Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość meksykanska pianistka

zrozumialam, ze kazdy zwiazek...

Polecane posty

Gość meksykanska pianistka

...jest inny i to tylko ode mnie i od partnera zalezy jak ten zwiazek bedzie wygladal. czas przestac ogladac sie na innych, spelniac ich oczekiwania i martwic sie tym co powiedza inna, co powinnam a czego nie. dziekuje za uwage ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgbfdagb
no, fajny wniosek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meksykanska pianistka
ale ile musialam sie nacierpiec i wylac lez zeby w koncu dotarlo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meksykanska pianistka
i jeszcze cos :). wole zyc w swojej skomplikowanej relacji niz zaklamaniu. wazna jest dla mnie swiadomosc, ze on calym soba jest za mna. o to moge byc spokojna i to bardzo pomaga w zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgbfdagb
witam w klubie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rowniez witam w klubie
postaram sie wziac przyklad ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie to prawdziwe.......
j.w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluje zdrowego podejścia! Kant dupy a wzięłaś pod uwagę,że autorce może chodzić o związek z żonatym facetem lub mężatką lub inne powiedzmy "nietypowe" sytuacje? bo w sumie nie wiadomo dokładnie o jaki związek chodzi..... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srali pierdali
w koncu cos madrego ktos napisał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meksykanska pianistka
nieistotne w tym momencie w jakim zwiazku zyje ;). chodzi o to, ze kazdy ma prawo zyc z kim chce i jak chce i nie trzeba sie poddawac konkretnym schematom tylko po to zeby zadowolic innych ;). zycie jest jedno i mamy prawo przezyc je jak chcemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meksykańska, czyli zero nakazów i praw? zero ograniczeń? No cóż, Twój osobisty wybór mam tylko nadzieję,że konsekwencje, jakie Cię spotkają będą adekwatne do Twojego postępowania ..... w myśl zasady: "Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewnym poziomie można jednak powiedzieć, że każdy związek jest taki sam: partnerstwo, szacunek, wzajemne zrozumienie i wsparcie dwojga wolnych osób Kwoczka domowa + troskliwy żywiciel rodziny Domina + niewolnik itd., itp. to tylko powierzchowna otoczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"...nieistotne w tym momencie w jakim zwiazku zyje ..." tak mało się cenisz, że wszystko Ci jedno .... kogo masz za partnera i jaki to jest człowiek - czy wolny i bez zobowiązań, czy też będący w związku, mający dzieci, który poświęcając czas /itd .... /Tobie okrada z niego własne dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż strach sie bać
jakie podejście do związku miałaś przed wyciągnięciem w/w wniosku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meksykanska pianistka
prawa, nakazy, jak to nazwales owszem, sa ale sami je ustalamy i to jest nasz wybor jak ma to wygladac a nie tak jak oczekuja od nas tego inni-rodzina czy przyjaciele. nie rozumiem Twojego ataku, ze tak nisko sie cenie. nic nie wiesz o moim zwiazku wiec ten atak jest bezsensowny. Napisalam,ze to to nieistotne bo pisalam ogolnie o zwiazkach. A w naszym zwiazku jest duzo milosci, szacunku, przyjazni, partnerstwa, oparcia itd. Sa inne mozliwosci niz zwiazek z zonatym czy wszystko co, w Waszych oczach, jest takie ble. Relacji miedzy ludzmi moze byc wiele a nie tylko malzenstw, konkubinat czy romans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meksykanska pianistka
Nadzieja - nie, nie trafilas w sedno. a wczesniej mialam zle podejscie bo ciagle myslalam, ze musze wyjsc za maz, urodzic dzieci bo tego sie ode mnie oczekuje i nie mam prawa ulozyc sobie zycia prywatnego tak jak JA chce. i nie, nie zyje z zonatym facetem. Nie oceniaj ludiz zbyt pochopnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
05.12.2010] 19:00 meksykanska pianistka nie rozumiem Twojego ataku,..... Na końcu mojej wypowiedzi jest znak zapytania :)czy wobec tego mogłabyś czytać ze zrozumieniem zanim kogoś ocenisz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A w naszym zwiazku jest duzo milosci, szacunku, przyjazni, partnerstwa, oparcia itd. " No i o to chodzi, wszyscy ci w tym przyklaskują. Najważniejsze, żeby nikt postronny nie cierpiał. A jeśli chodzi tylko o brak sformalizowania związku to dziś coraz więcej par tak żyje. Spod presji rodziny, czy jakiegoś wdrukowanego w głowie wewnętrznego parcia do małżeństwa, można się wyzwolić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meksykanska pianistka
to Ty pierwsza mnie ocenilas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko póki co, zadaję pytania i zwracam Twoją uwagę na konsekwencje tylko tyle... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko>>>>czegos tutaj nierozumiem to co we wczesniejszych swoich zwiazkach robilas tak jak ci kazala rodzina,przyjaciele???bo tak wypadalo i teraz dopiero zaczelas dochodzic do takich wnioskow,no ale coz lepiej pozno niz wcale,czlowiek na bledach sie uczy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem autorko, że chciałaś się po prostu i zwyczajnie wygadać :) ale nie umniejsza to faktu, że twoje wypowiedzi to prowokacje. Napisałaś: - " tylko ode mnie i od partnera zalezy jak ten zwiazek bedzie wygladal. czas przestac ogladac sie na innych, spelniac ich oczekiwania i martwic sie tym co powiedza inna, co powinnam a czego nie" -"...kazdy ma prawo zyc z kim chce i jak chce i nie trzeba sie poddawac konkretnym schematom tylko po to zeby zadowolic innych . zycie jest jedno i mamy prawo przezyc je jak chcemy ..." -"...prawa, nakazy, jak to nazwales owszem, sa ale sami je ustalamy i to jest nasz wybor jak ma to wygladac a nie tak jak oczekuja od nas tego inni-rodzina czy przyjaciele.." A następnie napisałaś: -"...a wczesniej mialam zle podejscie bo ciagle myslalam, ze musze wyjsc za maz, urodzic dzieci bo tego sie ode mnie oczekuje i nie mam prawa ulozyc sobie zycia prywatnego tak jak JA chce...." No i od tego trzeba było zacząć Serdecznie witamy w świecie doroslych, czas się odpępowić, zacząć samej o sobie decydować i ponosić za własne działania konsekwencje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meksykanska pianistka
spierdalaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahhhaaff
nadzieja 8 to ścierwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meksykanska pianistka
offerma nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmett Fitz-Hume
Róbta co chceta, ale precz z kochankami. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×