Święta w bogatym, przeciętnym i biednym domu. Jak jest u Was?

Czy w tym roku będziecie mieć swieta na bogato, na przecietnie czy skromnie?

moi rodzice starają się o kredyt 2000 zł na święta, ale nie wiem czy otrzymają? nie spłacili chyba tego sprzed roku

bedzie rodzinnie;)z bliskimi-to wystarczy

bez imprezy, wódki , tańców i seksu?

skąd wiedziała(e)ś?

tancow raczej nie bedzie ale cos do wypitki-pewnie tak sex-normalka

chuj z kasa, kiedys mialem skromne swieta i byly lepsze od tych co teraz sa, tlum ludzi, kupe zarcia, wszyscy pierdola klamstewka, az sie obsrac mozna z zachwytu

kredyt:opozniej caly rok beda splacac:O

nie mam zamiaru przez tydzień siedziec w kuchni żeby potem przez kolejne dni się obżerać. święta będą czasem dla rodziny,odpoczynkiem od pracy.Kupię jedzenia tyle co w każdym tygodniu kilkanaście lat temu kupowało się szynkę taką w siatce i zostawiało na święta,mandarynka tylko na święta itd a teraz mamy to na co dzień

to co bedziemy jak cały rok kaszankę jeść i zapijać alpagą? raz czy dwa do roku trzeba szynki pojeść i zapić jakim winkiem do 15 zł

ja zamiast wiiligii bedę się rozpakowywała w moim nowym domu:) Ale pewnie wpadniemy do rodzinki mojej i mego faceta. Nie jest na bogato- bo to nie jest potrzebne:o jest po prostu przeciętnie:) Ale czy to ważne? ważne ze na spokojnie wkoncu zjemy kolacje z nasyzmi rodzinami

a u mnie nie ma mandarynek- zawsze. kiedys byly tylko w swieta jak bylam dzieckiem i wlasnie ten zapach kojarzy mi sie ze świętami :) ale nie kupujemy ich codziennie, raz na dwa miesiace.

Ale 2000 tys to nie za duzo jak na wino do15zł itd? Można wziąć mniej.. mniej wtedy potem problemów

trzeba sie bedzie za tydzień przejść do Caritasu, może coś tam dadzą

Mandarynbkowy okres to jesieni trohce zimy więc zawsze nie ma nikt :)

Raczej skromnie, nie rozumiem jak można wydawać grubą kasę na święta, tym bardziej brać pożyczkę. Liczy się atmosfera, a nie przepych, ludzie coraz częściej są zaślepieni mediami, które tylko mówią: "kupuj, kupuj, bez tego nie będziesz szczęśliwa/y" :o

tzn mi sie wydaje ze u nas jest przecietnie, nie ma tak ze jest tylko chleb i woda ale nie ma tez 49 potraw i prezentow po 1000zł. Wszystko z umiarem :) ale git bo najwazniejsze zeby byli ludzie.

Ludzie, przeciez to sa podszywy z tymi pozyczkami ;)

Wczoraj bylam w jadalni dla bezdomnych i nawet duzo grochowki mi nalala, ze 3 sloje. Mozna zamrozic zupe na swieta?

jak sie uczepiły wstretne podszywy.

rodzina wyda w tym roku na święta 1.800,- zł w mediach tak gadali

z pewnoscią

1800 ... kuchnia, wczoraj wydałam 800zł i to nie wiem na co.. w lodówce pusto, w spiżarce pusto... w dupe jeża chyba ich popaprało z tymi cenami... ale mi przypomnieliście o tych mandarynkach.. już zupełnie o nich zapomniałam hihihi sam zapach już napawa wspomnieniami z dzieciństwa... eh to były święta..

Ja juz mandarynki to wpierdzielam od 2 miesiecy :D i powiem wam ze co je obieram to mi się przypominają święta:))

w tym roku rezygnuje tez z zaproszenia do rodziny bo nie mam ochoty na obżarstwo i ta tradycyjna kolacja wigilijna nie dla mnie

ja jeszcze dodałabym zapach makówek- to jest cos co przypomina mi swieta :)

ja już nie mogę się tzw. szyszek doczekać:D

jakich szyszek???

http://www.ciasta.net/szyszki.php

u mnie w domu nigdy niczego nie brakowlao, 12 potraw nie bylo ale zarcia duzo, choinka i prezenty-skromne symboliczne, np od podstarzalej ciotki odkad tylko siegam pamiecia zawsze dostawalismy bombonierke solidarnosci:):):) hehm przez 25 lat mojego zycia. i koledy jak sie upila z wujaszkiem i dziadkiem...to byly czasy