Nigdy nie będę szczęśliwa - wszystkich facetów porównuje do pierwszego :(

To była moja pierwsza miłośc miałam 20 lat , wyrwalam sie z domu . Oszczedze opowiesci jak to bylo i jak sie skonczylo , ja chcialam stalego zwiazku on się bawic. Byl moim ideałem - a teraz ? Cierpie przez to . Kazdego nowo poznanego faceta porownuje z nim . Przestalam zwracac na inny kolor niz niebieski i szarozielony , mam w glowie jego ciemny kolor wlosow , ksztalt ust , nosa :O nawet jak dobre mi sie z kims rozmawiam mysle sobie ''moze poznam kogos innego , ktory bedzie jak on '' , trace zapał do dalszego poznawania, znajomosc sie urywa... w te wakacje minąl 5 rok od naszego rozstania ,a ja nadal zachowuje sie jak mala dziewczynka ktorej ktos zabral lizaka :(

przynajmniej jestes tego swiadoma a to juz cos :)

z tym że już mam męża i dziecko. staraj się w tym nowo poznanym gościu odnaleść coś czego w tym pierwszym nie było i z czasem znajdziesz tego coraz więcej aż w pewien sposób zapomnisz o nim choć trochę... ale co jeszcze to musisz się przede wsztstkim zakochać bo jak kochasz to nie ma bata na wspomninia o innych