dlaczego nie mogę wziąć ślubu i mieć dziecka?

tak bym chciała już mieć rodzinę ale mój chłopak ciągle mówi, że nie mamy kasy, nie mamy swojego mieszkania tylko wynajmowane..nic nie mamy..tylko perspektyw na poprawę nie widać a ja mam już dość bycia "tylko dziewczyną". Co do dziecka to ok, wiem, że trzeba kasy itp., mogę poczekać ale ślub? przecież możemy wziąć ślub, zrobić skromne przyjęcie..dlaczego on nie chce? jedynym argumentem jaki podaje jest brak kasy. Nie jesteśmy aż tak biedni, stać nas na wszystko. Mieszkamy razem, żyjemy ze sobą..nie rozumiem..

proste, on tego nie chce i już

mówi, że chce, nawet bardzo ale kiedyś..jak pytam kiedy będzie to kiedyś to zmienia temat

Zamydla ci oczy. Nie chce zmieniać tego układu i zasłania się kasą. A patrząc w ten sposób nigdy nie będzie odpowiedniego czasu na rodzinę i dzieci.

moim zdaniem to wymowka. widocznie on nie czuje takiej potrzeby. warto by usiasc i pogadac!!

gadamy czasami o tym, nie za często bo nie chcę naciskać no i on wtedy mówi, że chce ale później, że na razie nie ma kasy, że jesteśmy za młodzi. Nosz kurwa na ślub za młodzi a na mieszkanie ze sobą nie?