Bezuczuciowe materialistki

mają teraz o wiele lepiej niż jeszcze 20 lat temu. Dążenie do kariery w pracy , kasy oraz stanowiska zaczyna coraz więcej młodych pięknych kobiet. Zaczynają na innych patrzeć z pogardą i szyderstwem . Role się zmieniają , czasy też. Kiedyś mężczyzna miał cechy , które dziś przejmują te kobiety.Mężczyźni za to przejmują coraz więcej uczuć i liczą , ze kobiety im w tym pomogą. Nic podobnego. Karierowiczki są bezwzględne i niestety puste. Nie są kobietami wartymi uwagi i robią wszystko , by nimi nie być. Pełne pychy i pogardy lansują się na szczęśliwe. Nie są nimi. Wystarczy je zainteresować sobą i dotrzeć do nich. Wtedy wszystko pęka i rujnuje się. Jednak mimo wszystko wracają do swojego świata. Tak wolą. Przyzwyczaiły się. To tyle.

a Ty jak ta cipa siedzisz i marudzisz

pewnie zazdrośc przez ciebie przemawia

Przynajmniej nie zbieram pod monopolowym.

Jaka zazdrość? Czego tu zazdrościć?

a nie pierdolisz farmazony... zal ci doope sciska??

Mężczyźni na kierowniczych stanowiskach też z reguły do najczulszych się nie zaliczają...przynajmniej w pierwszej chwili. Po prostu spora odpowiedzialność stanowiska wymaga silnego charakteru, jeżeli taki Ci u kobiety przeszkadza to kto tu jest pusty?

musze przyznac ze cops w tym jest i nie chodzi to o zazdrosc czy zal, ale o fakt, niestety coraz wiecej kobiet udaje ze sa szczesliwe pnac sie po przyslowiowych trupach po drodze kariery ktora bywa zgubna, i to kobiety pozniej sie zala ze nie moga znalezc partnera, tylko wybrzydzaja takie zadufane egoistki

Mężczyzna nie był od zawsze wylewny w uczuciach.Jednak to się zmienia z czasem. Teraz jest trochę inaczej. A faceci na stanowiskach kierowniczych najczęściej przypominają te , o których właśnie piszę. Inaczej by być nie mogło. To tanga trzeba dwojga. Silny charakter.Nie rozśmieszaj mnie. Jesteście kobietami ,a nie babochłopami. Do bycia kobietą nie potrzebna jest siła charakteru , tylko delikatność , uczuciowość i zmysłowość , a nie mechanika.

Jakaś karierowiczka Cię rzuciła dla kariery?

Nie rzuciła mnie żadna . Znam i wiem jakie są.

Czasy, w których żyjemy sprawiają, że kobiety muszą być silne. Ja nie mówię o byciu babochłopem ale o posiadaniu tzw. "twardego tyłka". Kolejnym syndromem naszych czasów jest zniewieścienie facetów. Naprawdę nie wiem skąd to się bierze (może Ty mi powiesz obserwator), bo my kobiety nie chcemy mieć przy sobie zapłakanej mamei tylko prawdziwego mężczyznę, samca-alfa .

Ale o co ci, kurna, chodzi? To znajdź sobie inną

Silny charakter.Nie rozśmieszaj mnie. Jesteście kobietami ,a nie babochłopami. - Według Ciebie kobieta jest kobieca, jeśli jest nieporadna i płacze za każdym razem jak coś się stało? Kobiety stają się silniejsze, bo nauczyły się walczyć o swoje. Jak facet da jej w twarz po pijaku, to pakują frajerowi manele i wywalają gnoja na zbity pysk. A Ty byś chciał, żeby z miłości były z damskim bokserem? O to Ci chodzi?

Czyli ogólnie rzecz biorąc bycie ofiarą losu :) Silny charakter nie wyklucza bycia kobiecą, niestety są zakompleksieni mężczyźni którzy inteligentne i nieugięte kobiety nazywają "babochłopami". Osobiście ja takich uważam za wybitnie nie męskich, ofiary losu i własnej głupoty.

takie czasy... trzeba byc twardym nie miętkim ;-) kobieta tez musi z czegos zyc,a ze kandydatow do zeniaczki z reguly brak odpowiednich,to trzeba samej zarabiac... zreszta jak mam sie z debilem uzerac i znosic jego fochy,to wole byc niezalezna

Jestem samcem i wiem co się dzieje.Zniewieścienie facetów itd itp Jak Ci kiedyś twój "samiec A" zostawi z ręką w nocniku to się obudzisz. Nie chodzi o nieporadność kobiety tylko o jej inteligencję emocjonalną, której nie maja za grosz karierowiczki i bycie kobietą na poziomie. Ofiarą losu to właśnie wy jesteście. Ofiarą własnej głupoty.Udajecie twarde a jesteście mięciutkie gąbki i dobrze o tym wiecie.Chociaż nigdy tego nie przyznacie. A debilka to nie ma fochów? Zwłaszcza , ze jest zachwiana karierą i ciągłym życiem w kłamstwie i oszukiwaniem samej siebie?

"Jak Ci kiedyś twój "samiec A" zostawi z ręką w nocniku to się obudzisz." Właśnie dlatego muszę mieć silny charakter i twardy tyłek :P

Jak się obudzisz z ręka w nocniku to charakter ani twarda dupa nie pomoże.Zostanie forum i topiki.

Taaaaa. Mówisz o sobie ? :P

Mówię o Tobie. Ja zaraz stąd spadam . A Ty tu zostaniesz.

To spadaj

jakie zycie w klamstwie? praca jest po to aby zarabiac,a nie robic do kolegow maslane oczy. o co chodzi ? :-D w pracy lepiej miec twardą doope i za bardzo sie nie spoufalac. gdyby kobieta byla emocjonalna i miekka to mialaby gowniana prace typu supermarket,a z tego nie da sie wyzyc. biorac pod uwage fakt,ze na wysokie emerytury nie ma co liczyc, trzeba liczyc na siebie i zarabiac.dla kobiet po studiach to jest glowny priorytet-dobra praca i pogodz sie z tym

Na "twardą dupę".Spadam.Pa

Cześć uczuciowy niematerialisto :P

Przebojem chłopak wdarł się na podium największych frustratów na kafe :D :D :D

wyprzedzi na liście więc się nie bój

Wiem, wiem, ostro na to pracuję Nie bać się mówisz? Uff, bo troszkę już zacząłem :D

autor ma dużo racji , a ty spójrz co mu sam napisałeś , typowy poziom "biurowy"

do autora zgadzam się z prawie wszystkim, co napisałeś tym "biurwom" we dupach się poprzewracało od nadmiaru poziomem dorównują już swoim "rywalkom" na produkcyjnych taśmach