Lubię jeździć autem po Polsce, bo...(czy też tak macie?)

Mam 24 lata, jestem dziewczyną i uwielbiam jeździć po Polsce, nawet bardziej niż za granicą. Latem też jest świetnie, ale lubię przejeżdżać przez obce miasta i wsie jesienią, nawet gdy pada deszcz. Lubię też jechać autokarem, patrzeć przez szybę na tych ludzi na ulicy, na sklepy, domy, ulice. Myślę sobie wtedy, że ci ludzie są nieco inni, może mają inna mentalność. Fajnie popatrzeć sobie na ludzi, którzy żyją sobie 200,400 czy 800 km od mojego domu. Strasznie to lubię, nie wiem czemu. Lubię się gdzieś zatrzymać po drodze, wstąpić do sklepu po drożdżówkę, poczuć to inne powietrze...Wiem że to tylko działanie psychiki, ale naprawdę lubię zmierzać Polskę i obserwować ją. A Wy?

ja bym tak chciała ale nie umiem jeździć r nigdy tego nie ogarne :O .

tu już nawet nie chodzi o prawo jazdy, ja nawet lubię oglądać świat przez okno autokaru, jakiegoś dalekobieżnego albo gdy ktoś prowadzi

hej :) mieszkam za granicą i muszę przyznać, że jeśli chodzi o krajobrazy to w Polsce jest cudownie. Latem często jeżdżę nad morze i mam takie samo wrażenie jak Ty. Że tak jest tak "czysto" i beztrosko, że ludzie sobie żyją jakby bez problemów. ale i bylam ostatnio w Niemczech w Erfurcie i widoki tam byly cudowne (domek byl na wzgórzu z którego widok padal na inne wzgórza, doliny i jezioro) co do samej jazdy to niestety ale będąc w Polsce nie mogę się polapać co i jak :o w Niemczech jest większy porządek i kultura jazdy, kiedy chcesz zmienić pas wpuszczają Cię od razu, w Polsce muszę czekać na laskę jednym slowem trochę egoistycznie ludzie jeżdżą, więcej trąbią mniejsza kultura ogólnie. No i jak jechalam w Bydgoszczy glównymi ulicami to nie mialam przy bocznych ulicach znaku pierwszeństwa i myślalam, że obowiązuje regula prawej ręki a okazalo się, że znaki mają tylko Ci z biocznych ulic. W Niemczech jak ja nie mam znaku to musze puścić auto z prawej nawet jak ja jestem na glównej ulicy a on na bocznej w Bydgoszczy się przekonalam, że tak nie jest (choć ponoć ta regula obowiązuje tak samo) myślę, że może to też wynika z ostrożności kierowców, bo boją się że spowodują wypadek, szkoda samochodu a i nie wiadomo po czyjej stronie policja stanie bo to różnie bywa.

to prawda że ludzie wydają się żyć beztrosko :) lubię patrzeć np jak starszy pan idzie ulicą a za nim jego piesek, zastanawiam się gdzie razem pójdą, pani która czyści dywan przed blokiem być może czeka na swoje dzieci albo wnuków, kobieta w sklepie może szuka jakiegoś prezentu dla męża...po prostu pięknie...po prostu życie i tyle

a jakie masz autko? :) ja jak gdzieś z moim facetem jedziemy np. do rodziców (15km) to często wracamy inną drogą, raz przez miasto raz przez las :)

autko hmm..to jest mało ważne. jest na tyle dobre by robić dużo kilometrów bez problemu i jechać w komforcie :) a często jeżdżę, albo coś związanego z pracą, albo do rodziny a na wakacje to czasami robię sobie z narzeczonym turnee