Święta w bogatym, przeciętnym i biednym domu. Jak jest u Was?

Ja obchodzę święta Chanuka, które się właśnie kończą.

spadaj projekcie :D

z tynarynkami mam tak samo-od 2 miesiecy tez wcinam jak szalona, w niedziele tydzien temu moj chlop kupil skrzynke nie wiem ile tego tam bylo ze 2 kilo:)) juz nie ma:) i to wszytko jaaaa. i tak samo zapach przypomina mi swieta...

z mandarynkami mialo byc

u mnie dochód na osobę w rodzinie wynosi jakieś 1300 zł więc nie narzekamy, w święta zawsze jest co zjeść i to dobrze zjeść, niestety nie ma co wypić bo rodzice uważają że nie powinno być alkoholu w Boże Narodzenie - w sumie to mają rację :(

ten przepis na szyszki- swietny no i chyba nie droga impreza. Macie jeszcze jakies przepisy na tanie słodkości :)?

2 kg to ja ostatnio w dwa dni obrobiłam :P Nie moja wina że je uwielbiam :D

deska- to jest głowny powód mojego niecierpliwego czekania na święta:) uwielbiam je.. No i szybko, latwo i tanio się je robi :) Nie wiem dlaczego nie robie ich w ciągu roku... :D U mnie w domu się je robiło odkąd pamietam:)

serio? to w tym roku sprobuje je zrobic, i jeszcze kamienie sliwko- migdałowe ;)

U mnie w domu, święta zawsze były i będą obchodzone tradycyjnie. Nie mowie o jakims szale, ale tradycyjnie, 12 potraw, swieczki, zyczenia... Kiedys prezenty dla wszystkich, w tym roku tylko dla dzieci, bo nie ma pomyslu co sobie kupowac :D Ale ja zawsze bede kochac swieta za to, jak przedstawili mi je moi rodzice... To najcudowniejszy moment, w ktorym jest sie blisko z rodzina, jak nigdy w roku :D

haha dwa kilo??? ojaaaa to ja sie taka winna czulam ze w przeciagu tygodnia tyle poszlo, a najgorsze ze wpieprzam na noc... co do alko-ooo u mnie tez...tzn odkad pamietam to byl alko ale moja mama od jakiegos czasu mocno zaczela protestowac wiec sie skonczylo. dlatego wlasnie ciocia i wujek tak szybko wychodzili z wigilii... a przychodzili lekko wstawieni wiec dawali czadu z tymi koledami

u mnie przy wigilii się nie pije ale po zawsze się usiądzie z piwkiem lub iwnkiem :) No ja niestety co do obzarstwa na noc to mam rózne okresy.. czasami jem tylko do 16,17 a dzisiaj np godzine temu zjadłam talerz frytek A mandarynki to ja od rana zawsze zaczynam swój maraton :D deska- a co to za przysmak ?:)

nie idzie wkleić linka :/ ale jak wpiszesz to w google to bedzie to pierwszy link do kamieni ;)

znalazłam :) wyglądają pysznie :D :)

jak co roku podobnie w tym roku. Mama, tata i ja jedziemy na wigilie do babci i dziadka czyli w 5 przy stole. My robimy karpia i makówki a babcia całą resztę czyli zupa grzybowa, kapusta z grochem, fasola z cebulą, placki z grzybami, kompot, kutia.... chyba więcej na stole nie ma. Potem prezenty w tym roku ja kupiłam dla całej rodziny do domu walizkę za 85 zł czyli taki przydatny prezent bo mamy jedną ale bez uchwytu i wiecznie jak gdzieś jedziemy to musimy pożyczać a teraz mamy swoją. Rodzice kupili dla nas maszynkę do mięsa do domu bo mamy taka 30letnia na korbkę. Mnie się zapytali co chce to powiedziałam że antenę i radio do samochodu bo antena mi się połamała a radio nie ma połowy guzików. Dziadek dostanie od nas małą lampkę do laptopa a babcia silikonowe rękawice kuchenne. W pierwszy dzień świąt siedzimy w domu a w drugi dzień świąt jedziemy do drugiej części rodziny czyli babci, ciotek, kuzynów (mieszkają wszyscy obok siebie) i tam złożymy im życzenia i chwile posiedzimy przy kawie. Nigdy nie siedziemy całymi dniami przy stole wiec nie tyje na święta:)

czemu wy ciągle nazywacie Świętami wigilię :/

U nas zawsze jest tradycyjnie... W Wigilię choinka, 12 potraw, sianko pod obrusem, dodatkowe miejsce przy stole dla niespodziewanego gościa - wędrownika. Na 24:00 idziemy na pasterkę do kościoła. W Święta 1 i 2 dnia śniadanie z półmisków, domowe pieczenie, schaby, wędliny, boczki itd, chrzanik, sałatka warzywna itd,wieczorem jemy jakąś fajną obiadokolacje np pieczona gęś, bażant, perliczka albo zając.

Dzisiaj cała nasza rodzina wyjeżdża do Lądka zdroju. Wyjeżdżamy ponieważ tata umarł, a on zawsze karpia zabijał, makuchy piekł i wiele innych rzeczy, smutno by było przy stole w domu rodzinnym bez taty. Spędzimy w Lądku Wigilię i zostajemy jeszcze na parę dni

U nas raczej normalnie, tradycyjnie, bez szału :) Wigilię mamy dużą, bo cała rodzina będzie: babcia, moja rodzina, rodzeństwo mojej mamy, ich dzieci, i dzieci tych dzieci :) Także właściwie to 4 pokolenia i prawie 30 osób. Ale taka Wigilia zawsze jest składkowa - to znaczy zawsze umawiamy się, co kto robi :) Prezentów nie dajemy, bo w sumie ciężko kupić coś dla tylu osób, więc prezenty to już potem we własnych domach sobie dajemy - ja np. na razie mam tylko męża do obdarowania. U teściów Wigila znowu mała - teściowie i ja z mężem. A resztę świąt to już każdy raczej w swoim gronie. My jeden dzień świąt u teściów, drugi u moich rodziców z moim rodzeństwem, szwagrami i dzieciakami, także trochę osób jest. U nas Święta zawsze są raczej normalne, nie ma przepychu, ani jakiegoś szałowego jedzenia.