Żenująca rozmowa w pracy

Mamy w pracy nową koleżankę, jest zaraz po studiach, oczywiście ładna. Pracujemy w banku. I ostatnio koledzy pod jej nieobecność bezobciachowo zaczęli dyskusję jaka to jest sexy i jędrna i że.... jeszcze nie rodziła więc cos z tego może być ...:o no myslałam że padne, teraz czuję sie jak gorsza kategoria bo mam dziecko. Jak jakaś stara rozlazła baba nieprzydatna bo wg nich ta młoda jest sexy bo "przynajmniej nie rodziła"... jakoś mi dziwnie teraz w pracy w ich towarzystwie....

takie są chłopy no co zrobisz???

niestety :-O choc mysle ze nie tyle samo urodzenie dziecka,ale kolejne latka powoduja, ze stajemy sie mniej pociagajace :-(

ale dajcie spokój mam 3 lata ale wszyscy mówią że nie wygląda, dbam o siebie etc dokłądnie chodziło o to że nie rodziła więc jest ciasna, dokładnie o to... czuję się jak jakaś krowa teraz....

masz 3 lata??

mam 33 lata miało być

a chciałabyś być doceniona przez takich tępaków?? raczej wątpię więc wrzuć na luż i olej sprawę

faceci to zboczone świnie...tylko pieprzenie im w głowie...a do tego z głowami na ch...e sie pozamieniali....i tyle..

ach, ze jest ciasna :-O no to faktycznie... ale dziewice sa jeszcze ciasniejsze :-P wiesz, ja bym sie takim bydlem nie przejmowala...

tak się mówi że myślą małą głową ale nigdy nie wpadłabym na to ,że jak urodzę to będę dla nich gorsza kategorią, juz nie kobietą tylko matką taką "luźną" tam :(

myślisz a ja uważam że im chodziło o to że tamtą można jeszcze poderwać a kobiety z dzieckiem nie chcą.

oooooooooo matko ale macie problemy...