SPOSOM na NIEJADKA

Nie wiem co mam robic do jedzebnia moim 19- mieisecznym blizniaka nie wiem co ich ostatnoio napadlo nie chca wogle jesc, juz szalu dostaje wiem ze czasem mozna nie miec ochoty itd ale oni nie mjaja ochoty juz od mieisaca, wzsystko jest na nie, juz mnie szlak trafia, na sniadanie paroweczki, jajecznica, bulka mleczna,kakao, wzsystko na nie juz mam patent na jajecznice ale przestlai ja jesc, jeden to tlyko kaszke by jadl a drugi sam nie wie co, niby jest bardziej miesny ale tez nie je teog co mu daje, na obiad to samo jedza juz normalnie to co my ale wzsystko na nie tylko by jogurciki jedli i slodycze, owoce to tylko bananany a ostatnio tez bardziej sie bawia niz jedza, a pozniej chca duzo pic i mam wrazenie tym piciem sie najesc bo glodni co wy podajecie dzieciom, ja sie staram robic to co lubia ale naprawde nie daje rady ostatnio co nie zrobie to rozdrobnia rozwala i czesc

przepraszam z literowki dzis na sniadanie dostali po parowce i chlebek to tylko porozrzucali po pokoju porozdrabniali i tyle, na obiad spagetti mieli to jeden zjadl lyzke po czym ja wyciagnol z buzi i wyrzucil na wykladzine a drugi nawet nie skosztowal od razu nie i koniec, juz nie mialam sily dostali po pupiue lekko i poszli spac glodni jestem zla matka chyba albo nie wiem mam dosc, gotuje po 2 obiad do nich i dla meza bo choc jedza to samo co my to zeby tlyko zjedli cokolwiek to juz im gotuje specjalnie cos co lubia ale oni tez nie szlak mnie trafia odpusicic czy co zrobic

nie zmuszaj dzieci do jedzenia ważne żeby pili dużo

a może mają owsiki?? nie wiem ale z tego co się orientuję to warto by było sprawdzić kupki.

nie zmuszam bo sama bylam niejadkiem i bylam zmuszana wiec wiem czym to pachnie ale ja mialam problem taki ze moja mama gotowala typowo tluste slaskie obiady a ja nie znosilam tluszczu i miesa, gdyby robila czasem spagetti, placki, pierogi, jakas zupe pomidorowa to jadla ale robila to tak zadko wiec rzadko jadlam a ja im staram sie gotowac roznorodnie, kolorowo, ladnie podawac, kupilam nawet sztućce z Kubusiem Puchatkiem i ladne talerzyki i nic z tego nie wiem czy całkiem im odpuści i pozwolić caly dzien nic nie ejsc az zgodnieja, bo teog tez probowalam to uparciuchy mogą caly dzien nic nie jesc a potem chodzą i skomlą na słodkie a normalnego jedzenia nie tank

przejdzie zobaczysz tylko nie zmuszaj

owsikow nie maja napewno

a co podajcie na sniadanie np moj jeden to ylko by jadl jogurt i kaszke jak niemowlaczek a drugi sam nie wie co by jadl ale napewno nie kaszke jak brat :-(

to dobrze,że nie mają;) w takim razie nie ma się czego bać;) no chyba,że jesteś przewrażliwiona to zrób badania dzieciakom (jeśli to możliwe). może mają taki okres,że akurat nie chcą jeść.przejdzie im;)

albo pobaw się z nimi;) naszykuj obiad i powiedz,że ani jeden ani drugi nie mogą tego ruszać bo to dla kogoś tam....no nie wiem...może,że Ty zjesz im a Oni nie będą mieli sił żeby bawić się zabawkami,które przyniesie im Gwiazdor pod choinkę...;)

chyba wyluzuje jestem zla na siebie bo jestemcierpilwa i nie krzycze nie to nie ale czasem jak robie cos do jedzenia to tak sie staram a oni mi wypluwaja to to wtedy mnie chyta taka zlosc ze naczaskalabym im po pupach ilewlejzie bo widze ze glodni sa ale nie na to co im podaje :-(

albo wyścigi;) kto pierwszy zje ten dostanie niespodziankę;) Na moją to działa i o dziwo zawsze wygrywa;) a do jedzenia jest straszna. cokolwiek jej zaproponuję to jest:" Nie dziękuję" i weź z taką podyskutuj;) wtedy wyścigi i obiecana nagroda;)

tylko kurcze oni jeszcze nie widza co to wyscigi sa za mali :-( ale moze w przyszlosci skorzystam z rady

następna **%&$@ matka, co chce dzieci paść!!! małe dzieci lepiej wiedzą ile im potrzeba, na pewno się nie odchudzają, nie głodzą się wbrew sobie, więc o co Ci chodzi? są takie okresy że dziecko je mniej, to normalne... jak masz z tym problem, to dawaj im treściwsze soki do picia

mała Marysia ręce i cycki opadaja jak się czyta takie "dobre rady" :-O nie dość, że ma dzieciom wbrew ich woli i potrzebom dawać to jeszcze "na wyścigi" mają jeść :-O no niezłe nawyki żywieniowe by sobie wyrobiły, nie ma co...

oj nie mam tkaieog zamiaru zreszta w porownaniu do innych dzieci w ich wieku i tak warza duzo mniej i nie mam zamiaru na sile ich pasc ale czasem cos mogliby zjesca nie zyc piciem i slodkim

wyluzuj, mój do roku był na cycku - nic nie chciał jesć, ale się zawziełam i ograniczyłam. \bardzo powoli przestawiał się na nowe jedzenie, jadł zupy i jajka - nic więcej. \jak miał 2 lata dopiero odstawiłam od piersi, nie miał alternatywy - powoli jadł coraz więcej. \teraz je i je. \z owocami nie nadążam, zupy - robie takie gęste z mięsem - je jak stary, drugie danie już gorzej. \od kiedy poszedł do przedszkola zaczął jeść nawet kanapki. Niestety nie pije mleka - je tylko kasze i jogurty, ale dobre i to.

nie patrz na inne dzieci, słodkiego im nie dawaj i starczy! za małe są na słodycze, pewnie dlatego nie chcą nic innego. zrób im szlaban na słodycze ale nie pchaj innych rzeczy na siłę

przegłodź ich troche to zobaczysz jak będą jedli na drugi dzień;)

aha i koniecznie ogranicz słodycze, a do picia woda, ewentualnie zabarwiona kompotem - w końcu zgłodnieją

Myślę, że powinnaś nie dawać słodyczy,bo one są bardzo sycące. Moje małe siostry też potrafiły na odrobinie słodyczy przeżyć cały dzień i nie jeść prawie nic innego... No i bądź cierpliwa, myślę, że to minie :)

PARÓWKI????????? ja sama tego gowna nie jadam.... idziesz na latwizne i tyle... :-O

Na moje to nie można tak całkiem odpuścić i jak nie chcą, to niech nie jedzą, bo zmarnieją. Już piszesz, że ważą mniej niż inni. Musisz ich gonić z łyżką i tyle. Nie, żeby wmuszać na siłę, wciskać na siłę do buzi, nie, ale niech oni się bawią np, a Ty w tym czasie podsuwaj im co chwila łyżeczkę obiadu czy jogurtu. Albo tak jak koleżanka wyżej pisze, przeobraź jedzenie w zabawę, nawet w super niani były takie rady, żeby zachęcić dziecko do jedzenia, trzeba zamienić jedzenie w formę zabawy, przyjemności. Ale nie mogą chyba dzień w dzień niedojadać i popadać w niedowagę, trzeba im jakoś podsuwać to jedzenie.

Miałam identyczną sytuacje :) jak mój syn skończył 2 lata to wszystko sie wywróciło do góry nogami ...jedzenie nagle stało sie bleeee :O ale to dosłownie wszystko ...jadłby tylko kaszkę nestle z owocami i to wszystko ...Jedna pediatra powiedziała mi tak : nie chce niech nie je zagłodzić sie nie zagłodzi ale do picia nie podawaj żadnych słodkich soków tylko wodę czystą i dawaj do jedzenia to co akurat chce i powiem ci ,że miałam tak około pół roku ale potem powoli powoli wszystko sie unormowało .To chyba taki przełom w tym wieku u dzieci

Mój syn też ma czasem fanaberie i nie chce mi czegoś zjeść. To jakoś tak go okręcę, wygłupiam się,włączam jakieś ciekawe urządzenie, które go interesuje i międzyczasie ryms łyżeczka do buzi, jedna, druga.On ma odwróconą uwagę i zje wszystko, nie wiedząc, że je.:-) A jak bym zrobiła tak, jak zalecają, że nie chce, to nie dać, to z czego to dziecko miałoby mieć siłę ? Z powietrza i paru łyków picia ?

a bliżniaki rodzą sie raczej drobne i z nie za dużą masą ciała dopiero potem doganiają rówieśników ... Zgadzam sie z mamą 7 latka :)

A jak bym zrobiła tak, jak zalecają, że nie chce, to nie dać, to z czego to dziecko miałoby mieć siłę ? Z powietrza i paru łyków picia ? taaa, zdechłoby z głodu i na pewno nie upomniałoby się o jedzenie :-O

je i mamusia sie cieszy ...:O rymss do buzi :O Dziecko to człowiek tyle ,że mały i powinno zjadać świadomie a nie jak gęś tuczona na rzeż !

Dziecko właśnie potrafi się głodzić. Nie je kilka dni, bo tego nie lubi, tamtego też. A głodne jak wilk, waga idzie w dół. Jeśli problem jest przejściowy, trwa niedługo, to może i pozwolić się przegłodzić, ale nie miesiącami takie praktyki.

gvfgweffw - a niech ci opadają;) próbuję coś doradzić a nie jak ty biadolić:/ wyścigi nie na wyścigi ale żeby dziecko zjadło, w sensie " a może ja zjem pierwszy"... i dziecko nie "łyka" ale normalnie zjada. zrozum zabawę;) a i nauczmy się czytać;) nie jestem MARYSIA;)