Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klaudusia1523

Ciągły strach...

Polecane posty

Gość klaudusia1523

Obecnie jestem w 20 tygodniu ciąży. W pierwszej ciąży urodziłam martwą córeczkę w 25 tygodniu... To był szok... Załamałam się, myślałam że jeśli już okres kiedy mogę poronić kiedy jest największe zagrożenie minął to już nic złego nie może się stać. Myliłam się... Było ciężko, nadal jest, myślę cały czas o mojej córeczce ale wiem że życie dalej się toczy i że już i tak nie da się cofnąć czasu:( Po kilku miesiącach od porodu z narzeczonym postanowiliśmy się nie poddawać i postarać się o kolejnego dzidziusia. Bardzo pragniemy dziecka, lecz czym dalej moja ciąża się rozwija, czym w bardziej zaawansowanej ciąży jestem tym większy mnie strach paraliżuje. Boję się panicznie że sytuacja się powtórzy:( Dwa tygodnie temu zaczęłam czuć pierwsze delikatne ruchy dziecka, a teraz coraz bardziej schizuje. Wiem że na razie dziecko jest maleńkie, że na tym etapie ciąży nie muszę jeszcze czuć ruchów co chwile czy codziennie ale kiedy jest jakiś zastój tak jak ostatnio było paro dniowy to zaczęłam znów się strasznie martwić. Sama już nie wiem kiedy czuję ruchy dziecka a kiedy nie. Czy może to ja już sobie sama czasem na siłe wmawiam... Już nic nie wiem. W pierwszej ciąży około 21 tygodnia ciąży kiedy zaczęłam czuć ruchy to od razu kopniaczki. Mała mi dawała popalić aż czasem nawet nie mogłam pospać a teraz jak zaczęłam czuć ruchy to raczej takie delikatne pyknięcia od środka ale wiem że to dziecko. No i martwię się ciągle czy aby na pewno wszystko w porządku. Jak sobie radzicie ze strachem? Bo ja nie wiem jak mam sobie z nim radzić... Na usg wszystko wychodziło do tej pory w porządku. Kolejną wizyte mam za półtora tygodnia wiec może się trochę uspokoje. Napisałam tu bo po prostu chciałam się wygadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia1111111111111111111111
nie martw się będzie dobrze i współczuję utraconej córci. nie każda ciąża jest taka sama i nie zawsze tak samo czuję się ruchy dziecka. ja też przez cała ciąże miałam złe myśli czy wszystko będzie ok czy dziecko będzie zdrowe całe 9m to mnie męczyło ale wszystko jest ok córcia zdrowa i u ciebie też będzie wszystko dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudusia1523
Mam nadzieję bo teraz nie wiem czy dałabym radę po kolejnej takiej stracie się pozbierać. Prędzej bym wylądowała chyba w wariatkowie... Ale i tak cały czas się martwię czy wszystko ok, czy dziecko żyje. Jestem już zmęczona ciążą, nie cieszę się z ruchów pierwszych dziecka bo cały czas myślę tylko czy żyję i wsłuchuję się na okrągło w swoje ciało czy dziecko się rusza czy nie. Chciałabym już urodzić trzymać już moje dziecko w ramionach i wiedzieć że żyje i że wszystko się udało, ale gdzie tu jeszcze do kwietnia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia1111111111111111111111
szybko zleci i maluszek da ci jeszcze popalić:) nie myś tyle bo to też zle wpływa,denerwujesz się a to nie z korzyścią dla malucha. wiem że dobrze komuś radzić no i też wiem jak się czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×