To normalne?

że facet potrafi nie odbierać cały dzień telefonu bo ma zły humor ,albo jest zły na dziewczyne o coś ( ale nic poważnego typu zdrada tylko takie codzienne sprawy) ? i ,że wogole ja czesto ignoruje np nie lubi z nia gadać specjalnie ? bo ja mam takiego faceta .. poza tym ost nie liczy się z moimi potrzebami tylko ze swoimi np ma to gdzies ze ja sie nie wysypiam ,a on chce do pozna ogladac tv i tak robi...

ja zawsze jak jestem zły to rzucam telefonem

skoro sobie na to pozwoliłas, nie dziw sie ze ma do Ciebie taki szacunek

wogole on nie lubi ze mna rozmawiac czy jedziemy samochodem gdzieś to wlancza muzyke na full ,albo jak u niego siedzimy to tv oglada, a jak do niego dzwonie to tez prawie zawsze nie ma czasu na dluzsze rozmowy.. czasem mysle ,że chyba tylko do seksu mu jestem potrzebna.. a i w trakcie seksu czesto mi mówi ,,nie badz taka spieta" ,albo ,,ułóż się tak a nie tak" i ciagle takie gadki.. czasem to plakac mi sie chce..

pozwolilam sobie wiem.. i to byl moj blad.. albo mu sie znudzilam.. nie wiem kiedys lubial ze mna rozmawiac . a teraz ma mnie gdzies

raczej nie

I znowu Staszek to mój idol. Dziewczyno chłop ma mózg nie wiele różniący się od konstrukcji cepa. Po prostu powiedz mu co myślisz bo on nie jest kobietą która 30 razy analizuje tekst od faceta zanim coś powie. Powiedz to wprost czego oczekujesz

Chciałaś to masz, teraz cierp ; p

Mogłabym Ci napisać "rzuć go" tak, jak inni kiedyś często pisali na kafe. Mi też tak raz odpisali i mieli rację :) No chyba że poza tymi fochami jest naprawdę kochany i widzisz wyraźnie, że Cię szanuje - ale nie wydaje mi się.

no widzicie ,a on sie znudził chyba czy co? niby on chce sie spotykac ,ale chyba mu o seks chodzi bo o co innego.. Próbuje cały czas o to walczyć bo go kocham ,ale on mnie chyba nie kocha :( czasem jak go dluzej olewam co wymaga silnej woli ode mnie to on sie bardziej stara ( był taki czas niedawno) ,ale generalnie jest coraz gorzej mimo ,że ja sie staram być wporzadku , nawiazywac jakas romowe itd.. a to nic nie pomaga jak narazie :( doszlo do tego ,ze ja do niego dzwonie bo mam darmowy nr ,a on nie ma do mnie ,ale on czasem tez by mogl :( kiedys pisalismy do siebie tyle smsow dziennie i jakos mial na to czas. to bylo poltora roku temu.. tak szybko mu sie znudzilam? wtedy bylo naprawde super, ale ja sama nie dam rady ,on tez sie musi postarac

Mówiłam mu już wprost.. pomaga na krotko.. potem jest to samo.. wogole mamy wzloty i upadki w zwiazku czasem nawet teraz jest dobrze ,ale generalnie to jest coraz gorzej . bo np kiedys by sobie nie pozwolil na to zeby sie caly dzien nie odzywac ,a teraz sobie pozwala, kiedys mnie nie wyzywal teraz wyzywa, jeszcze rok temu mnie jakos szanowal ,a teraz nie szanuje nawet przy ludziach i tak przekracza kolejne granice ..Próbuje mu sobie na to nie pozwalac , robie mu awantury ,raz nawet chcialam odejsc na serio ,ale zmienil sie tylko na chwile

nie wiem czemu jest taka diametralna różnica pomiedzy tym jak zachowywał si półtora roku temu i teraz? dziwne to jest :(

moze potrzebujecie przerwy? czy naprawdę chcesz zjebac sobie zycie w imię miłości? i to na dodatek tylko z Twojej strony? jesli chcesz sie obudzić kiedys z ręką w nocniku tkwij w tym dalej. ale nie pisz pozniej na kafe- 'moj facet rzucił mnie po 6 latach', albo 'moj facet mnie zdradził, wybaczyć?' w związku powinny starać sie obie strony, a miłość powinna was do siebie zbliżać

Jak możesz tkwić w związku z tak toksycznym facetem?, jesteś masochistką? Skończ to bo jak tego nie zrobisz to wylądujesz na kozetce u psychiatry (w najlepszym wypadku) Facet ewidentnie ma Cię w dupie tylko nie ma kto Ci o tym powiedzieć. Przepraszam

Istny babol, a nie facet!