drugie dziecko.....

chcialam po prostu pogadac, chodzi o to ze mam synka ktory w marcu skonczy 3 lata pracuje na pol etatu bez umowy niestety i zaczelam studia dzienne uzupelniajace od października biore tabletki ale ostatnio troche zaczelam sie obawiac ciazy bo bralam antybiotyki no szczerze powieidzawszy troche sie schizuje ale nie o to chodzi tylko o to ze zaczelam sie zastanwiac nad drugim dzieckiem. z jednej strony bym chciala ale z drugiej nie wyobrazam sobie siedzenia kolejnych lat w domu, co ze studiami z praca :/ no i ogólnie ciąża sama w sobie juz mnie wkurza. ale chcialabym zeby moj synek mial rodzenstwo w dodatku moja mama caly czas mi mowi ze teraz praca studia a nie dziecko maz tez nie chce narazie ale jakby sie zdarzylo to wiem ze moge na niego liczyc i sama nie wiem co mam robic mam taki zamet w glowie :/

lepiej poczekaj ;) teraz nie masz pracy, rozpoczelas studia, zle wspominasz okres ciazy a w ciaze mam wrazenie ze chcesz zajsc tylko dla synka-zeby mial rodzenstwo poczekaj az sama poczujesz cala soba chec posiadania kolejnego dziecka i okres ciazy zacznie kojarzyc Ci sie z czyms pieknym i wyczekiwanym ;)

dzieki wlasnie tez tak mysle ale caly czas sie boje ze zajde mimo tego ze nie chce i to jest najgorsze :/ glupie myslenie przeciez biore tabletki masakra przeciez moj synek ma juz prawie 3 lata i do tej pory w ciaze nie zaszlam nie wiem czemu teraz mi tak to w glowie siedzi :/

Ciezko tak komus doradzac. To ty najlepiej wiesz, jaka jest Twoja sytuacja i czego tak naprawde chcesz. Ja zawsze wiedzialam, ze chce by moj pierworodny mial rodzenstwo. I to w miare z nieduza roznica wieku. To po urodzeniu sie synka byl moj priorytet. Teraz mam prawie 4-latka i ponad roczne bliznieta :-P Siedze w domu, studia skonczylam przed narodzinami dzieci, moje wyksztalcenie pozwala mi pracowac w domu, wiec czasami biore zlecenia, zeby nie wypasc z rytmu. Momentami mam dosc, chcialabym sie wyrwac z domu, wiadomo. Planowalam, ze pojde do pracy, jak blizniaki skoncza 3 lata (czyli jeszcze 2 lata :-O ) ale nie wiem, czy tyle wytrzymam. Moze po najblizszych wakacjach posle je na pol dnia do zlobka albo zorganizuje opieke do nich na miejscu, a ja do pracy na pol etatu. Zobaczymy. W kazdym razie mam rodzine, o jakiej zawsze marzylam i ciesze sie, ze zdecydowalam sie w miare szybko na kolejną ciazę. Dzieci szybko rosna a praca nie zajac. Jeszcze sie napracuje...

ja studia tez skonczylam tzn. licencjat teraz robie uzupelniajce wiec juz mam malo zajec ale wiadomo w ciazy pracy nie znajde starszy by poszedl do przedszkola ale z mlodszym musialabym byc w domu :/