Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *verity*

Moi lekarze nie są dyskretni!!!

Polecane posty

Gość *verity*

Witam, mam problem, który powtórzył się z dwoma lekarzami. Dodam, że mam 30 lat i nie jestem ubezwłasnowolniona, ani nie mam schizofrenii. Leczę przewlekłą depresję psychiatrycznie. Kiedyś miałam psychiatrę, który w mojej nieobecności powiedział członkowi mojej rodziny, jak się zachowywałam na wizycie i o jakie leki prosiłam. Parę lat później następna lekarka powiedziała osobie, którą znam, ale która nie jest nawet ze mną spokrewniona, co sądzi o moim charakterze - wyraziła złą opinię na temat tegoż charakteru - czyli oczywiście opowiedziała przebieg wizyt. Byłam i jestem zbulwersowana! Nie jestem człowiekiem niepoczytalnym, po prostu walczę ze smutkiem depresji, a tu lekarze nie potrafią nawet dotrzymać przysięgi, którą składali! I to dwóch takich spotkałam, jeden to psychiatra - mężczyzna, a druga to kobieta. Oczywiście zmieniłam także tę lekarkę. Teraz mam lekarza może niespecjalnie wrażliwego, ale dość kompetentnego, wyciągnął mnie z ciężkiej depresji i przede wszystkim nikomu nie opowiadał o przebiegu wizyt! Co byście zrobili na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna mała i zagubiona
To jest straszne, że lekarze nie potrafią dotrzymac tajemnicy.... Dobrze zrobiłaś, że zmieniłaś lekarzya. Ale może warto byłoby na tamtych napisac jakąś skargę? Zwłaszcza na tę, która obcej, niespokrewnionej osobie się na Ciebie skarżyła... A możesz mi powiedzieć jak wygląda taka wizyta u psychiatry jak się leczy depresję? Bo ja ostatnio coraz bardfziej chyba w nią wpadam i rozważam wizytę u lekarza... Ale mimo wszystko się trochę tego boję, a moje smutne nastroje wracają coraz częsciej i już sama sobie nie moge ze sobą dac rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *verity*
U dobrego psychiatry wizyta jest świetna. Leczył mnie właśnie taki, jak mieszkałam w Warszawie, jeśli jesteś ze stolicy to polecę Ci go z czystym sumieniem - nie znałam lepszego, na wizycie u niego jesteś jak na innej planecie - przysięgam, nie ma porównania do innych lekarzy. Pokazał mi samą siebie, taka jaka jestem naprawdę, i leczy kompleksowo wszystko w sferze psychicznej. Jak skarżysz się na smutek, to nie zapisze Ci antydepresantu i wyśle do domu, tylko poprzedzi przepisanie leku dogłębną analizą psychiczną Twojej osoby, zupełnie nie potrzebował do tego żadnych testów! Ale są też i przeciętni lekarze, i kiepscy. Każdy jest inny i czasem trzeba mieć szczęście, by trafić na SWOJEGO - powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna mała i zagubiona
Ja akurat jestem z Dolnego Śląska, więc niestety ten, o którym piszesz odpada. Cieszę się, że Ty trafiłaś na takiego, który Ci pomógł. Mam nadzieję, że i mi się uda na takiego trafić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×