Związek bez zobowiązań!! JAK TO JEST?

już rozmawiałam ale zawsze mówi to samo... czego ludzie w takich układach szukają ?czego kobiety a czego mężczyźni ? obydwoje tylko dobrego seksu?

jest zajebiście :) co tydzień się widujemy wieczorkiem, opowiadamy co nam się w tym tygodniu przytrafiło, wypłakujemy się a później razem kończymy w łóżku:) polecam

Powiem Ci jak to było z mojej strony. Kiedy Go poznałam byłam w nieciekawym momencie życie - nieudane małżeństwo. Zaczęliśmy się spotykać jak przyajciele - na piwko lub imprezę. Później odwiedzaliśmy siebie w domach. Potrafiliśmy ze sobą przegadać całą noc, a nasze spotkania kończyły się o 7 rano. Wszystko grzecznie, bez seksu czy tym podobnych. Było miło. Ale nas oboje coś do siebie przyciągało. I zaczęło się. Wiem, że nie byłam taką zwykłą koleżanką, do której się dzwoni i umawia konkretnie na seks. Wiele spotkań było bez seksu. Buziak w czoło, albo w głowę. Pierwszy raz poszliśmy na całość po pół roku regularnych spotkań. Ja potrzebowałam zrozumienia, czułości, po prostu faceta. A nie tylko seksu. Myślę, że u Niego było tak samo. Chyba Go zapytam następnym razem czego wtedy ode mnie oczekiwał. Bo u nas to wszystko było pełne niedomówień.

Zona autentycznie siedzieliście do rana bez żadnego dotykania się ? :O

bez zobowiazan uznajecie rowniez oral i anal?

Zona sama nie wiem czy wolałabym żeby to robił czysto fizycznie czy psychicznie też :O

Tak, bez problemu :-)

i co tak długo robiliście ? gadaliście? widocznie za bardzo go nie pociągałaś skoro rok miał ochotę i nie brał?

a nie uwazasz ze anal jest tak intymny, ze raczej nadaje sie tylko dla zwiazkow?

Wydaje mi się, że zaangażowanie emocjonalne jest trudniejsze do rzucenia w niepamięć. A seks to tylko seks.

Tak, bez problemu - to dotyczyło siedzenia do rana bez dotykania ;-)

Oboje pragnęliśmy siebie wcześniej, ja nie byłam wcześniej gotowa na seks, a on to uszanował.

widzisz głupia babo że na dłuższą mete nie jest to możliwe , facet zapragnął mieć kogoś kogo obdarzy uczuciami padło na ciebie , ona była tylko worem na jego sperme :P

ZonaFaraona Nikt mnie nie kopnął w d... jak to określasz. Nie poszliśmy też ze sobą do łóżka po tygodniu. Dalej się spotykamy, ale już bez seksu. Czemu już bez seksu? Pytam bo jestem w podobnym układzie już jakieś dwa lata. Bardzo podobna sytuacja do tego co opisujesz.

Nie chciałam się dalej w to brnąć. Wiem, że skończyłoby się dla mnie źle, smutno. Zaangażowałabym się jeszcze bardziej, a wtedy byłoby mi bardzo ciężko, gdyby nie chciał się ze mną związać. Ale to jest jeszcze świeża sprawa.

zimny opowiedz coś więcej jak możesz... co czujesz kiedy kochasz sie ze swoją 'partnerką' ? co do niej w ogóle czujesz..jak do tego dochodzi jak się już spotkacie? traktujesz ją jako 'znajomą' ? często się spotykacie byłabym wdzięczna....

. czego ludzie w takich układach szukają ?czego kobiety a czego mężczyźni ? Różni są mężczyzni, więc i oczekiwania są różne. Ale powiedzmy w średnim wieku, raczej towarzystwa, zamiast spędzać czas przy kartach i piwie, lepiej jest w towarzystwie fajnej babki zaplanować jakiś wyjazd, wypad za miasto itp.

Nie oceniajcie takich związków, nazwijmy je - "przyjacielskich", tak bardzo surowo. Zresztą już przykład ZonyFaraona świadczy o tym, że nie muszą to być wyrachowane i puste relacje, w kt. chodzi tylko o seks. Ludzie szukają i znajdują w takich związkach bliskości, przyjaciółki/ela, partnerki/a do rozmów o wszystkim i o niczym, na wyjścia do kina i wypady za miasto, oczywiście seksu też. I nawet jeśli nie ma w nich wielkiej miłości to często taki przyjacielski, partnerski układ bez zobowiązań okazać się może lepszy niż samotność. Fakt, pewnie nie trwają zbyt długo, bo np. jedna strona zaczyna się bardziej angażować niż druga

on miał 30 lat

durden jak można seks traktować 'po przyjacielsku' ? :O

nie no Durden nie wiem czemu ale to mnie jeszcze bardziej wzburzyło... wolałabym gdyby ją tylko po chamsku wykorzystywał...

Za leży co dla kogo znaczy często, my czasem raz, ale bywa i trzy razy na tydzień spędzamy czas ze sobą, ja ją lubię choć przyznaję że nie jest to miłość i gdyby tak się stało że musielibyśmy się rozstać, pewnie spłynęło by to po mnie jak woda po kaczce, ale na dzień dzisiejszy nie przewiduję czegoś takiego, mamy do siebie szacunek, pewnie coś nas łączy- mianowicie oboje po nieudanych związkach.

Cocconut, przecież nikt nie wie jak mogłobyć w przypadku Twojego faceta. Ile ludzi, tyle przypadków. Nie wzburzaj się.

pewnie spłynęło by to po mnie jak woda po kaczce, wow czyli ten seks nic nie znaczy? tzn miło było i tyle?

ilu*

Oczkaa, mnówstwo i facetów i kobiet (Sex w wielkim mieście :D, sto tysięcy topików na Kafe) uprawia seks z przypadkowymi ludźmi w ogóle, nie ma mowy nawet o przyjaźni Oczywiście, najpiękniejszy jest wtedy, kiedy się dwie osoby bardzo kochają. Ale nawet jeśli tej wielkiej miłości brak, a u ludzi po przejściach, po rozwodach, to z tym nie tak hop siup, to wystarcza sama bliskość, wzajemne zaufanie i zrozumienie, no i fizyczne wzajemne pociąganie :)

wiem, ale w jego przypadku tak pewnie było.. często mówił jacy to jego koledzy są denni, z nią nawet nie pił , bo baba abstynentka ,a on sam lubi wypić od czasu do czasu..

dobra idę się wykąpać bo woda stygnie ,ale piszcie mi tu dalej :P

Przepraszam za przekręcony nick i błędy w pisowni :-)

Seks to jedno, a spędzanie czasu w miłym towarzystwie to drugie. Gdyby chodziło tylko o seks, a nie o to że jest naprawdę fajną i wartościową osobą, pewnie już dawno by to się skończyło, widzisz rzecz w tym że niektórzy tak mają że kochają tylko raz i ja do takich osób mogę się zaliczyć. Ona nie jest tą osobą i dobrze o tym wie.