Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a ja oddalabym wsyztsko zeby

stresuje sie kiedy dowiem sie ze ktos jest w ciazy

Polecane posty

Gość a ja oddalabym wsyztsko zeby

a ja nie moge :( i plakac sie mi chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja oddalabym wsyztsko zeby
lekarz podejrzewa u mnie zespol fosfolipidowy. trzy razy stracilam ciaze- obumarla, poronienie samoistne, pusty pecherzyk..... to ostatnie nie wiem jak nazwac bo nie poronilam a ciaza byla... ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja oddalabym wsyztsko zeby
strasznie sie denerwuje a juz tuz tuz swieta a u meza w rodzinie sa z mojego wieku juz z dziecmi boje sie pytan a dlaczego nie macie dziecka itd...sprawia mi bol patrzenie na mael dzieci bo w tym czasie co ja je traclam to one rodzily :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rjdkd,
jeżeli rodzenie dzieci jest Twoja jedyna ambicja to gratuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam im kupić????
A nie myśleliście o adopcji? Ja się też długo starałam, prawie dwa lata, teraz jestem w ósmym tygodniu ale różowo nie jest, też żyje strachem, i powiem Ci, ze chętnie adoptowałabym jakiegoś maluszka, ale odstraszają mnie formalności...Nawet nie mamy ślubu z moim facetem, co już nas praktycznie eliminuje na wstępie z klubu szczęśliwych adopcyjnych rodziców :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja oddalabym wsyztsko zeby
rjdkd, jeżeli rodzenie dzieci jest Twoja jedyna ambicja to gratuluje wybraz sobie ze ja marze o tym i powiem wiecej mi takie zycie odpowiada nie marze o karierze ale o byciu matka od zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja oddalabym wsyztsko zeby
adopcji nie chce myslec nie teraz... zobacze w najblizszych miesiacach co wyjdzeie z tych badan...ale adopcji nie chce bo nie weim czy potrafilabym zaakceptowac nie moje dziecko- ciezko o tym mowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nawet nie mamy ślubu z moim facetem, co już nas praktycznie eliminuje na wstępie z klubu szczęśliwych adopcyjnych rodziców" a nieprawda... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam im kupić????
taajasne a nieprawda... Nie we wszystkich ośrodkach jest taki wymóg, no i nie wszędzie jest to "oficjalny" wymóg, ale z tego co się orientowałam (pobieżnie więc mogę się mylić lub nie wiedzieć wszystkiego) to w ośrodku najbliższym mojemu miejscu zamieszkania trzeba być 4 lata po ślubie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczucie to rzecz
wslczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×