Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czujna Ja

Najstraszniejsze słowo SAMOTNOŚĆ

Polecane posty

Ja zacząłem "studiować" różną wiedzę na temat Hiszpanii. Póki co tam mnie ciągnie. A Am. Pd. jest na razie poza moim zasięgiem. Być może gdzieś tam w efekcie uda mi się stworzyć stronę z takim "szerszym" podejściem do tematu Hiszpanii. Bo jak tak przeglądałem, to trudno w internecie o takie miejsce, gdzie można by znaleźć bardziej kompleksowe informacje dla zupełnie zielonych, nie dotyczące tylko zabytków i turystyki, a właśnie literatury, muzyki, trochę historii, zwyczajów itp. (no zwyczaje i historię to czasem przelotnie podejmują przewodniki). Zresztą muszę "pokopać", czy istnieją książki w tym stylu. Bo na pewno są szczegółowe, w stylu "Historia hiszpańskiej wojny domowej". Ale dla kogoś raczej zielonego jak ja obecnie, który chciałby się zacząć wgryzać tak głębiej, fajne by było coś takiego bardziej ogólnego, wprowadzającego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja , nie jest to najwazniejsze i nigdy nie powinno byc , ale jak to w zyciu bywa poswiecamy sie najblizszym , a na koncu dostajemy porzadnego kopniaka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ecrivain ja mysle , ze jak sie porzadnie zabierzesz do szukania tego co Cie interesuje to znajdziesz . Ja korzystam z internetu oraz przewodnikow , duzo informacji znajduje na stronach angielskojezycznych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamyks
Wyssany na rację. Cza- sami ucieka się od rzeczywistości gdy ta rzeczywistość lub oto- czenie są trudne do zaakceptowania, gdy z jakimś środowis- kiem w mniejszym lub większym nie możemy się zasymi- lować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamyks
Często uciekamy od rzeczywistości. Na mniejszą lub większą skalę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamyks nie to mialam na mysli , piszac zeby spelniac swoje zachcianki . Wiem , ze nie jest to w zyciu najwazniejsze , ale dla mnie nie jest to ucieczka od rzeczywistosci , jest to raczej robienie tego co lubie , rowijanie moich jakis tam zainteresowan . Duza czesc mojego zycia spedzilam na pomaganiu innym , nigdy nic od nikogo nie oczekiwalam , ale gdzies tam calkowicie zapomnialam o sobie . Trzy lata temu zostalam przykro doswiadczona przez najblizsza mi osobe i co i nic , zostalam sama , nikomu niepotrzebna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że znajdę. O to się nie martwię. Ale właśnie też bym chciał to fajnie zebrać w postaci strony. Żeby później rozbudowywać, także o własne "zdobycze". Najbardziej liczę na materiały hiszpańskojęzyczne, do których drzwi powolutku mi się otwierają. Tzn. na razie tylko przez dziurkę od klucza zaglądam i cieszę się jak głupi do sera jak z filmu, radia czy piosenki wyrozumiem poszczególne słowa. A już szczególnie całe zdania. Już nie wspomnę z frajdy zaczajenia kilku-zdaniowej wypowiedzi. Dobranocka 🖐️ Na dobranockę, choć chyba już tu "puszczałem": http://www.youtube.com/watch?v=Pm6IXg1oEL4&feature=BFa&list=FL2TcxlkkSqinLrrZl9ZXzdg&lf=mh_lolz (Claro que ella es colombiana)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam długo. Ja się wczoraj zdrzemnąłem popołudniowo, to mogłem (i musiałem) posiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamyks
you pisząc o ucie- czce od rzeczywistości nie miałem na myśli Ciebie tylko siebie. Jest to rozwinięcie tego co napisał wy- ssany o spełnianiu i zaspokajaniu właś- nych przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamyks
Witaj Czujna. Co u Cie- bie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja to jestem taki nocny marek , tez sie wyspalam dzisiaj do !0 . Moglam sobie na to pozwolic , bo to sobota .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie spokojna samotna sobota. Lubię tą dzisiejszą samotność. Mam czas na sprzątnięcie, pranie, leniuchowanie, krótką drzemkę, kilka rozmów telefonicznych. Ale jutro niedziela. Nie lubię niedziel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi hi, do "!0"? To długo. ;) Ale zapewne chodzi o 10. Czyli tak jak ja. Jestem śpioch. I korzystam z tego, gdy tylko mogę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja generalnie lubię weekendy. Ale nie raz "wpadam " w jakieś takie poczucie niefajności weekendu. I teraz oscyluję na granicy. tego. Niby fajnie, mogę poczytać, zająć się innymi rzeczami, a jakoś tak... dziwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamyks
Czujna. Ucieczka od rzeczywistości bywa różna. Jest to coś względnego i rzadko się zdarza aby to był jakiś wyjazd. Dla mnie na przykład ta- ką ucieczką od rzeczy- wistośc jest właśnie ten topik. Pozwala na to by zapomnieć o chorobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie przebiję. 7.00 po dwóch drzemkach i z wielkim trudem, wyrzutem, nienawiścią chwilową do świata, jakoś udaje mi się wstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otóż to, dla mnie też, tak jest. Jest ucieczka w świat wirtualny, czyli paradoksalnie tutaj gdzie możemy być sobą, nie patrzy nikt na mnie, nie ocenia, nie porównuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie już nawet nie ciągnie do świata wirtualnego. Ot taki zapychacz czasu. Najśmieszniejsze jest to, że to niektóre weekendy tak wyglądają. W inne za coś się zawsze zabiorę wciągnie mnie. A czasem chcę sobie poleniuchować, tak po prostu poodpoczywać. I zazwyczaj wychodzi kicha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ecri ciebie czasem ciągnie, by coś zrobić, a mnie nie. Zawsze potrzebuję kogoś ze znajomych by mnie pociągli za sobą. Ja sama jestem raczej bez inicjatywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zara, zara ja nie pisałem , czy myślałem o ucieczce od rzeczywistości ...tylko o ucieczce od ' sedna sprawy ' , czyli niesamotności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, mnie ciągnie. Ale muszę uważać na lenia pospolitego. Dużo z moich aktywności to samodzielne "grzebanie" w jakiejś tematyce, sam dla samego siebie. I to nie sprzyja motywacji. Natomiast jak już porwie, to nie raz trudno się oderwać. Ale generalnie to też bardziej potrzebuję "pociągnięcia" zewnętrznego. Dlatego fajnie, gdy czasem trafi się jakaś mała integracja "w pracy". Dlatego dzisiaj wyrwałem się na konwersacje z ang. w swojej szkole językowej. Żeby "coś się działo" (a że po angielsku nie gadałem od wieków, nie licząc lekcji hiszp. i incydentów to w sumie też przydatne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×