Czy to ze mną jest cos nie tak czy z nim?

Mam 20 lat, od trzech lat jestem ze swoim chlopakiem, od pol roku mieszkamy razem i chyba dzisiaj nas związek sie zakonczyl, bo mam juz dosc tego uczucia upokorzenia, ze nie zadowalam swojego faceta:( Jestem ładną blondynką, zgrabną, zadbaną a on i tak nałogowo ogląda filmy porno. Wiedziałam o tym od dawna, chociaz bolało ale tłumaczylam sobie ze to przeciez normalne u zdrowego faceta On pracuje popołudniami i wraca do domu w srodku nocy, ja rano wychodze na zajecia i gdy wracam juz go nie ma. Siłą rzeczy nie mamy czasu na seks, w nocy on jest zmeczony po pracy i nie chce. Ale mimo ze sie ukrywal, wiem ze codziennie gdy wstawal w ruch szly filmy. Naprawde starałam sie go zrozumiec ale to juz zaczeło mnie przerastac, to takie uwłaczające kobiecej godnosci gdy facetowi odpowiada seks w sobote i walenie konia na codzien:( Dzis czara goryczy sie przelała. Zajecia zaczynałam pózniej wiec mielismy przed poludniem troche czasu dla siebie. Zaczełam dobierac mu sie do rozporka ale on powiedzial ze nie ma ochoty i nastroju, no ok. Wyszłam na zajecia, on godzine pozniej do pracy. Mozecie sie domyslac jak wykorzystal tą godzine... Czuje sie tak upokorzona i zrownana z ziemią jak nigdy. Napisałam mu dosadnego smsa, on oddzwonil z krzykiem ze jak mi cos nie pasuje to moze sie w przyszlym tygodniu wyprowadzic. Czy to jest naprawde normalne? Jestem chora i przewrażliwiona?

5/10

Staszku jak juz zajzales i zdobylam u ciebie az 5 pkt to moze sie wypowiedz, jestes w koncu facetem

Z wami obojgajest cośnie tak

to jest chore skoro woli porno od ciebie to chore jest niech idzie do psychiatry czy seksuologa idzcie razem lepiej o

a jaka masz pewność ze ciągle je ogląda?

Po prostu wiem, to bez znaczenia juz teraz w jaki sposob go sprawdzałam. Sam fakt ze to robilam jest wystarczająco upokarzający

up

No ale że ogląda to nie znaczy zaraz że się masturbuje :P No ale z męskiego punktu widzenia to trochę chore,mieć w domu laskę która chce się bzykać a jaj odmówić i oglądać potem pornusy hehe Może on ma jakiś uraz czy coś??Próbowałaś z nim rozmawiać o co chodzi??A w ogóle to jak często się bzykacie??

jakiekolwiek proby nawiązania rozmowy na ten temat=foch, a co do do pozycia to opisalam w pierwszej wypowiedzi