Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czujna Ja

Najstraszniejsze słowo SAMOTNOŚĆ

Polecane posty

Ja tez mam taka nadzieje, dlugo juz jestes na zwolnieniu? A co tam u Naszej Zosi slychac? pewnie aktywnie korzysta z urokow zimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to rzeczywiście bardzo przykre , że tak długo chorujesz - to już pond dwa tygodnie :( pewien brak odporności i przemęczenie wszystkim pozdrawiam raz jeszcze jednak odpuściłem jezioro ..posłuchałem - niech sobie jeszcze zamarza ale poćwiczyć - poćwiczyłem i jeszcze poćwieczę i jeszcze raz się przewietrzę zawziąłem się na te kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znowu cisza w eterze.. w piecach rozpalone? drwa porabane na rozpalkę? :P Czujna zdrowieje? Wyssany aktywny i Zosia? A kto jest smutny? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam witam. Zdrowieję. Można tak powiedzieć. Dostałam już 2 strzały w tyłek to zdrowieję. Mam nadzieję że wyzdrowieję po tych zastrzykach. Heh, jakieś 30 lat nie brałam zastrzyków. Dziwne uczucie. Panno M. a co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 lat?? czyli mials jakies..zaledwie kilka :O no dobrze- dawka uderzeniowa moze pomoze. U mnie nachodzi mnie jakas zlowieszcza chandra, niezadowolenie z zycia i brak celu, mam nadzieje tylko, ze przejdzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. U mnie teraz minus 16 stopni. Na rower ubieram się na cebulkę i te wszystkie warstwy ograniczają trochę ruchy. Ale jest ok. Już dzisiaj wtorek,ten czas tak szybko leci.Zaraz zacznie się luty,a niedawno szykowaliśmy się do świąt Bożego Narodzenia.Ani się obejrzymy, a zawita do nas wiosna. U mnie bywa różnie ,raz lepiej ,raz gorzej.Ale takie życie... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ps: Czujna -oby zastrzyki pomogły. Zdrowia życzę. Panno M,pewnie ,że przejdzie. Mi też nie zawsze jest wesoło,a czasami wręcz czuję się po prostu źle. A moja nadzieja? Poszła sobie na dobre,tylko wcześniej nie dała znaku ,że to zrobi. Ostatnio wydarzyło się coś, dzięki czemu zrozumiałam , że .....Tylko tyle napiszę,że nie było to przyjemne. No cóż ..., takie życie . Widocznie tak właśnie wygląda "świat dorosłych".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też coś zrozumiałam w związku z moją chorobą. Nie można być całkowicie samemu. Dla niektórych to takie naturalne mieć rodzinę. A dla mnie naturalna jest samotność. Wiem, że trudno mi będzie stworzyć związek, ale bardzo bardzo chcę. Niczym sobie nie zasłużyłam na to by być sama do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zasłużyłaś sobie !!! buntujesz się przeciwko temu , a więc ...jesteś :) inni może także nie zasłużyli a Zosia chciałaby coś powiedzieć , czy wyrzucić odpuściłem czasowo lodowanie - w inny sposób ćwiczę może jutro - do mrozow idzie się przyzwyczaić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czujna ,co zrozumiałam? To,że u mnie nic się zmieni,jeśli chodzi o życie prywatne. Przeanalizowałam to,co wydarzyło się ostatnio i taki wyciągnęłam wniosek. Niczego więcej nie mogę napisać. A co do jazdy rowerem to jeździłam ,jak było minus 20 stopni,więc to co teraz jest,to nie jest takie straszne.:) Czujna,a jak Twoje zdrowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyssany nie wiem jak inni, ale ja na pewno nie;) Zosia ale tak szczerze robisz coś by się zmieniło? Czy tylko czekasz? Bo ja właściwie nie robię nic. I chyba pora zacząć coś robić. Przełamać się. Wyssany ma rację, buntuję się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zamykam się w domu,ale tez nie za bardzo mam gdzie i z kim chodzić . Nie mogę niczego tu opisywać,ale nie czekam biernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a więc jednak dostarczenie czegoś w pośladki tzn. lekarstwa ...zaczyna pomagać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, no właśnie. Szkoda tylko, że zastrzyku nie podaje jakis przystojny pielęgniarz. Trochę by uśmierzyło ból;)Jednak ten zawód jest mocno sfeminizowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety większość zawodów jest albo sfeminizowanych albo zachłopionych też mi to nie pasuje :D pozostaje sobie tylko wyobrazić , że to jest przytstojny pięlęgniarz ...niosący ulgę w cierpieniu i w chorobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej to ja:) Jest niemożliwie zimno. A straszą, że będzie jeszcze gorzej. Jak tam u Was? Mróz Wam nie straszny? Dajecie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. U mnie minus 16 stopni. Jak wracałam do domu rowerkiem ,to zamarzało mi w nosie i piekło w policzki. Ale daję radę. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zima przyszla pozno ale dokazuje niezle :( ja staram sie nosa z domu nie wychylac ale w pracy jest dosc zimno, no i te przejscia...z samochodu do budynku sa najgorsze :O a i mnie rozklada chorobsko jakies:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosiu nie chcialam mowic ale domyslam sie chyba co to za doswiadczenia , ktore utwierdzily Cie w pewnych przekonaniach :( pozdrawiam cieplutko /i oby sople z nosa Ci nie wisialy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a u mnie rano było -21 na termometrze. A o 8 rano leciał z nieba dziwny opad. Takie kryształowe igiełki wolniutko opadające w dół. Przeczesałam internet i wyczaiłam, że to zjawisko zwane pyłem diamentowym. Występuje na Antarktydzie i w Arktyce przy minus kilkudziesięciu stopniach. Szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×