Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama.ninki

Zabezpieczacie jakoś przyszłość dziecka?

Polecane posty

Gość mama.ninki
O rany... mimo że podejście macie różne, to widzę, ze jednak większość troszczy się przyszłość dzieci :) Tak czytałam Wasze wypowiedzi i rzeczywiście - mieszkanie to super sprawa, ale nie stać mnie na takie inwestycje. Zaczęłam myśleć o funduszach, rozważam zainwestowanie z union investment, które tu ktoś polecał, bo faktycznie brzmi to korzystnie. Ja też zgadzam się, że najważniejsza jest edukacja i trzeba dziecku dać wędkę, a nie rybkę, ale wolę mieć poczucie, że jakoś zabezpieczyłam mojej Nince przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja założyłam fundusz
ktoś pytał mnie o szczegóły funduszu... no więc biorąc kredyt mieszkaniowy w PeKaO SA musieliśmy założyć tam konto bankowe i wpłacić 600zł na tzw "poduszkę", żeby w razie nie zapłaconej ratki bank mógł sobie wtedy to ściągnąć...jest to pewna forma takiego zabezpieczenia-funduszu, wtedy więc zapytaliśmy czy można byłoby otworzyć na stałe fundusz (dla dziecka). Pracownik powiedział, że oczywiście, podpisaliśmy umowę, wskazaliśmy kwotę, którą bank co miesiąc ściąga z konta (można też ustalić, że będzie się samemu wpłacać)...ten fundusz trwa 5lat, ale po 5latach można go znów przedłużyć i tak w kółko aż będziemy chcieli pieniądze wypłacić. Przez 20lat uzbiera się bez odsetek: 24tys złotych zakładając, że wpłacasz 100zł miesięcznie...nie wiem jakie jest oprocentowanie, nie szukaliśmy największego, założyliśmy to tam przez czysty przypadek. najważniejsze, że już te pieniążki się odkłada...fundusz nazywa się PIONEER FIO - PIONEER OBLIGACJI . trzeba by było iść do banku i się dowiedzieć co i jak. pewnie można otworzyć, my akurat zrobiliśmy to biorąc kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja od rodziców dostałam na 1
mieszkanie i moje dzieci też dostaną.... nie widzę w tym nic nadzwyczajnego, u nas w rodzinie to standard, że dzieciom zapewnia się start! Co z tego że mają jak to ktoś ujął "rączki" ...inaczej funkcjonuje się z 40 letnim kredytem na karku a inaczej z czystym kontem....kiedy to swobodnie można wziąć choćby kredyt inwestycyjny.... uważam, że to właśnie głównie dzięki wsparciu rodziców, większość w naszej rodzinie dobrze żyj, podoroabiała się czego tam chciała... i dlatego moje dzieci takie wsparcie również dostaną.... ... nie wyobrażam sobie, aby dorabiały się od przysłowiowej "łyżki" a ja nadwyżki wydawałabym na jakieś duperele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja założyłam mojemu maluchowi polisę posagową z opcją ubezpieczenia na wypadek gdyby mi się coś stało... miesięcznie wpłacam 100 zł, i to jest dobry bacik bo ciężko u mnie z oszczędzaniem, a tak muszę wyskrobać te pieniądze:-) synek dostanie prezent w wieku 21 lat, zawsze to coś:-) ja płacę kredyt za mieszkanie, mam nadzieję że on nie będzie musiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pooooooooooooppppppppppp
ile masz tych dzieci, kiedy nie chcesz im pomagać.Mnie i męzowi bylo ciezko, bo mąż sierota a ja z biednej rodziny i przyrzekam sobie, że jedno dziecko, żadnego więcej po to aby nie musiało zapierdalać całe zycie, aby żyło lepiej. Ja nie mówię, że mam mu dać wszystko, ale szkoła i przynajmniej małe mieszkanko na start. Wystarczy jak my z mężem klepaliśmy biedę i dalej żyjemy skromnie. Tylko, ze najgorzej jak moje dziecko dostanie za współmałżonka z takiej rodziny jak twoja, gdzie rodzice mają w dupie dzieci, czekają tylko aby wyfrunęło z domu to będę musiała ja z mężem jeszcze i np,. twojemu dziecku dokładać, bo wy jako uważacie, ze wystarczy zrobić. I wcale się nie dziwię, ze niektóre rodziny klepią biede ale mają po 3-6 dzieci, no bo mają przyszłość swoich dzieci daleko gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooooooooooooppppppppppp
mam jedno dziecko w drodze i 1-2 następne w planach, mamy też z mężem mieszkanie warte jakieś 300 tys, dobry samochód i oszczędności z których starczyłoby na małe mieszkanie. Nie rozumiem takiego podejścia, ty będziesz zapierdalać żeby twoje dziecko nie musiało, będziesz klepać biedę żeby dać mu mieszkanie? pamiętaj że co łatwo przyszło łatwo pójdzie. Ja sobie kupiłam pierwszy samochód za samodzielnie zarobione pieniądze w wieku 18 lat i żadne następne auto mnie nie cieszyło tak jak tamten maluch. Znam wielu obcokrajowców, dużo podróżuję i nigdzie nie widziałam takiego podejścia jak w Polsce, że dziecku trzeba wszystko zapewnić, wręcz przeciwnie - im bogatszy kraj tym mniej dziecko dostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie osmieszaj sieee
tak jest, naeródz dzieci jak królica i mając 18 lat wypieprzają z domu. Oto podejście do życia typowej matki polki. Niech sie kraj cieszy ,ze raczyła narodzić. Ty mając 18 lat zarobiłaś na samochód, nie bądż śmieszna, chyba, że na dupie, bo nie widzę innej możliwości zarobienia tylu pieniędzy w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel_Eye_33
O przyszłość dziecka najlepiej zadbać już od najwcześniejszych lat i odkładać dla niego jakieś pieniążki. Z tego co wiem to Unifundusze są bardzo dobrym rozwiązaniem. Można się przejść do Ich placówki i się dowiedzieć coś na ten temat. Jeśli chodzi o inny sposób inwestowania to napewno mieszkanie, ono nie straci na wartości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel_Eye_33
O przyszłość dziecka trzeba zacząć dbać już od teraz, kiedy jest ono jeszcze małe po to aby później miało coś na start (na dobre studia czy po porstu na rozpoczęcie własnego życia). Z tego co wiem to dobre są Unifunfusze. Można się przejść do placówki i dowiedzieć czegoś. Innym sposobem jest też kupienie mieszkania :) ono nigdy nie straci na wartości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kazdy madryyyyy
to tylko mądrzy rodzice w ten sposób robią, bo patologia to aby narodzić i jak najszybciej niech się wynosi z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, ja też nie uważam, żeby ułatwienie dziecku startu życiowego w jakikolwiek sposób było złe "wychowawczo" - nie chodzi przecież o układanie dziecku życia, tylko o zapewnienie startu, żeby potem mogło się lepiej rozpędzić :) a bez wsparcia nistety trudno gdziekolwiek wystartować - świeżo upieczeni absolwenci nie są jakoś rewelacyjnie opłacani, więc ciężko im cokolwiek oszczędzić, więc ciągle stoją w miejscu ... nie chodzi też bynajmniej o to, żeby rodzice przez całe życie sobie wszystkiego odmawiali, dlatego też nadal uważam, że jeśli nie ma się możliwości szybkiego odłożenia dużej kwoty, to takie comiesięczne wpłacanie 200-300 zł na pewno dziecku na starcie nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda, ze jak jest sie mlodym, to wystarczy niewielka skladka miesiaczna, a mozna dobrze wyjsc na funduszach inwestycyjnych tudziez innych. Im wczesniej sie zacznie odkladac, tym lepiej. Mozna juz zaczac od skladki 200-300 zl i miec z tego w niedalekiej przyszlosci dobry zysk. Ja sie wlasnie zastanawiam nad funduszami union investment, bo z tych korzysta moja rodzina, ale musze jeszcze rozeznac sie w mojej gotowce. Ile jestem w stanie poswiecic m-cznie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a czy powiedział Wam ktoś o ryzyku inwestowania w fundusze inwestycyjne? Możecie zarobic ale mozecie tez wszystko stracic. To nie jest lokata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym ryzykiem to oczywiście prawda, ale fundusze różnią się przecież jego poziomem, a jeśli zakłada się taki fundusz małemu dziecku, to tych pieniędzy raczej nie wypłaca się od razu, więc ewentualne straty mogą się chyba odbudować z czasem - tak się mnie wydaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, coś się moje posty chyba jakoś nie zamieszczają, więc próbuję ponownie: z tym ryzykiem to oczywiste, że ono jest, ale różne fundusze o ile mi wiadmo różnią się jego poziomem, a poza tym jak się zakłada fundusz dla malucha, to pewnie tych pieniędzy nie wypłaca się od zaraz, więc ewentualne straty mogą się odbudować w czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba się znać
Kicak ma rację, dlatego jeśli ktoś nie czuje się pewnie na rynku inwestycyjnym, to na pewno nie powinien sam się za inwestowanie zabierać. Od tego są specjaliści, a im z kolei warto zaufać, tak myślę - chyba właśnie to ma na myśli Nantes, bo union investment ma przecież swoich ekspertów, którzy pomagają inwestować. Jako szybki sposób zarobku, może się to nie udać, ale my tu rozmawiamy o zabezpieczaniu przyszłości dziecka, a w ciągu kilkunastu lat sądzę, że można na inwestycjach zarobić. Dlatego warto wybrać solidnego doradcę do tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doradca to przeciez tylko sprzedawca ;))))))))))))))))))))))))) I nic więcej. Trzeba się samemu troszkę znac. Owszem, TFI zatrudniaja doradców inwestycyjnych (to są ludzie, którzy zarzadzają aktywami takiego funduszu), ale trzeba trochę wiedzy ekonomicznej mieć - choćby po to, żeby odczytac sygnały z rynku i w porę się wycofac bądź dokupic dodatkowe jednostki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, i nalezy rozróżnic doradcę inwestycyjnego od "doradcy" z np. z Expandera, OF bądź banku. To są 2 różne zajęcia. pierwszy zarządza aktywami funduszu, podczas gdy drugi (zwykle zwykły handlowiec) próbuje Wam sprzedac produkt - np. jednostki funduszu inwestycyjnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzasminka88
my z mężem wlasnie zastanawiamy się w jaki to by sposób zabezpieczyc przyszlość naszego maluszka..:) znajomi zalozyli fundusz inwestycyjny w Union Investment dla swojego dziecka i namawiają też nas, mówią że to się bardzo opłaca. poprzeglądalam trochę na ten temat i faktycznie ten fundusz ma bardzo dobre wyniki w różnych rankingach. kusi nas bardzo to ze nie trzeba tak dużo miesięcznie odkladac na fundusz, bo ci nasi znajomi odkladają miesięcznie tylko 300 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel_Eye_33
Ale można zatrudnic też niezależnego Doradce finansowego który przeanalizuje wszystkie fundusze inwestycyjne dostępne na Rynku i powie nam który jest najlepszy. UniFundusze chyba są całkiem dobre bo moja przyjaciółka która jest doradcą finansowym ostatnio bardzo je chwaliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żaden doradca nie jest niezależny, to oczywiste, ale z drugiej strony nie sposób znać się na wszystkim i w końcu dochodzi do sytuacji, kiedy trzeba skorzystać z czyjejś porady; nie można przecież wychozić z założenia, że każdy chce nas oszukać, a nawet jeśli tak się zdarzy, to pytanie o radę to nie cyrograf - zawsze można z takiej rady nie skorzystać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dallida
jeśli już mowa o union investment, to dobra firma z dobrymi funduszami, co prawda pracuje jako sekretarka ale słyszę o czym rozmawiają moi szefowie i wszyscy mają pozakładane jakieś inwestycje w union, jeden wiem , że ma unifundusz a drugi plan unirentier o ile dobrze zapamietałam , ale i tak najważniejsze jest to , iż trzeba pomyśleć o przyszłości, swojej i dzieci , nie trzeba patrzeć na kogoś, róbmy tak byśmy mieli w przyszłości, "lepsze jutro" nikt za nas tego nie zrobi i jak to w zyciu różnie bywa można tylko liczyć na siebie i zawsze mieć lepiej coś w zanadrzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiścieeeeeeeeeeee
zanim zdecydowała się na dziecko odłozyłam koło 1 mln zł. Niesttey większość kobiet nie obchodzi przyszłość dziecka, a jedynie ich własna egosityczna potrzeba dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiścieeeeeeeeeeee
a co do inwestycji w fundusze, to jak ktoś ma mało odłozonych pieniędzy to się lepiej nie pcha w te fundusze, bo można zarobić, ale i bardzo stracić. Ludzie, którzy trzymali pieniądze w funduszach w czasie ostatniego kryzysu jeszcze nie odrobili strat a może i ich nie dorobią nawet do następnego krachu. A to, że mieszkanie nie traci na wartości to chyba też trochę przesadzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel_Eye_33
Są firmy, niezależne, zakładane przez osoby prywatne które zajmują się doradztwem finansowym - mówią w co najelpiej zainwestować i pobierają za to prowizje. Może nie zawsze są to wielkie firmy, często są to małe prywatne "firmy" które się tym zajmują. W każdym większym mieście znajdzie się taka. Moja przyjaciółka ma właśnie taką swoją własną mała firmę i mówiła dużo o tych Unifunduszach że są dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to tez jest dobra opcja, skorzystanie z takiego doradztwa. Ja akurat już jestem prawie zdeklarowana na Union Inwest., ale gdybym nie miała pojęcia na temat tego rynku, na pewno skorzystałabym z porady jakiś osób - zrzeszonych w firmach lub niezależnych doradców. Najważniejsze jest to, aby wiedzieć, że już mala składka m-czna daje duże szanse na uzbieranie fajnej kwoty w przyszlości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×