Mezczyzni, czemu sie zareczacie ???

Pytam wsa, z ciekawosci. Osobiscie mi sie wydaje, ze ostnio zareczyny uznaje sie za jaks koneicznosc , a nie gleboka decyzje , kotra poinna wyplywac z uczuc i przemyslen . Tak jakby byly bo myc musza, spowodowane, wpadka, albo po protu jakims dluzyszm impulsem, kotru nie ejst dobrze pemyslany, lub "aa bo juz tyle jestesmy raze, to wartaloby " ;/echh nie chialabym, by moj przyszly narzeczony, wychodzil z trego zalozenia ... to dla mnie bzdura. Decydujac sie na takjie odwazne slowa to tylko dlatego, ze sie kogos kocha , i chce sie przy nim byc do konca, a nie dlatego, ze juz sa ze oba tyle i tyle ... Ludzie czasem sa ze soba dlugo, a potem okazuje, sie , ze wcale sie nie kochali .

ja pierdole co za kołomyja:D

ostatnio wiele osób nie zdaje sobie sprawy czym jest mieszkanie i życie razem ale mimo to się decyduje na ślub bo to modne, bo fajnie jest mieć męża/żonę, bo fajnie jest mieć obrączkę na palcu...

Nie oświadczają się ...oni kupują za marne złotko laskę do ...( no wiadomo do czego ) , a potem często idą w siną dal :D

zareczyny to nie ślub a ty mówisz o tym jak o slubie...pomyliłas chyba ted wie rzeczy. zcesto sie zdarza ze po zareczynach ludzi sie ozchodza bo swteirzdaja ze nie pasuja do siebei itd, to jest unikniecie w pewnym sensie rozwodu... wydaje mi sie ze slub powinno sie klkakrotnie przemyslec...

a ślubu można chcieć z wielu powodów, takich jak prawo do mieszkania lokatorskiego, prawo do urlopu okolicznościowego w razie śmierci współmałżonka itp.

anikaaaaa -> chyba po to się zaręcza aby był ślub?

niby tak ale niekoniecznie...wiele par zyje tylko po zareczynach anwet nie planuja slubu... zareczyny ij wystarcza ale co one wtedy maja zaczyc tego juz nie wiem:) ja np wzielam slub (wpadki nie było) ale nie miałam zareczyn bo nie chcielismy... od razu kupilismy tylko obraczki...

dobrze, ale ejdnak zareczyny to jest ten pierwszy krok ... I mi chodzi bardziej o to , ze kurcze nie przmeysla, tylko zareczaja sie z oowdu , takiego, ze sa juz dlugo ze soba . Najczesciej sie tak wypowiadaja, no kurcze to troche nie fajnie . Gdybym taki tejs uslyszala od swojego emzczyny, to gleboko bym sie zastanowila, czy on wogole dojrzal do zareczyn, a nie mowiac juz o slubie ... No ale spoko , moze ja sie troszke zle wyrazilam, albo z abardzo trzymalam sie slowa zareczyny :)Ale tak amsz racje, zareczyny zawse mozna szybko zerwac, a slub powinno sie naprawde powqaznie rozmeyslec. Tylo zazwyczaj kobietom jest przykro , jak musza zrywac zareczyny, np. nie ze swojego powodu , a z winy mezczyny, ktory najpierw oswiadcza, a potem np. zdradza. Czesto sa to nie przemyslane gesty niestey, to przykre.

no tak, ale przyjelo sie juz od dawien dawna, ze najpeirw sa zareczyny, czyli takie przygotowanie przed slubne ... Ja tylko jestem cieawa, czmeu sie emzczyzni nie wypowiadaja. Gdybym wstawila zejcie jakeis super laski to zlecialoby sie ich tu jak much do gnoju.

facet ktory się oswiadcza SAM bez żadnej namowy robi to z pewnoscią z miłości :) A reszta ktora zostala zmuszona, albo chociaż " naprowadzona" przez swoje kobiety- too pół na pół