Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monicqua

teściowa.

Polecane posty

Gość monicqua

hej mam taki problem : Szukam pracy od 3 miesięcy i znaleźć nie mogę. I moja teściowa się w to wtrąca i szuka mi pracy na własną rękę, wiem, że chce mi pomóc ale mnie to denerwuję, nie lubię jak ktoś robi coś za mnie, i to w sytuacji jak jej o to nie PROSIŁAM! zrezygnowałam z pracy bo razem z chłopakiem uznaliśmy, że pracowanie za 700 zł przez tyle godzin to nie jest tak jak byc powinno i szukam teraz czegoś lepszego. Ale ona tego nie rozumie, uważa, źe lepiej pracować z biedronce i lata i się pyta ludzi tam pracujących jak trzeba się tam dostać :| a moj chlopak się burzy, że ONA chce pomóc, i nie chce takiej dziewczyny jak ja która nie potrafi przyjąć od kogoś pomocy.... musiałam się wygadać, sorry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zależy...
Po prostu ją ignoruj. Nie słuchaj, gdy zaczyna mówić o Twojej pracy. Rób swoje i po swojemu. Skoro piszesz, że "postanowiliście z chłopakiem", to znaczy, że nie jesteście małżeństwem? W takim razie tym bardziej nie musisz słuchać jego matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monicqua
nie, nie jesteśmy. mieszkamy razem ... ale RAZEM podjęliśmy tą decyzję, a czasami mówi tak jakbym to sama zrezygnowała i żyła za jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zależy...
Bo go szanowna mamusia buntuje. Ja tam jestem zwolenniczką walenia prosto z mostu. W takiej sytuacji powiedziałabym facetowi, żeby sam sobie poszedł, gdzie mu mamusia każe i niech się zastanowi z kim jest. Kiedyś mój chłopak wspominał mi, że jego mama skarżyła się, że jak ja u nich jestem czasem na kilka dni, to nic jej nie pomagam. Odpowiedź była prosta: kochanie, wynoszę po sobie naczynia i je zmywam, czasem robię to też po tobie. I wystarczy. Ty jesteś u mnie gościem i ja u ciebie też chcę być tak traktowana. Nie mam cię jeszcze w dowodzie, żebym musiała ci w domu sprzątać. Koniec tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monicqua
masz rację, najlepiej postawić sprawę jasno ... podziękuję jej za wysiłek jaki wkłada w poszukiwaniu mi pracy ale powiem, że poradzę sobie sama. ciekawe jak to przyjmie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zależy...
Wiesz, z teściową czasem nie warto się kłócić. I zrób tak jak mówisz, ja bym tak właśnie zrobiła. Podziękować za jej wysiłek i troskę, powiedzieć, że doceniasz jej pomoc i cieszysz się, że jest taka właśnie, bo wiesz, że dzięki temu zawsze możesz na nią liczyć i bardzo to sobie cenisz. Ale póki co chciałabyś poszukać sobie jakiejś lepszej pracy sama, nie masz jeszcze noża na gardle i nie musisz brać pierwszej lepszej roboty i jeszcze poszukasz. A jak przez dłuższy czas nie znajdziesz, to na pewno zwrócisz się do niej o pomoc, bo już wiesz, jaka jest dobra i Ci pomoże :) Delikatnie i taktownie. Nie powinna się obrazić. A jak nie zadziała, ignoruj jej propozycje :) a jak to nie zadziała, to dziękuj i zapewniaj, że pójdziesz tam zanieść cv, a potem mów, że potrzebowali kogoś na już i właśnie wczoraj kogoś zatrudnili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monicqua
dzięki, poprawiłaś mi humor :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zależy...
Nie ma za co :) mnie kiedyś zirytował fakt, że mama mojego chłopaka powiedziała mi, jak mam kroić paprykę, bo tak jest łatwiej i nawet w jakimś kulinarnym programie tak radzili. Powiedziałam jej "czego to w tej tv nie wymyślą" i zaczęłam się śmiać. A w środku aż się gotowałam, bo mnie zezłościła, że mnie poprawia. Od tego czasu minął chyba już rok, a ja dalej kroję paprykę jej sposobem, bo jest po prostu łatwiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×