Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka na granicy

Nie mam już sily z tym chorowaniem. To przedszkole to nieporozumienie.

Polecane posty

Gość matka na granicy

W październiku 6 dni obecności, w listopadzie 4, Pod koniec listopada zachorowała na zapalenie oskrzeli, antybiotyk, bańki, cuda. Pomogło. Potrzymałam tydzień profilaktycznie w domu. Poszła wczoraj do przedszkola. Dziś nie poszła bo źle się czuła, główka ją bolała, właśnie skończyłam zbijać gorączkę. Mam ochotę wyć do księżyca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znalezione u bibo
mój też tak miał... przeszło w 4 klasie podstawówki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka na granicy
Dzięki, od razu mi lepiej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aekiii
a może daj dziecku coś na uodpornienie? porozmawiaj z pediatrą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfvf
zakladam ze na dziecko musisz brac wolne w pracy, moze taniej wyszlaby niania niz przedszkole, no i ''bezpieczniej'' dla corki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znalezione u bibo
pamiętam, że trochę ulgi dał luivac... uodparniające tabletki, po drugiej serii było lepiej. A zahartował się dzieciak kąpiąc się w maju codziennie w Bałtyku...Woda miała wterdy z 10 stopni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurka wodna
a rozmawiałaś z lekarzem o czymś na odporność . Może odpowiednia dieta by pomogła . Hartujesz jakoś córkę ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uczę dzieciaczki w szkole i wierzcie mi zawsze o tej porze roku tak jest. Nie tylko Twoja córcia choruje. Winni niestety są niektórzy rodzice którzy puszczają przeziębione dzieci do szkoły. Inne dzieci wtedy się zarażają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka na granicy
Ja nic nie robię tylko rozmawiam z pediatrą i alergologiem. Na uodpornienie to ona może coś dostać w sensie jakiegoś poważniejszego preparatu, jak będzie zdrowa, a chwilowo nie jest zdrowa bo wpada z jednej choroby w drugą. A takie pierdoły typu tran czy witaminki dla chłopczyka i dziewczynki to łyka od 2 lat non stop i bez żadnych efektów. Bierze leki przeciw alergii i astmie, rozważamy sanatorium, ale też musi być zdrowa. Zastanawiam się czy nie zrezygnować z przedszkola. Placę 160 zł miesiąc w miesiąc w zasadzie za nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhihiu
Ja zrezygnowałam z przedszkola bo to nie miało żadnego sensu. To co ja wydawałam na przedszkole, na leki, na lekarzy i na nianie na kilka dni bo nie zawsze mogłam tak po prostu nie przyjść do pracy to wychodziła mi pełnoetatowa opiekunka przez 7 dni w tygodniu. I tak też zrobiłam, dziecko siedzi w domu z opiekunką i choroby jak ręką odjął. Pomimo tego, ze przyszła zima i dzień w dzień dzieciak chodzi na sanki i ciązko je do domu przygonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz niezahartowane, niewychorowane dziecko. Ciagle sie dziwie czytajac wpisy mamy malych przedszkolakow, ze dzieci sa ciagle chore przez przedszkole. Moja corka tez jest w tym wieku i chodzi do przedszkola bez przerw na wielkie choroby. Idzie z katarem, pokasluje, ale nigdy nie ma wiekszych dolegliwosci, z powodu ktorych mialabym ja zostawic w domu. Przed przedszkolem chodzila do niani- tez bez oszczedzania, chuchania i dmuchania. Zarazala sie roznymi lichami od kuzynki czy innych dzieci u niani. Wychorowala sie przed przedszkolem, jak mialam czas na takie "luksusy", a teraz jest ok. Dziecko musi swoje odchorowac, zeby zdobyc odpornosc. Teraz nie ma co lamentowac. Jest jak jest. Na pewno sa preparaty uodparniajace, hartuj dziecko jak sie da, odzywiaj zdrowo. A odchorowac swoje i tak musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Agaty
no i wlasnie przez takie glupie i niemyslace matki jak ty w przedszkolach jest jak jest.skoro puszczasz swoje dziecko zasmarkane do przedszkola to normalne ze wiekszosc zarazi sie od niego .a skoro lapie jakies wirusy to chyba tez nie jest zbytnio zahartowane. ty pusta krowo.mysl troche.to naprawde nie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak czytam takie wypowiedzi,
jak Agi1979 to mi się nóż w kieszeni otwiera :O Pisała, że dziecko jest alergikiem i astmatykiem :O To że Ty nie masz bladego pojęcia z czym to sie wiąże to już Twój problem, ale postaraj się powstrzymac od wypowiedzi na tematych, o których nie masz bladego pojęcia :O Naokoło mnie tez sami tacy mądrzy :O Autorko, nie pocieszę Cię. Moja ma bardzo silną alergię na roztocza- 2 lata przedszkola, teraz poszła do szkoły i od 3 lat przechodze ten sam horror. Jak zaczyna pokasływać to ja już jestem psychicznie wycięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Agi mialo byc to powyzej
nie do agaty.pomylilo mi sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może macie też
za ciepło w domu/mieszkaniu? W ten sposób moi rodzice mnie i siostrę w dzieciństwie nieświadomie załatwiali. Zimą w mieszkaniu był upał, potem wychodziło się na mróz i choróbsko gotowe, jedno nie przeszło dobrze, już następne było. Dopiero jak przykręcili grzejniki i temeratura stała wynosiła ok. 21stopni przestałyśmy chorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zygzaczek
A nie myslas o tym zeby zatrudnic opiekunke zamiast przedszkola??moze to byloby jakies rozwiazanie.wiem ze opiekunki biora wiecej niz kosztuje przedszkole ale mysle ze z tym co wydajesz na lekarstwa wyjdzie na to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zygzaczek
Aga co znaczy "niewychorowane dziecko" :)???????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zygzaczek
czyli wedlug ciebie przed przedszkolem dziecko musi sie koniecznie wychorowac,tak?????????????? gdzie ty to wyczytalas?????w "Brawo"??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wezcie wyluzujcie i zejdzcie z Agi :O bo co, jak ktos kichnie na wasze dziecko to ono od razu zachoruje? Moje dzieci chodza do przedszkola w Norwegii i tu dzieci z gilem czy lekkim kaszlem sa na porzadku dziennym, nikt nie mysli zeby zostac z dzieckiem w domu tylko dlatego, ze jest obsmarkane. Na poczatku sezonu wszystkie sie zagilowaly, kaszlaly, a potem przeszlo. Dopiero jak dzieciak ma goraczke to ma zostac w domu. A jak poszlam z corka do lekarza, bo miala dosc ostry oskrzelowy (na moj sluch) kaszel, to mi powiedzial, ze pluca czyste wiec jest OK i ze pewnie przez cala zime bedie kaszlec bo to pierwsza zima w przedszkolu. Na chore dzieci wzielam lacznie 5 dni wolnego od sieprnia. Aha, dzieci spia na dworze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urodziłam córkę w listopadzie-10. 16 wyszłam do domu z nią a 18 na spacer! Było potwornie zimno ale dałyśmy radę;) powtarzałyśmy już spacerki codziennie i co raz to dłuższe,żeby "zahartować" . Poszła od wrześnie tego roku do przedszkola i co?? co chwilkę przeziębienia, zapalenie krtani i nieustanny katar:/ teraz ospa i znów siedzimy w domu. dziecko dostaje witaminy i staram się ją uodparniać na wszelakie choroby ale to jest PRZEDSZKOLE moje Panie i prawie każde dziecko MUSI to odchorować! Ja jestem co rusz na L4 bo mała chora. Mam nadzieję,że w przyszłym roku jakoś się to uspokoi. Nie łam się;) Każda z nas i naszych dzieci to przechodzi:) Nos do góry;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalecenie lekarza??
przecież zarażamy zanim wystąpią objawy choroby- to naukowo udowodnione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tepej grizeldy
nastepna madra mamuska!!!!gdzie takie tepaki sie rodza?????"dzieci spia na dworze" i co w zwiazku z tym????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto jest tepy ten jest tepy, zebys chociaz potrafila nick przepisac poprwanie, Pani YntelYgentna :O dzieci spia na dworze i sie w ten sposob H A R T U J A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padeqada
Gryzzelda ale w grudniu spia na dworze? Przy jakiej temperaturze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zgadzam sie z teoria hartowania. mam dwoje dzieci. też mam zasadę,że powinny duzo przebywac na powietrzu niezależnie od pogody , i co? Starszy chorował w przedszkolu potwornie, nadal nie jest super odporny. Młodsza za to jak mały rusek. Jak ma katar za za dwa dni juz po , podobnie z kaszlem. A i jeszcze syn przechodził kuracje uodparniająca ribomunylem, młodsza nie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, nawet w grudniu, przy -7 w poludnie mi sie to na poczatku nie podobalo, ale teraz widze, ze dzieci zadowolone, gile wyschly, kaszel przeszedl wiec chyba nie ma co panikowac, oni to praktykuja od pokolen i sa drugim najzrowszym narodem na swiecie wg http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1511142,1,czy-polskie-biedne-dzieci-sa-naprawde-biedne.read

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padeqada
Ale przypuszczam, ze jak jest wiatr to jednak dzieci nie sypiaja na zewnatrz. W sumie tez uwazam, ze w Polsce bardzo sie przesadza z chuchaniem i dmuchaniem na dzieci. Tez mieszkam za granica i tu katar u dziecka nie jest zadnym wydarzeniem ;-) No i nie przegrzewa sie w domach, w Polsce czasami w mieszkaniu jak w tropikach a na zewnatrz syberyjskie mrozy, trudno nie chorowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no spia na dworze jak jest deszcz, wiatr, snieg... jeszcze sie nie zdarzylo, zeby spali w srodku. Musialo by byc chyba z -20 :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×