Student z Poznania spotka dziewczynę / kobietę :)

Witam, Żyjąc w ciągłym biegu, w wirze ciągłych obowiązków związanych ze studiami dziennymi i pracą z chęcią oderwę się od tego wszystkiego z dziewczyną / kobietą, która chciałaby spędzić mile jakiś wieczór / wieczory. Nie brakuje mi zajęć, ani znajomych, ale brakuje mi jakiegoś nowego smaku w życiu, większej dawki szaleństwa i zapomnienia. Mam 21 lat, jestem miłym brunetem, który potrafi utrzeć nosa (czarny charakter:)). Dobrze by było gdybyś była z Poznania, wiek jest mało istotny :) Zainteresowane zapraszam do kontaktu mailowego student21pzn@ o2.pl. (usunąć spacje), mile widziane parę słów o sobie i jakieś foto :) Pozdrawiam! :)

Brzmisz rozsądnie, dlatego życzę powodzenia :))

Szkoda, że mieszkasz tak daleko bo z chęcią umilałabym Ci wieczorki ;)

Mówi się trudno ;) Ale myślę, że znajdzie się ktoś z Poznania :D

A cóż to za kierunek studiów? Akademia Wojskowa? Skoszarowali was w akademiku niekoedukacyjnym? Weź ty się chłopie rozejrzyj na korytarzu swojego wydziału czy w klubie zamiast wypisywać takie rzeczy na kafe :O

a ja bym moze i sie nawet skusila. co studiujesz? ja na UP technologie zywnosci

dedew - politechnika dziennie, nazwa kierunku mało istotna i tak niewiele powie ;) Zapraszam do kontaktu meilowego ;)

oj nie wiem, nie wiem :)

:) Zrobisz jak zechcesz, nie wydaje mi się byś mogła stracić coś więcej niż czas na poznanie mojej osoby ;) Jeśli jesteś w miarę otwarta i ciekawa nowych znajomości to ze swojej strony gwarantuje pozytywnie spędzony czas ;)

W natłoku obowiązków zmieniasz partnerki jak rękawiczki?

Jestem facetem z zasadami, który chce się przełamać i wyrwać z wiru pędzącego życia by poczuć smak pozytywnego szaleństwa.. ;)

Lepiej byc facetem z zasadami, niz z kwasami, badz sola. W sumie to moglbys byc jeszcze facetem, ktory pieprzy ;)

ej kolezko ja jestem z poznania! ale masz 21lat? ja tez, ale Ty jako ze istota facet mentalnoscia jestes 17latkiem :D i czemu na kafe szukasz towarzystwa?:P

a g n i e s z k a - wez nie podpuszczaj chlopaka, paskuda jedna :P Zaraz sie okaze, ze wszyscy sa z Poznania :D

21, a na tą mentalność nie ma reguły ;p ;) Trafiłem tutaj przypadkiem ;) DeMorai, chemicznie rzecz biorąc dziewczyna jak fenoloftaleina- czerwieni się z zasady. ;)

Ty tez?:D ja jestem taka z doskoku bo podchodze z koszalina;) ale od ponad dwoch miesiecy psioczaca na poznan mieszkanka poznania:P

Ja stamtad pochodze - okolice Poznania, ale mieszkam za granica, aczkolwiek zlego slowa na Poznan nie napisze ... moze dlatego, ze jak wizytuje to miasto, to dojezdzam od strony poludniowej, a tam jest swiezo wybudowana droga szybkiego ruchu ;)

ja mieszkam na naramowicach stamtad wyjechac to jest koniec swiata! na serbska jade czasami 25minut! a to rzut beretem! ale mam blisko do pracy wiec jak zniknie snieg i kupie sobie w koncu rower to bede do pracy cisnela rowerem ja tez bylam zagranica 2 lata, pod koniec wrzesnia wlasnie przyjechalam :) i nie wyjezdzam juz!

Na Poznań nie narzekam, mieszkam tu od urodzenia. Miasto daje możliwości rozwoju , tylko trzeba umieć szukać ;) Korki udaje mi się omijać, a samochodem przemierzam miasto codziennie, tylko sporadycznie zdarza mi się gdzieś wpakować na dłuższy postój.. ;)

oj nie wiem, nie wiem..... http://chomikuj.pl/?page=296755 - miliony plików w jednym miejscu...codziennie 2 FILMY ZA DARMO !!! ewentualnie zapraszam tutaj: http://jakzarabiacnachomikujpl.blogspot.com/ - czyli jak na tym zarobić...

a g n i e s z k a - a jakie sa powody Twojej decyzji? Ja postanowilem, ze nie przyjezdzam juz (na stale), ale moze nie dostrzegam plusow, ktore sa gdzies ukryte ;)

ja niestety skazana jestem na mpk:P tramwaje do mnie nie dojezdzaja i zaczynam narzekac :( ale ogolnie poznan mi sie podoba tylko wlasnie te korki! w wielu miejscach jeszcze nie bylam, a przyjechalam tez w takim okresie jesiennym gdzie miasto wygladem nie zacheca:) czekam na lato, zobaczymy co wtedy bedzie:D

DeMorai - jak człowiek jest obrotny to okazuje się, że w Polsce też można dobrze żyć.. ;) I wcale nie trzeba uciekać za granicę zostawiając często rodzinę, przyjaciół.

ja wyjechalam zaraz po maturze rodzice mi wpoili - jedz i dorabiaj sie ;] oni tam mieszkali juz kilka lat wiec nie jechalam w ciemno a mialam zupelnie inne plany po maturze ale nie wyszlo bylam tam 2 lata, pracowalam kase trzepalam :P zaczelam odkladac bo chcialam sie uczyc, chcialam wrocic bo to nie dla mnie, ja sie czulam jak w klatce poznalam faceta, znamy sie juz ponad 2 lata, na poczatku nie bylo tak kolorowo, ale jeszcze sie docieramy :P tutaj tez nie mam tak pieknie bo zaczelam neidawno prace, kilka problemow juz wyszlo gdzie uratowaly mnie pieniadze zariobione, bo inaczej chyba bym musiala tam wrocic:o ja mam dopiero 21 lat wiec kiedy mam sie uczyc jak nie teraz? nie wykluczam ze moze po studiach tam pojade, bo nie widzi mi sie branie kredytu na sto lat:o a dla mlodych osob jedynie kredyt zostaje aby mieszkanie kupic a jeszcze nie wiadomo czy taki kredyt bym dostala :o

jak czlowiek jest obrotny - racja a jak czlowiek zostaje postawiony w takiej sytuacji - nie ma gdzie mieszkac, mature napisal, i ma wybor isc do pracy i studia zaoczne, gdzie za pierwszy miesiac tez trzeba przezyc a pracy od razu nei dostane za piekne oczy :o rodzice nie zostawili niczego, wiec nie mialam zbytnio wyboru teraz troche madrzejsza jestem i starsza i wiem jak sobie radzic w wiekszosci sytuacji, a dwa ze zarobilam na studia, wiec jest na pewno lepiej, niz jakbym zostala w polsce po maturze

student - pewnie, ze mozna :) Prezes banku zarabia 3 mln zlotych rocznie ;) Chociaz z drugiej strony - ja skonczylem bankowosc i zarabiam wiecej niz dyrektorzy placowek, zatem az tak kolorowo w PL nie jest. Jesli jest - to tylko dla wybranych. No, ale jesli chodzi o zagranice ... to nie tylko pieniadze sie licza, dla mnie tutaj jest inny klimat (doslownie ... i w przenosni) - zima srednia temp. to -4 a lata sloneczne :) Raj na ziemi ;) Ale jak ktos ma rodzine, przyjaciol - to pewnie, wybor nie jest taki latwy. a g n i e s z k a - zostan "prezesem", zasponsoruj mpk i niech wybuduja do Ciebie "nitke" ;) Wiem, wiem, wowczas pewnie mialabys Maybacha ;)

nie maybacha, tylko lexusa :D tamten to mi sie z batmanem kojarzy :)

DeMorai - jakie regiony? :) Dla mnie zasadniczym problemem było by pozostawienie rodziny, przyjaciół, znajomych, rzucenia studiów, pracy - nie ma mowy żebym się stąd ruszał póki co ;) Jest dobrze, młodość mija mi dość zacnie, nie czuje się pokrzywdzony przez to, że mieszkam w PL, w Pzn ;)

o wlasnie! o tym zapomnialam! to tez byl argument zeby wracac, mijajaca mlodosc! zycie plynie dalej, a ja bym spedzala zagranica rok za rokiem zarabiajac kase pozniej bym wrocila ale do czego? teraz jeszcze znajomi studiuja i sa juz na 3 roku, ja na pierwszym :( zaraz oni skoncza a ja dalej bede studiowac i sie uzerac z tym :P kasa w zyciu nie jest najwazniejsza

student - Dania, przyjemny kraj. a g n i e s z k a - zycie mozna sobie ulozyc przeciez "tutaj" ;) Bo gdybym byl "tutaj" w celu tylko zarobkowym i myslal o powrocie, to pewnie bym dlugo nie wytrzymal, ja nie wracam :x Pewnie, ze pieniadze nie sa najwazniejsze - ale najlepiej sie nad tym faktem zastanawiac - gdy sie ich nie ma ;) Gdy masz ich nadmiar to nie przywiazujesz takiej uwagi do ich braku. A z drugiej strony, zalozmy, ze zachorujesz (no dobrze, niech ja zachoruje), to ja zachoruje ... i teraz liczysz na panstwowa pomoc, panstwowe szpitale, itp? A czy zdrowie nie jest najwazniejsze? - pewnie jest, a lepiej dbac o zdrowie jak masz 5 000zl na koncie, czy 500 000zl? ;)