Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czujna Ja

Najstraszniejsze słowo SAMOTNOŚĆ

Polecane posty

Panno M jeśli się domyślasz ,to nie pisz czego . Stało się i teraz mam dylemat co mam zrobić. Muszę się dobrze zastanowić. Co do mojego nosa to mi zamarzało w środku,zanim coś zdążyło kapać.:) Panno M nie poddawaj się chorobie, walcz z nią dzielnie.:) Zdrówka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja bylam bardzo zajeta , ale od czasu do czasu Was podczytywalam . Czujna ciesze sie , ze powoli wracasz do zdrowia - zaszczyki pracuja . Panno M , dbaj o zdrowie i nie zamartwiaj sie . Zosiu ja tez sie domyslam , ale to jest Twoje zycie i tylko od Ciebie zalezy jak go przezyjesz , nie bierz wszystkiego tak na powaznie , daj troche na luz , podziwiam Cie ze jezdzisz w takie mrozy na rowerze . Wyssany chyba wrocil na lodowisko , bo sie dzisiaj nie udziela ? Pozdrowienia i trzymajcie sie cieplutko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej you you nadrobiłaś już wszystkie zaległości? Miesiąc temu byłaś w kraju gdzie było z 50 stopni więcej niż jest tu teraz. Niezła świadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się ,że myślicie o czymś innym. Chyba jednak się nie domyślacie. You, Wiem,że to moje życie,ale jak widzę, nie wszystko zależy ode mnie. Niestety. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosiu nie wiem co dziewczyny się domyślają, ale pewnie to co się samo nasuwa, ktoś Cię zranił, ktoś może odrzucił, ktoś może dał złudne nadzieje...tak można sobie gdybać. Nie chcesz, nie mów nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niewazne co sie domyslamy , Zosiu masz racje , ze jednak nie wszystko zalezy od nas , ale wydaje mi sie , ze my sami potrafimy wplynac na niektore sprawy w negatywny lub pozytywny sposob . Ty masz bardzo mocne zasady i jedna z nich popuscilas z czym nie czujesz sie dobrze , dlatego Ci napisalam daj na luz . Ja znowu marze o wyjezdzie do cieplych krajow , ale moje fundusze sie skonczyly , wiec bede marzec o czyms innym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czujna poszukaj sobie jakiegos przystojniaczka to nie bedziesz miala czasu na chorowanie ha, ha , ha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosiu no to schylam glowe przed Toba , jestes mocna osobowoscia . Wyssany a TY nie na lyzwach ? Jak tam Twoje czwiczenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ćwiczę , spadam z wagi , nabieram siły wprost niespotykanej wcześniej nie jeżdżę jednak - nie lubię mrozów , które robią się coraz większe ...gdyby zastopowały - jeżdżiłbym , a że nie - odpuszczam nie podoba mi się to wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyssany zazdroszcze Ci tego zaparcia , wspaniale ze widzisz skutki pracy nad soba . Ja mialam okres , ze bylam bardzo aktywna fizycznie , ale ostatnio jakos skapcialam , jestem w dolku psychicznym i fizycznym , tylko ja mam to do siebie , ze szybko sie podnosze z upadkow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę się ruszać , robić choćby banalne rzeczy aby nie skapcanieć ...zresztą nie lubię kapcanieć , a jak nie ma innej metody powiedzmy w mojej sytuacji , która porusza więc robię to co lubię i muszę lubieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja cos dorzucę w temacie pogoda. Bardzo nie lubię takiego zimna, suchego powietrza, o kosztach ogrzewania nie wspomnę. Prawie wcale nie wychodzę z domu, tylko tyle co do sklepu, pięc minut drogi w obie strony. Fatalnie działa na mnie takie uziemienie, pocieszam się, że kiedyś te mrozy odejdą. A jak się ociepli, jak się wypuszczę...:) Zosiu, dla Ciebie jestem pełna podziwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Panno 51 nie ma mnie za co podziwiać. To nic nadzwyczajnego. Ja się nawet nad tym nie zastanawiam, patrzę tylko ile jest stopni, ubieram odpowiednio i jadę. W jedną stronę zajmuje mi to 20-25 minut,bo jest ślisko miejscami. Trzeba tylko pamiętać,żeby nie oddychać przez usta,bo jednego roku wystarczyły dwa takie wdechy i miałam zapalenie krtani.Widuję kilka osób na rowerach. U mnie dzisiaj minus 20 stopni,podobno jutro ma być najzimniej. Trzymajcie się ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosiu no nie , ja nawet nie chce wynurzyc nosa z auta , zamarzam w poczatkowych pieciu minutach , a Ty na rowerku i jak to nie podziwiac . Jestes wytrzymala i odporna na zimno , tylko Ci pozazdroscic . Trzymaj sie cieplutko i zdrowo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje wszystkim za cieple slowa:) walcze jak moge,mam nadzieje, ze dlugo nie bedzie trzymac. Zosiu domyslalam sie podobnie jak inni ale sie pomylilam, myslalam ze mam dobra intuicje ale coraz czesciej sie na niej zawodze. Tez Cie podziwiam za ta odporonosc na zimno. Czujna jestes juz zdrowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
You pewnie się zdziwisz,jak napiszę,że ze mnie straszny zmarzluch :) Jadąc rowerem w takiej temperaturze wariują przerzutki, zgrzyta łańcuch,trzeba więcej włożyć wysiłku , bo ciężej się kręci. Podczas takiej jazdy można się bardzo szybko rozgrzać.:) Panno M,ja nie łamię swoich zasad,w przeciwnym razie po co bym je miała.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosiu jak dla mnie to Ty jesteś świetnym materiałem na żonę;WYSPORTOWANA, ZDROWA, eKONOMICZNA( nie tracisz pieniędzy na miesięczny), SAMODZIELNA, ZARADNA....no gdzie te chłopy mają oczy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czujna,może i jestem ,tylko co z tego? To nie ma żadnego znaczenia. A może ja właśnie tym odstraszam mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, nie znam się na mężczyznach. Jeśli faktycznie tak by było, że tym odstraszasz to najwyraźniej oni są z marsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak poszło Panno M? Dużo Ci jeszcze zostało? Trzymam kciuki za pozytywne wyniki. Ja się czuję dużo lepiej ale jednak nie jestem jeszcze całkiem zdrowa. Jak u Was niedziela? To słońce u mnie za oknem jest bardzo zdradliwe, już myślałam, że jest dużo cieplej. Ale dalej -17.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dziekuje Czujna, nie bylo najgorzej, choc wydawalo sie, ze to bedzie zaglada :D ale zawsze diabel straszny dopoki go maluja ;) a jak sie z nim stanie oko w oko , to mozna go jakos oswoic.Kompletnych wynikow jeszcze nie mam, ale jak wynika z konsultacji- powinnam zaliczyc :) wiec jeden problem z glowy.Dobrez, ze zdrowiejesz ale przy takich temperaturach trudno zachowac calkowita odpornosc,a wiec trzymajmy sie jakos jak tylko mozemy i nie dajmy chorobie do konca zawladnac nami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×