dlaczego tak ciezko znależć pracę...

po 1) nie użalam się nad sobą po 2) dajcie jakieś rady, bo nie wiem co robię źle widzę, że nie tylko ja mam problemy ze znalezieniem pracy...Cóż studiuję zaocznie, szkoła koszstuje mnie 610 zł miesięcznie plus jakieś 200 zł doajzdów:( szukam pracy na terenei warszawy, bo w warszawie studiuję i chciałabym tam zamieszkać w przyszłości, bo doajzdy naprawdę są męczące.. Ukończyłam technikum ekonomiczne, zdobyłam tytuł trechnika.. pracowałam jako copywriter, kelnerka, hostessa, deserantka, konulstant telefoniczny. już od miesiąca siedzę i wysyłam cv. szukam pracy gdzie zarobiłabtym na te studia, dojazdy ... no chociaż to 1700 zł netto. niestety odzew marny:o albo call center za 900 zł, albo doradca fiansowy.. \( dzięki). czy mam juz kandydowac jako soobista asystnetka prezesa i dawac dupy aby zarobic na studai????????? powiedzcie co robie zle, jak zaczaxc szukac dobrze tej praqcy... brakuje mi sil

idź na ulice

dziewczyno, bedziesz sukac nie tylko miesiac ale nawet lata. wez sie w garsc popraw sowje cv i szukaj dalej. trzeba sobie radzic, zwlaszcza w tych chorych czasach

upu

1700 netto robote znajdziesz dobre sobie, szukaj jako kelnerka na poczatek albo cos takiego, moze opiekunka do dziecka ???

od miesiaca? ja szukam pol roku i widze ze dluuuga droga przede mna

Napisz do Kancelarii Herr Thuzka-dadzą Ci namiar na Zieloną Wyspę

kelnerka? studiuje co tydizen w piatek sobiote i nidziele:o

mój znajomy w Krakowie szuka pracy lepszej niż macdonald itp od ponad roku, i nie może znaleźć - czasami jest naprawdę ciężko... i wiem jakie to deprymujące... no ale cóż - trzeba próbować.

kelnerki pracuja także od pon-pt ale jak ty masz takie wymagania niedyspozycyjna jestes a wymagania 1700 netto, ty chyba sie z glupim przez sciane widzialas. trza bylo isc na dzienne