Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lelum polelumeee

czy zarządalibyscie zwrotu pieniedzy od weterynarza?

Polecane posty

Gość lelum polelumeee

I co byscie dokladnie powiedzieli? Chodzi o to, ze leczylam swojego zwierzaka w pewnej klinice weterynaryjnej u specjalisty od gryzoni. tak sie reklamuje i przedstawia.. leczyl ja wpierw na zapalenie skory antybiotykami, zbadal pod mikroskopem zeskrobine i wykluczył pasożyty. stwierdzil, ze to alergia. zglosilam tez na ktorejs wizycie, ze moja mala ma dziwna "czkawke" kompletnie to zignorował. to mnie sklonilo do szukania innego weterynarza. poszukalam, poszperalam udalam sie do jednego z lepszych specjalistow od gryzoni w warszawie. widac ze babka kompetentna. okazalo sie ze pasozyty sa widoczne "golym okiem" zbadala wszystko dokladnie. wyniki badan dostalam do reki. ale co najwazniejsze stwierdzil, ze woda jest w plucach, do tego niemiarowe bicie serca i prawdopodobnie ma powazna wade serca. w przyszlym tygodniu mam sie zglosic jeszcze na RTG i EKG. teraz dostala leki na serce i jest leczona na pasozyty, a antybiotyk ktory wczesniej dostala prawdopodobnie jej jeszcze zaszkodzil. no i teraz pytanie jest takie.. czy powinnam sie udac z reklamacja do pierwszego weterynarza? utopilam tam na leczenie wyimaginowanej alergii ponad 300zł. nie dosc ze wykluczył oczywiste pasozyty to co mnie najbardziej razi nie zdiagnozowal wody w plucach i chorego serduszka.. a to mozna stwierdzic poprzez osluchanie zwierzaka. jak sie tam udam z wszelkimi wynikami to co powinnam powiedziec? jest w ogole jakas szansa odzyskac pieniadze? bo teraz by mi sie bardzo przydaly na juz wlasciwe leczenie zwierzaka... bardzo prosze o odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelum polelumeee
mialo byc oczywiscie "zażądalibyscie" przepraszam od 2 dni praktycznie nie spie bo czuwam nad ciezko chorym malenstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelum polelumeee
chociaż w naturze niechby mi zwrócil za to nieszczęsne leczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz zrob haje i tyle
niech oszust ma po dupie,a jszcze nastrasz ze do gazety albo tv z tym pojdziesz jak kasiory nie odda,ja tak zawsze chujow strasze co mnie oszukali i wyskakuja z kaski :D jeszcze mozesz napisac skarge do Okregowej Izby Weterynaryjnej lub czegos w tym stylu co nad wetami stoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelum polelumeee
gimnazjalistom podziekuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelum polelumeee
no wlasnie tak mysle, ze na poczatek grzecznie powiem, ze w moim odczuciu wykazal sie niekompetencja. tutaj sa wyniki i ze powinien mi oddac pieniadze, a jak zacznie sie stawiac to powiem, ze zrobie mu reklame w internecie taka ze klijentów wiecej nie bedzie mial, zastanowie sie nad procesem sadowym a na pewno juz to gdzies zglosze... tylko czy to nie za ostro? zeby mnie o jakies grozby nie zaskarżyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podejrzewam, ze kasy i tak
nie odzyskasz, na takiego gnoja zreszta nie ma bata. Obsmaruj go porządnie na znanylekarz.pl i opisuj gdzie mozesz jego postępowanie! weterynarze też moga być konowałami niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelum polelumeee
moja pechowa trzysnastka. jakbys uwazniej przeczytala to bys zauwazyla, ze nie chodzi o psa, a o gryzonia :) tego dobrego weterynarza polecili mi obeznani hodowcy i od nich wiem, ze zwierzak na odpowiednich lekach moze jeszcze dlugo pozyc. to zalezy jaka to jest wada serca.. ja jeszcze nie wiem. jak juz pisałam na ekg ide dopiero w przyszlym tyg. a co do psa, to moj pies.. bo psa tez mam.. ma wade serca od 5 roku zycia, a juz dożyła 11 i ma sie dobrze. po prostu dostaje leki. zreszta.. ja nie przeliczam zycia i zdrowia moich zwierzat na pieniadze. pod warunkiem, ze to bedzie wlasciwe leczenie.. a te 300zł wyrzucilam jak sie okazalo w bloto a moglabym przeznaczyc teraz na odp. leczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,A nie lepiej uśpić? Chorego serca pewnie nie wyleczysz, pies będzie ograniczony, a miesięcznie na leki utopisz masę kasy. '' a pies to gryzoń? Co to jest chomik? króliczek? leczenie wyjdzie cie z 1000zł;] powodzenia;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podejrzewam, ze kasy i tak
a jak można gdzieś to zgłosić, jak p. ludzie zglaszają do Izby Lekarskiej to pewnie - zgłaszaj jak najbardziej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no tak, jeszcze śpię. Przepraszam. Ciężko o dobrego lekarza dla gryzoni. Moja przyjaciółka tak chodziła z królikiem i też masę kasy straciła, bo nie umieli postawić diagnozy, potem nie umieli wyleczyć i ostatecznie króliczek stracił oko, a po niedługim czasie zdechł. Skoro to gryzoń, to tym bardziej chyba bym uśpiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelum polelumeee
kurcze ale jakby nie bylo.. to to jest usługa tak.. mam chyba prawo do reklamacji... w dodatku nie bedzie to wyssane z palca.. u wlasciwego weterynarza bylam wczoraj, a u pseudoweterynarza 2 tygodnie temu.. chyba nie bedzie na tyle glupi, ze mi bedzie wmawial ze sie wody w plucach i wady serca i pasozytow dorobila w ciagu jednej doby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,Ciężko o dobrego lekarza dla gryzoni. Moja przyjaciółka tak chodziła z królikiem i też masę kasy straciła, bo nie umieli postawić diagnozy, potem nie umieli wyleczyć i ostatecznie króliczek stracił oko, a po niedługim czasie zdechł. Skoro to gryzoń, to tym bardziej chyba bym uśpiła.'' ja też nie wyobrażam sobie wydawać fortuny na np. chomika mimo wielkiej sympatii do zwierząt dla mnie to chore. A tego weterynarza zgłoś gdzieś aby narobić mu zamieszania w papierach należy mu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelum polelumeee
jak na razie to u pseudoweterynarza zdarli ze mnie 300zł jak poszłam do tej dobrej weterynarz to zaplaciłąm 35zł, za RTG i EKG zaplace 100zł, za ewentualne leki nasercowe 70zł na 3 msc. takze, nie takie zdzierstwo. tym razem poszlam do jednego z pieciu najlepszych specjalistow od gryzoni w warszawie. kogkolwiekby nie spytac co sie zna to zawsze padaja te same nazwiska.. no i to nie jest kuzwa chomik.. to jest szczur.. ale tak wspanialy szczur, ze jak zdechnie to chyba mi serce peknie. sama przychodzi do ludzi. rozpoznaje mnie i jak tylko mnie zobaczy to przybiega do mnei szybciej niz pies zeby sie przywitac. lata po mieszkaniu to wchodzi mi na kolana zeby ja poglazkac.. strasznie jest za mna... czesto mi siedzi na ramieniu i sie wtula we wlosy, albo mi sie wloskami bawi.. moze to infantylne byc dla was, ale ktos kto nigdy nie mial tak oswojonego szczur anigdy tego nie zrozumie. dla was one sie nie roznia pewnie niczym od chomika czy rybki w akwarium.. ale no wlasnie to trzeba miec i sie przekonac ze szczurom blizej do psa niezeli do pozostalych gryzoni. o tym ilu szcztuczek ja nauczylam i o tym, ze reaguje i przychodzi na wlasne imie nie wspomne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
we mnie szczury wzbudzają obrzydzenie;) no ale jakby podliczyć tylko tego dobrego weta to nie będzie tak źle:) a wiesz że szczury to zwierzęta stadne? Nie zdziw się jak ci kolegów sprowadzi do domu:) I w tym celu nie musi nawet wychodzić z klatki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelum polelumeee
trzymam szczury od 2 lat.. jakos mi dzikusy jeszcze nie przylazły do domu. to ze zwierze stadne to ja wiem.. trzymałam zwykle po 2 -3 szczury, bo wiadomo, ze szczur musi zyc w stadzie. jednak ok 3 tygodnie temu mi jedna samiczna nagle zdechla. tak po prostu.. jednego dnia byla zdrowa.. na drugi dzien rano znalazłam zwłoki.. owszem bylo mi jej szkoda, ale byla u mnie od niedawna i byla w polowie dzika wiec az tak bardzo nie lamentowalam za nią. mialam wlasnie dołączyc od razu inna samiczke.. juz mialam wszystko nagrane... od kogo jak i gdzie, ale okazalo sie ze chora jest.. no to dopóki nei wyzdrowieje nie moge dołączac innego szczura... bo w efekcje miałabym do leczenia 2 szczurki a nie jednego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym żądała zwrotu pieniędzy. Przede wszystkim pokaż mu obecne wyniki badań, Jeśli jest inteligentny przyjmie uwagę z pokorą i odda Ci pieniądze. Jeśli nie- nic już przecież nie tracisz. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelum polelumeee
jak nie wylecze tej szczurki to sama sie szczurkowi podloze by potomstwo bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelum polelumeee
ok dziekuje wszystkim za rozsadne odpowiedzi. nie mam nic w sumie do stracenia, więc się przejde i zobacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×